Odcinek 40
Elka nadal stara się przekonać Tomasza, żeby nie odchodził z redakcji. On z kolei pomaga jej walczyć z pokusą do słodkości. Patryk walczy o względy Gosi, a kiedy mu to nie wychodzi za namową Krzyśka szuka partnerki na wieczorną kolację, by wzbudzić w Gośce zazdrość. Z kolei Sława i Olgierd wreszcie przeżywają romantyczne chwile z powodu swojej rocznicy. Tomasz widzi całującą się z Mikołajem Elkę i podejmuje ostateczną decyzję. Odchodzi z pracy.
Odcinek 41
Natalia wyjeżdża na działkę na wieś, by na spokojnie pomyśleć o sobie i Robercie. Poznaje przystojnego Marka, który służy pomocną dłonią. Nie wie jednak, jaką Marek ma tajemnicę… Tymczasem Elka próbuje dodzwonić się do Tomasza, a Monika zbiera pieniądze na jego prezent pożegnalny. Do Elki dociera, że jego odejście zbliża się wielkimi krokami, a ona chyba nie jest na to gotowa.
Odcinek 42
Redakcja organizuje imprezę pożegnalną Tomasza. Elka ma mętlik w głowie - czy aby na pewno traktuje Tomasza tylko jak przyjaciela? Czy pożegnanie jest szansą na zbliżenie się tych dwojga? Na drugą szansę może liczyć Robert, do którego Natalia przyjeżdża prosto z działki. Z kolei Sylwia bardzo się cieszy z tego, że wracają do siebie z Tomaszem. Postanawia nie naciskać na staranie się o dziecko. Czy ta deklaracja wystarczy by odbudować ich związek?
Odcinek 43
Do redakcji wraca Dorota. Wszyscy pracownicy na czele z Krzyśkiem nie mogą w to uwierzyć. Z kolei Elka umawia się na obiad z ojcem. Dołącza do nich Mikołaj. Elka cieszy się, że Mikołaj wreszcie poznał jej ojca. On jednak nie spieszy się do przedstawienia jej swoim rodzicom. Krystyna spotyka się ze Sławą i wypytuje ją o Staszka, jednak Sława gasi jej zapędy, co z rozbawieniem zauważa Genowefa. Widocznie bycie byłą żoną upoważnia do wtrącania się w życie byłego męża.
Odcinek 44
Elka czuje się nieswojo bez Tomasza w redakcji. Sytuacji nie poprawia fakt, że to Dorota zajęła jego miejsce i najwyraźniej szuka sprzymierzeńców w byłych podwładnych. Mikołaj z kolei wpada na pomysł, w jaki sposób poprawić sytuację w redakcji. Duża poprawa następuje w związku Natalii i Roberta, którzy w ciekawy sposób próbują na nowo rozpalić ogień namiętności. Nie można tego powiedzieć o związku Sylwii i Tomasza, którzy nie mogą dojść do porozumienia. Tomasz spotyka się ze starą znajomą - Iwoną, która jest zainteresowana jego zdjęciami. Okazuje się, że mają wspólnych znajomych - w tym Mikołaja, o którym Iwona nie ma najlepszego zdania.
Odcinek 45
Elka szuka wymówki, by skontaktować się z Tomaszem. On też chce się spotkać i uprzedzić ją w sprawie Mikołaja. To, czego dowiedział się od koleżanki z branży bardzo go niepokoi… Z kolei Dorota podstępem dowiaduje się od Andrzeja, co będzie brane pod uwagę w konkursie na naczelnego. Wszystko z boku obserwuje Krzysiek, który nie zamierza ustępować ze swojego nowego stanowiska. Muszą jednak uważać, gdzie dwóch się bije - tam trzeci korzysta.
