Ja lubię Kamińską i Bobka ale połowa, ,Brzyduli"to naprawdę przesada ;/

jak ktoś nie ma ochoty oglądać, to istnieje coś takiego jak pilot i przełącza.

P.S. w razie czego mogę podesłać instrukcję obsługi tego urządzenia.

To ja bym poprosił o tą instrukcję

ironia nie wyszła, czasami trzeba się postarać, by czymś błysnąć. Proszę, w razie czego jakby były jeszcze jakieś problemy, służę pomocą...

http://www.piloty.republika.pl/programowanie.html
http://www.piloty.republika.pl/
http://instrukcja.pl/kategorie/piloty

BrzydUla była pierwszym dobrą telenowelą w telewizji. I takim, który zyskał ogromną popularność. Wcześniej tylko brazylijskie tasiemce, a tu coś na licencji z polskimi aktorami. Ci bohaterowie byli inni, więc każdy ich polubił na swój sposób. Wszystko było stereotypowe i mocno przerysowane dlatego też inne. Serial zyskał grono fanów, miał początek i zakończenie. Niestety po tej produkcji Filip Bobek stał się nieodłącznym elementem wszelakich telenoweli i nie ma dla niego innych ról niż amantów (BrzydUla, Prosto w serce czy Przyjaciółki).
Obsada to pół BrzydUli - nie przesadzałabym. Znów mamy Bobka, znów jest Kamińska. Do tego z osób powtarzających się mamy Pomykałę i Czeczota. I na tym by się skończyła ta połowa.
Jasne, fajnie by było zobaczyć nowe twarze, a nie te 4 wyżej wymienione osoby, które kiedyś wspólnie grały w fajnej produkcji. Ale nie ma tego złego - jest parę fajnych aktorów, owszem znanych z seriali, ale nie w tych konkretnych odsłonach. Mam na myśli Gorczycę, Gwit czy Janickiego. Jest też Iza Kuna, chociaż dla mnie nie jest specjalnym wyznacznikiem, bo zdarzają jej się role dobre i beznadziejne, ciężko o wypośrodkowaną. Także nie wydaje mi się, żeby była mała różnorodność w doborze aktorów.

Ten Bobek to jest w ogóle przesada. A moim zdaniem jest słabym aktorem.