Odcinek 30
Na polecenie Doroty odbywa się zebranie. Andrzej odczytuje decyzje zarządu w związku z pozwem Senatora, a Dorota przekonuje się, że kto sieje wiatr - ten zbiera burzę. Sława zabiera Olgierda na warsztaty Coacha, żeby przepracować z mężem powody problemów w ich związku. Osiąga jednak dokładnie odwrotny efekt niż planowała. Tymczasem Tomasz i Elka pocieszają Naczelną, która została zwolniona z pracy. Dorota zdaje sobie sprawę, że w najtrudniejszych czasach nie ma, na kogo liczyć. W ramach wdzięczności zaprasza Elkę i Tomasza na wino. Tymczasem Mikołaj porywa Elkę na romantyczna randkę.
Odcinek 31
Mikołaj zatrzymuje Elkę w restauracji, przez co Elka nie zdąża na pożegnanie Doroty. Nie przejmuje się jednak tym zbytnio, bo świetnie się bawi na randce. Natalia nie wie jak powiedzieć matce, że nie założy na swój ślub jej sukni. Z pomocą przychodzi Genowefa, która skutecznie udaremnia użycie sukni na ślubie Natalii. Zmęczony Tomasz zajmuje się pijaną Dorotą. Po powrocie do domu czeka na niego wściekła i zazdrosna Sylwia, która zarzuca mu kłamstwo.
Odcinek 32
Sława jest wściekła na Genowefę za zniszczenie jej sukni ślubnej. Genowefa broni się, że to z powodu pogarszającego się wzroku. Sława chcąc udowodnić matce kłamstwo zabiera ją do okulisty. Tymczasem Dorota straszy Elkę, że felietony Singielki już nie będą publikowane w portalu po jej odejściu, dlatego proponuje jej pewien układ… Sylwia próbuje naprawić napiętą atmosferę pomiędzy nią a Tomaszem. Gdy wydaje się, że topór wojenny został zakopany, Tomasz odkrywa tajemnicę Sylwii, która nieodwracalnie może ich poróżnić.
Odcinek 33
Tomasz spędza kolejną noc na kanapie. Sylwia tłumaczy mu, że nie powiedziała mu o planach zajścia w ciążę, ponieważ bała się jak zareaguje. Tomasz uważa, że dziecko to nie jest najlepszy sposób na ratowanie związku. W redakcji Krzysiek obnosi się nowym stanowiskiem. Tymczasem Elka dowiaduje się od Moniki, że Mikołaj wziął od niej podwójne zaproszenie do filharmonii na dzisiejszy wieczór. Mikołaj jednak nie zjawia się z biletami, a zawiedziona Elka rozumie, że szczęśliwe zakończenie chyba jej nie dotyczy.
Odcinek 34
Mikołaj spotyka się z Dorotą, która proponuje mu zmianę pracy. Natalia postanawia spędzić romantyczne chwile z narzeczonym, ale dla Roberta te chwile staną się istnym koszmarem… Tomasz pociesza osowiałą Elkę. Obydwoje na koniec wieczoru przekonują się, że ich drugie połówki jeszcze nie raz ich zaskoczą. Sylwia oświadcza Tomaszowi, że wyjeżdża, a Mikołaj zjawia się w drzwiach zaskoczonej Elki. Jej radość nie trwa jednak długo. Czy uda jej się go przekonać do pozostania w portalu?
Odcinek 35
Tomasz postanawia ukrywać przed Elką swoje problemy z Sylwią. Elka też nie pokazuje po sobie, że sprawy z Mikołajem nie idą po jej myśli. Zwłaszcza, kiedy Mikołaj wyraźnie ukrywa, że są z Elka parą. Robert czuje się onieśmielony w towarzystwie Sławy, która również zachowuje się nieswojo w jego towarzystwie. Zachowanie Roberta pogarsza tylko stosunki z nieświadomą problemu Natalią. Z kolei Krzysiek dowiaduje się, że felietony Singielki miały najwięcej odsłon na portalu. Prosi Bajtka, by pomógł mu ustalić tożsamość Singielki i kontakt do niej.
Odcinek 36
Natalia mówi Elce o nowym felietonie Singielki na innym portalu. Elka domyśla się, że za wszystkim stoi Dorota. Kiedy Krzysiek dowiaduje się, że konkurencja publikuje felietony Singielki, postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się kim jest tajemnicza Singielka… Czy Elce uda się odzyskać autorstwo Singielki i zachować anonimowość?