Odcinek 46
Elka wreszcie idzie na spotkanie z Tomaszem, który delikatnie próbuje wybadać sytuację między nią a Mikołajem. Tomasz nie wie, że oprócz martwienia się o przyjaciół, powinien również zwrócić uwagę na Sylwię, która znowu czuje się osamotniona i niedoceniona. Na szatański plan szybkiego zrzucenia wagi wpada Patryk, któremu Krzysiek daje tabletki przyspieszające odchudzanie. Patryk niezrażony ostrzeżeniami Elki i podminowany zachowaniem Gosi i Artura sięga po pierwsze pigułki.
Odcinek 47
Elka pomaga Mikołajowi robić prezentację, którą przedstawi zarządowi. Sprawa rodziców Mikołaja nadal nie daje Elce spokoju. A co jeśli nie jest odpowiednią dziewczyną dla Mikołaja? Sława organizuje w mieszkaniu podwójna randkę dla Krystyny i Staszka. Początek spotkania nie rysuje się najlepiej, gdy Sława stara się postawić Staszka w niekorzystnym świetle. Z kolei Tomasz adaptuje się w nowej pracy i dostaje pierwsze zlecenia. Przy tej okazji poznaje też dziewczynę, która zna tajemnice Mikołaja.
Odcinek 48
Krzysiek pomaga Bajtkowi umówić się z Elką. Bajtek jednak zupełnie nie wie jak podejść Elę - na przeszkodzie stoi przecież Mikołaj! Krzysiek obiecuje mu pomóc, jednak na głowie ma większy problem: Dorotę. Natalia szlifuje swój talent pod okiem Tomasza. Przez przypadek mówi mu o prezentacji, którą Elka robi za Mikołaja. Tomasz czuje, że dłużej nie może czekać i jedzie do Elki powiedzieć jej prawdę o Mikołaju.
Odcinek 49
Elka jest zaskoczona tym, co słyszy od Tomasza, ale postanawia wszystko wyjaśnić z Mikołajem. On jednak słysząc o Tomaszu i byłej narzeczonej reaguje wybuchem złości. Z kolei Natalia wybiera się razem z Robertem do jego znajomych. Wyjazd tylko utwierdza ją przekonaniu, że ich światy są zupełnie inne. Szkoda tylko, że Robert tego nie widzi… Patryk dalej igra z ogniem i bierze tabletki. Zachwycony dobrym rezultatem odchudzania i pochwałami Gośki zbiera się na odwagę i zaprasza ją na kawę. Czy uda się ich pierwsza randka?
Kurczę, nie chcę by zrobili z Mikołaja pozera, który zarywa Elkę by ta robiła dla niego materiały i prezentacje ;( Wydaje mi się, że właśnie ta była narzeczona powie, że Mikołaj ją wykorzystywał czy coś. Jeśli chodzi o rodziców, to jeśli pójdą tym tropem to może nie chce przedstawić Elki bo się jej wstydzi ;( Z drugiej strony może być tak, że to on wstydzi się swoich rodziców i nie chce by zrobili Elce jakąś przykrość na spotkaniu. Bez sensu już są te wątki z Sylwią i Tomaszem, niby kryzys niby się rozstają, potem się schodzą i po co, skoro i tak cały czas jest to samo, on ją olewa, a ona mu robi z tego powodu wyrzuty. I w ogóle o co chodzi, że Dorota wraca do redakcji na miejsce Tomasza, jest fotografem nagle? I jak to możliwe, że jak kogoś wylali z pracy, to potem on może brać udział w konkursie to bez sensu? Irytuje mnie ten serial już ;/
A i nie rozumiem, też wielkiego dramatu Elki, że Tomasz odchodzi z pracy. Przecież skoro się przyjaźnią to mogą się widywać poza pracą, jak normalni ludzie? Czemu nagle musi szukać wymówek żeby się z nim zobaczyć? Idę się spotkać z kumplem i tyle. Wcześniej jak Mikołaj miał odchodzić, też był wielki problem, nie tyle, że do Doroty, tyle że z redakcji Co tam. Wiadomo, że ludzie chcą czegoś więcej niż pisanie do drugorzędnego portalu, co to za dziecinne zachowanie, że musimy pracować razem?
