Czy w książce też jest tak dużo „nowoczesnego” przekazu. Po drugim sezonie raczej nie włączę już trzeciego bo mam uraz po bardzo fajnym na począdku „SEE”.
W książkach tego nie ma. W serialu wręcz zmieniono wątki z książki żeby było bardziej WOKE np. Walker jest mężczyzną, a nie lesbijką po rozwodzie z czarną kobietą. Wątku sędzi w ogóle nie ma. Itp.
No tak, przecież lewacki Apple musiał to zrobić. Na szczęście w Stanach "Wszechmocny Pan" się zmienił to może Apple, tak jak Zuckerberg, powiedzą "a coś mi się pomyliło przez ostatnie kilka lat, już wracamy do normalności, nie było tematu".