Odcinek 37
Elka dowiaduje się o tym, że Krzysiek odsuwa Tomasza od części obowiązków. Domaga się od szefa, by Tomasz nadal z nią pracował. Niewiele mniej problemów ma na głowie Natalia, która nadal nie może rozgryźć co trapi Roberta - ich każde zbliżenie okazuje się klapą. Z kolei Krzysiek wpada na plan nowej formy integracji - warsztaty salsy. Każdy z redakcji ma się dobrać w pary. Tomasz i Elka, którzy wracają razem z reportażu zostają potraktowani jako para. Co na to wszystko Mikołaj?
Odcinek 38
Elka w parze z Mikołajem bawią się na warsztatach. Elka nie chcąc zaniedbywać Tomasza, stara się wyciągnąć go na parkiet. Mikołaj widząc ich razem, jest zazdrosny. Natalia dochodzi do wniosku, że Robertowi już na niej nie zależy i chce ją zostawić! Sława znowu czuje, że musi pomóc córce i podsłuchuje jej rozmowę z Robertem. Największe zaskoczenie czeka jednak Elkę, gdy Tomasz wyjawia jej swoje zamiary dotyczące pracy.
Odcinek 39
Elka próbuje powstrzymać Tomasza przed odejściem z redakcji. Jej starania przynoszą jednak marne skutki - Tomasz jest nieugięty. Elka jednak się nie poddaje i decyduje się na desperacki krok - dzwoni do Sylwii. I dowiaduje się, że para się rozstała. Z kolei Natalia godzi się z Robertem, by za chwilę znowu się pokłócić. Kryzys wydaje się być naprawdę poważny… Nie najlepiej wygląda również sytuacja Patryka, który decyduje się pomóc Gośce, byle tylko się do niej zbliżyć. Czy jego poświęcenie zostanie docenione?
"Robert czuje się onieśmielony w towarzystwie Sławy, która również zachowuje się nieswojo w jego towarzystwie. Zachowanie Roberta pogarsza tylko stosunki z nieświadomą problemu Natalią."- No nie chce mi sie wierzyć, ze oni moga cos więcej...
Matka Natalii i jej narzeczony?
Nie mam pojęcia, ale wydaje mi się że nie popsuli by tak obrazu Sławy, ma być to pozytywna postać. Podejrzewam, że wyjdzie jakieś głupie nieporozumienie. Wydaje mi się, ze teraz bedzie krótki epizod Mikołaj-Elka, ale to się rozpadnie, bo Mikołaj się przestraszy zobowiązań i ucieknie. Twórcy pójdą w stronę rozwoju jej relacji z Tomaszem, zwłaszcza, ze teraz jest wolny. A szkoda," nie podobają mi się wątki, jestem z jednym typem, ale cały czas myślę o innym"
Coś mi się wydaje, że Sylwia długo nie zabawi tam, gdzie ma wyjechać. I wróci w ciąży... To jej planowanie z kalendarzem wyło wymowne... Mam nadzieję, że tak nie będzie. Zobaczymy...
Wyjedzie, wroci bo zatęskni ale zobaczy Tomasza który kozę miec np. Elkę i wymyśli ciąże, rozbije uczycie tych dwojga a potem zonk.
Prawda wyjdzie na jaw. Elka nie bedzie chciała T. ale potem bedzie chcieć tylko on juz nie i tak sie beda gonić jak króli aż w końcu Elka z Tomaszem wezmą ślub.
Widziałam kawałki hiszpańskiego "Ciega a citas" (widziałam też fragmenty argentyńskiego pierwowzoru, ale nie mogłam-jakieś rozkrzyczane to całe towarzystwo) i mam nadzieję, że odejdą od oryginalnego scenariusza i nasza wersja będzie bardziej komediowa (bo potencjał jest) i bez tych wszystkich wstawek typu: znikające/urojone ciąże, porwania, wypadki, itd. Jak na kolejną telenowelę, ogląda się superprzyjemnie i byłoby szkoda :)
Tez bym tak chciała. Niech zrobią cos innego. Podobny scenariusz miała brzydula ktora była fajna kiedyś. ;)
I czasami sobie wracam do tych seriali.