Lepiej mieć dwóch na miejscu niż jednego.Nigdy nie miałaś kolegów którzy się bili o twoje zainteresowanie?? Wiadomo rywalizacja i czucie się ze jest się z kimś ważnym.
Wydaje mi się, że Elka raczej nie dąży do tego by wywoływać rywalizację między Tomaszem i Mikołajem. I żadna normalna kobieta, też do tego nie dąży jeśli ma faceta, na której jej zależy. To po prostu egoizm, że zatrzymuje swojego przyjaciela w miejscu bez perspektyw, bo chce żeby byli "kolegami z pracy".
Może trochę egoistyczne jest. Ale wygodniejsze na pewno. Tą normalnością to się nie zgodzę która kobieta nie lubi być adorowana i żeby mężczyźni się o nią bili. Kazda chce się poczuć wyjątkowa.
Jesteś młoda i pewnie póki co wydaje Ci się, że takie miłosne trójkąty i demonstracje zazdrości są super, ale tak naprawdę w życiu przynoszą dużo nieszczęścia. W życiu takie sytuacje kończą się zerwaniem, bo jeśli kogoś kochasz to nie pozwalasz żeby narażał swoje zdrowie i dobrą opinie o sobie po to "żebyś poczuła się wyjątkowa". I nie, nie jest wygodniejsze, jak masz faceta, który jest szaleńczo o Ciebie zazdrosny to można zwariować, zazdrość zniszczy każdą miłość. I tak pewnie będzie też u Elki, bo nie potrafi docenić tego co ma.
Z związku powinno być trochę zazdrości. Dlaczego chłopak po ślubie się już nie stara bo myśli że mam ją jest moja. A taka pikanteria jak w singielce dobrze była wystawiona, jak przybrany ojciec Elki myślał ze jego żona go zdradza to już dało mu do myślenia i obudziło jego środku takie uczucie które wygasło. Zazdrość jest dobra bo pokazuje ze zależny nam. Pokażcie swoim mężom że dla innych jesteście atrakcyjnie to odrazu się obudzą.
Elka potrafi docenić to co ma.Tylko chce mieć tego jednego właściwego żeby się nie sparzyć to dalej szuka bo wie w głębi ze Mikołaj to nie ten.
50: Cała redakcja jest wstrząśnięta omdleniem Patryka. Elka przypomina sobie o tabletkach, które zażywał i pędzi do szpitala. Tomasz wspiera Sylwię, pomaga jej przygotować do otwarcia atelier. Nadal jednak gryzie go sytuacja z Elką. Podobny dylemat ma Natalia, która wyrzuca Robertowi, że szuka sensu życia. Robert podpowiada jej, gdzie może go znaleźć.
51: Krzysiek prosi Patryka, żeby nie mówił Elce, że to on dał mu tabletki. Elka jednak nie zamierza się poddawać - chce napisać artykuł i zdemaskować dilera. Mikołaj prosi Elkę ją, by pomogła mu włamać się do komputera Andrzeja i poprawić prezentację. Elka jest oburzona tym pomysłem. Sława, która nadal żyje w przekonaniu, że Natalia jest w ciąży, stara się karmić ją samymi witaminami. Mimo próśb Olgierda, Sława nie zamierza się nie wtrącać. Zwłaszcza, że Natalia jej oświadczyła, że chce poczekać ze ślubem.
52: Sława mówi zaskoczonej Elce, że Natalia jest w ciąży. Najgorsze, że dziecko nie jest Roberta! Elka dzwoni do Natalii, która dementuje plotkę, ale zamierza utrzeć nosa wścibskiej mamie. W redakcji wre - przyszedł dzień konkursu na naczelnego. Nieczyste zagrywki dalej kontynuują Dorota i Krzysiek, nie zważając na uczucia osób, które do tego wykorzystują. Po prezentacji tylko Mikołaj czuje się niepewnie. Kto będzie nowym naczelnym?
53: Natalia zdobywa się na odwagę i wyjaśnia matce, że nie jest w ciąży. Sława oddycha z ulgą - już nie musi przyspieszać ani ślubu, ani planować chrzcin. Natalia za to coraz więcej czasu spędza z Tomaszem, który chwali jej zdjęcia. Nie jest z tego zadowolona Sylwia, która znowu zaczyna być zazdrosna o ukochanego. Powodów do radości z pewnością nie ma Elka, która czuje się pominięta przez triumfującego Mikołaja. W końcu to ona mu pomagała. Mikołaj jednak zdaje się tego nie zauważać. Zbyt bardzo jest zajęty sekretem, który dzieli z Maleną.
54: Mikołaj coraz więcej pracuje. Elka stara się to rozumieć i wspierać, ale brakuje jej wspólnie spędzanego czasu. Zmienia nastawienie, gdy dostaje od Mikołaja maila, który miał trafić do Singielki. Elka zaczyna rozumieć, że Mikołaj flirtuje z nieznajomą… Nie wie, kto kryje się pod pseudonimem Singielka. Kłopoty czekają także Sławę, która kolejny raz wtrąca się w nie swoje sprawy. Tym razem podstępem urządza obiad dla Natalii i Roberta. Powinna jednak uważać, dobrymi intencjami piekło wybrukowane.
Po 41 odcinku: słodka końcówka, jak Sylwia całuje Tomka - jakoś bardzo mi się ta scena fajna wydała. No i siostra Natalii: czy też macie wrażenie, że ona leci na KAŻDEGO napotkanego faceta? ;)
mam takie samo wrażenie. Mam nadzieję, że na Tomka nie będzie lecieć na tych lekcjach fotografowania. A scena końcowa odcinka 41 rzeczywiście fajna-taka niewymuszona, słodka i naturalna :D
Po 46 odcinku. Cała afera z rodzicami Mikołaja, jest niepotrzebnie rozdmuchana przez Elkę. Cały czas naciska na niego, że chce poznać jego rodziców, ignorując fakt, że on sam z nimi nie rozmawia. Widzi przecież, że ta sprawa jest dla niego bolesna i zamiast raczej pytać o przyczyny, to ta tylko o sobie, że on ich nie przedstawia bo się jej wstydzi. Zero wsparcia, zero zainteresowania Mikołajem. Natalia to już naprawdę beznadziejna postać, rozpieszczona dziewczyna, która wiecznie znajduje sobie nowe "problemy". Najpierw, ze jej chłopak nie uprawia z nią seksu, potem, że uprawia za dużo, teraz jej czegoś brakuje... no nie wiem może PRACY? Takiego darmozjada dawno nie widziałam, jej chłopak zasuwa po tych dyżurach i w szkole, a ta napstryka kilka zdjęć i z siebie zadowolona. A Elka zamiast ją ogarnąć to jeszcze przytakuje i mówi, że jest nieszczęśliwa bo chłopak nie ten. Ja nie wiem czemu ten serial promuje by traktować swoich facetów jak gówno, ale naprawdę trudno znaleźć bardziej oddanego chłopaka niż Robert, a te zwalają na niego winę za jej "nieszczęście". Bardzo mi też żal Sylwi, ta będzie organizowała pokaz, ma swoje projekty, a jej facet nawet na nie nie spojrzy, naprawdę serce się kraje ;(
hm, od jakiegoś czasu intryguje mnie Coach Jacek :) w sumie fajny facet :) ale po odcinku 46 mam jakieś dziwne przeczucia, że nasz Coach może mieć jakiś problem, i w dodatku ma problem z jego rozwiązaniem. Nie od dziś wiadomo, że pod latarnią najciemniej. Miejmy nadzieję, że nie jest kolejnym, który się w Elce zakochał :D Tylko to Elka pomoże mu wyjść z tego problemu.