Takie seriale sa do przewidzenia niestety.
ale ten opis ze Sława powala... No chyba, ze chodzi im bardziej o psyAzlosc Nataliii i to, ze on pozwala jej samemu zadecydować o przyszłości. ;)
30. Dla mnie nuda. Mikołaj widać, ze mu zalezy. Matka wyszła na idiotkę u Kołcza.
Ona nie wie na czym polega zaufanie. Nie ufa a oczekuje, ze jej beda ufać pomimo, ze ukrywa fakty.
Dorota - nikt jej nie lubi i wcale sie nie dziwie. Sama chciała Elkę wrobić bo zazdrosna o Mikołaja.
Specjalnie wysyła go do pracy w terenie zeby tylko nie widział sie z Elka.
30: zgadzam się, nuda.. no i mnie osobiście irytowało jak Singielka do siebie mówiła zadowolona, że Mikołaj odbudowuje u niej zaufanie, taa... No i Elka na trzeźwemu już chciała 3x dzwonić do Mikołaja, już chciałam jej powiedzieć "daj chłopakowi żyć" ;) Matka mnie bardzo irytuje, taka głupia kobieta, aż dziw bierze, że ten Olgierd z nią wytrzymuje
Wszystkie sceny z Mikołajem były super, choć mnie też irytuje Singielka, która mówi o straconym zaufaniu (wtf?). Niemniej miło, że się o niego martwi i dzwoni do niego, widać, że jednak bardzo się cieszy. Dorota to jakaś masakra, jedna z najgorszych szefowych ever, jak można zlecić napisanie tekstu, a potem zasłaniać się pracownicą, która tego tekstu nie napisała. I jeszcze cała zadowolona, że ją wyrzuci, a ona będzie miała posadę. Zero profesjonalizmu, nie mówiąc już o tym mobbingu, nawet się z tym nie kryje, ja rozumiem, że może być zazdrosna i samotna, ale za takie rzeczy to się traci posady. Sława jak zwykle przesadza, niemniej Olgierd też niezły właściwie bez powodu sobie wyjechał i nie odbierał telefonów. Ja rozumiem, że jak się ma taką żonę jak Sława to czasami trzeba odpocząć, ale to można powiedzieć gdzie się jedzie i się meldować, że wszystko ok, zwłaszcza jak się ma problemy z sercem. Też bym się wkurzyła na miejscu Sławy, to było nieodpowiedzialne.
odcinek 32: nuda... :( na końcu odcinka jak się Tomek dowiaduje, że Sylwia chciała zajść w ciążę to jego reakcja, ach FURIA! ;)
ostatnio się zastanawiam, czy Janicki przypadkiem nie dostał od reżysera surowego zakazu wyrażania czegokolwiek poza zbolałym spojrzeniem. Mogliby dać mu szansę się bardziej wykazać. Jak lubię Tomka, to nawet dla mnie jego zachowanie zaczyna być irytujące.
31 i 32 był nudny ;)
Juz sobie wyobrażam jak moj maz sie dowiaduje, ze ja planuje ciąże bez jego wiedzy :)
Cos mi sie wydaje, ze Tomek ma role takiego spokojnego faceta który nie działa impulsywnie ;)
Wrażenia po ostatnich odcinkach. Krzysiek z tym całym warsztatem salsy, był rewelacyjny, nawet mi się podoba w roli takiego głupkowatego naczelnego xD Mikołaj oczywiście wspaniały, a Elka mnie irytuje. Niby z niej taka przyjaciółka, ale raz za razem wystawia Tomasza i on ma jakiś problem a ta tylko jakieś durne stwierdzenia i pytania. Po drugie, co to za rada dla siostry, że ta ma wydzwaniać do faceta, no niech da mu trochę przestrzeni. I w ogóle ta Elka to już mnie dobija z tą swoją stylówą. Ma wspaniałego, przystojnego faceta to nie czuje potrzeby, żeby się dla niego trochę wystroić? Nie mówię, że ma chudnąć od razu, ale niech o siebie zadba. Zrobi coś z tymi durnymi włosami, kupi sobie nowe ciuchy, no ubiera się teraz jakby była w ciąży po prostu, wpieprza kanapki z majonezem i cała z siebie zadowolona. Ma świetny biust to niech go podkreśla, jest ciepło, to może ubrać jakąś luźną spódnicę. Jej siostra ubiera się dobrze, więc na pewno mogłaby doradzić Elce w czym by dobrze wyglądała. Wiadomo, że Mikołaj ceni ją za charakter, ale co ma go podniecać w kobiecie, która zajada się majonezem i chodzi przebrana za namiot. Zwłaszcza, że to początek związku, a nie że znają się jak łyse konie i mają staż 5 lat chociażby. Cały konflikt Tomasza z Sylwią przybrał jakiś dziwny obrót. Ja rozumiem, że ona się zdenerwowała, że ich związek wygląda tak nie inaczej, ale teraz wszystko opiera się na tym, że on nie chce mieć z nią dziecka. Dlatego mam teorię, że może Sylwia już wie, że jest w ciąży, ale ze wzeględu na niechęć Tomasza do dzieci, ukrywa to i pyta się czy chce mieć z nią dziecko. Wydaje mi się, że jeśli powie, że nie to odejdzie bo nie będzie chciała "lapać go na ciążę" i być z kimś kto jest z nią z przymusu. Ale to się jeszcze okaże. Z drugiej strony ten Tomasz też mógłby się bardziej postarać. To prawda Sylwia stawa go trochę pod ścianą, ale zamiast "jeszcze się nie zdecydowałem" mógłby zadeklarować, że zależy mu na Sylwi, że chce z nią być, że może kiedyś chciałby mieć dziecko ,ale jeszcze nie teraz. No cokolwiek. W ogóle w tym serialu promuje się brak komunikacji w związku. Zamiast mówić o swoich wątpliwościach partnerowi, to rozmawia się o tym ze znajomymi, lub kimś innym, ale nie partnerem.
Wydaje mi się, że Elka czuje się po prostu swobodnie i dobrze w tym stylu ubierania się i czesania. Czułaby się głupio rozpuszczając włosy, albo ubierając jakąś bluzkę z dekoltem. Musisz zrozumieć, że nie każdy czuje się swobodnie ze zwisającymi fałdami albo w krzykliwych kolorach. Nie każdy miał szczęście być gwiazdą od dziecka i stroić się w co popadnie, żeby później nie czuć zażenowania przy zmianie stylu ubierania się. Elka jest pewna siebie, ale nie jest pewna swojego wyglądu. Widocznie Mikołaj nie motywuje jej na tyle, żeby chciała być dla niego piękna. Bezbarwni faceci tak mają, niestety. Dla takiego lalusia nie warto się zmieniać ;)
A mnie się wydaje, że w dzisiejszych czasach, gdzie za przeproszeniem "baba ze wsi" dba o siebie, to nie powinno być wielkim wyczynem UCZESAĆ włosy. Już nie wspomnę o ich układaniu ;)
Dokładnie, mogłaby je związać w kitek, zrobić sobie warkocz. Wyprostowanie włosów zajmuje 5 minut góra, to naprawdę nie taka wielka "przemiana". Zwłaszcza, ze już nie jest researcherką, tylko dziennikarką, spotyka się z ludźmi i przeprowadza z nimi wywiady, taki strój to po prostu brak okazania im szacunku. Jaka szanowana dziennikarka ubrałaby się tak na wywiad? Owszem nie robi ich w telewizji z celebrytami, ale w to co się ubiera to gruba przesada.
To tylko postać serialowa więc spokojnie ;p A pewnie chodzi o to, że na końcu przejdzie jakąś mega wizualną przemianę i taka fryzura jest potrzebna do zachowania efektu wow :)
Oczywiście, że zdaję sobie z tego sprawę, nie mniej stylówa Elki jest irytująca i naprawdę nienaturalna. Jacy to styliści są w serialu, że muszą tak ubierać aktorkę by widać było poprawę?
Jestem tego samego zdania , co nie zmienia faktu że ta fryzura jest wybitnie flejtuchowata :D
Ma zawsze swieze, czyste, nieponiszczone prostowaniem wlosy, lepsze to niz najmodniejsze ciecie od osiedlowej fryjzerki po zawodowce i spalone kudly w kolorze malinowego szalenstwa u wielu "zadbanych" kobiet.
Ale fryzura jest nieciekawa , ile można mieć ciągle tą samą fryzurę.
A ona ma kręcone włosy żeby je prostować ? Nie zauważyłam .
Malinowe kudły ? A co to jest ?