Ja w sumie już jestem w ekipie Mikołaja. To było słodkie jak spał gdy Elka za niego tyrała. Aż się nie mogę doczekać aż ją zdradzi z Maleną. Ideał faceta <3
A mnie się wydaje, że naprawdę piszesz jakbyś nie wiedziała, że to jest serial a my nie mamy szklanej kuli, która przepowiada przyszłość.. Ze streszczeń wynika, że Mikołaj faktycznie okaże się niezbyt w porządku, ale my oceniamy odcinki na bieżąco, a na bieżąco gość się wydaje być bardzo w porządku. Jeśli za tydzień okaże się być szują, to uwierz mi podpiszę się pod tym, ale póki co jest fajny. Staraj się tak bardzo nie wybiegać naprzód, bo troszkę psujesz zabawę na forum..
Na bieżąco gość się nie wydaje być w porządku, bo jak na razie wykorzystuje wszystkich na około by dopiąć własnych celów.
Natalia przez lata była tłamszona przez matkę. Nie miała prawa do głosu, nie mogła podejmować decyzji, bo nie chciała ranić matki. Jest wrażliwa, pierw myśli o innych, stara się spełnić oczekiwania wszystkich, aż do momentu gdy zdaje sobie sprawę że nie jest szczęśliwa. Robert ideałem? Błagam. Natalia sama się zagubiła, zaręczyła się, studiowała farmację, wybrała Roberta, bo jej MATKA KAZAŁA. Taki typ osobowości. Mi się ten wątek akurat podoba, mówi że nigdy nie jest za późno by zrobić w końcu coś dla siebie.
Daj spokój z tym stłamszeniem, jakoś Elka wychowywała się z tą samą matką i zapracowała na swoją kawalerkę i utrzymanie. Natalia ma rewelacyjnego ojca i babcie, faceta, który chce jej pomagać, nie można się całe życie wymawiać, że "mama mnie stłamsiła". Już dawno się powinna wyprowadzić na swoje, rodzice ją chowają pod kloszem, bo każdy normalny by powiedział: skoro nie studiujesz to idź do pracy. A nawet jeśli to "taki typ osobowości" to zdecydowanie zaburzony, powiedziałabym, że osobowość zależna i to również się leczy. Nie ważne z jakiego powodu Natalia taka jest, mi się po prostu NIE PODOBA. Platyna szczerze nie wiem jacy faceci Ci się podobają, ale moim zdaniem Robert jest bardzo sympatyczną i fajną postacią, taki typowy dobry chłopak zapięty pod szyję, miła odmiana od wszytkich "indywidów w tym serialu.
Po 47 odcinku: Jaka ta Natalia jest beznadziejna (o Sławie to już nie piszę, bo wszystko zostało powiedziane;). Ta dziewczyna to tak jak napisałaś Kundzia: darmozjad. Męczę się jak oglądam z nią sceny.. w zasadzie to przewijam.. Szkoda mi też Sylwi, ten cały Tomek to troszkę kreatura, daj spokój dziewczynie, jak Ci nie odpowiada, a nie traktuj jej tak jakby była powietrzem.
Tak sceny z Sylwią naprawdę się przykro ogląda, coś jest dla niej ważne, a jej facet nawet w tym jej nie pomoże, nie przejrzy projektów. Problem z Tomkiem jest taki, że chcą pokazać, jak to Tomasz zakochuje się w Elce, dlatego nie układa mu się w obecną dziewczyną. Problem w tym, że ta dziewczyna nie zrobiła nic złego, kocha Tomka i stara się go wspierać, więc on wychodzi po prostu na strasznego chłopaka. Sława to już też szkoda gadać, to jak obgaduje i poniża byłego męża, to cios poniżej pasa, nic nie tłumaczy takiego chamstwa, naprawdę masakra. Gwiazdami odcinka zdecydowanie jest Krzysztof z Bajtkiem, są rewelacyjni razem, szkoda, że to pewnie tylko na chwilę wątek ;) Generalnie wydaje mi się, że największym problemem tego serialu jest brak umiejętności prowadzenia postaci. Tomasz miał być sympatycznym introwertykiem, a wychodzi na gbura, Sylwia miała być złą zaborczą dziewczyną, a jest naprawdę sympatyczna, Mikołaj miał być lalusiem, a to naprawdę świetny facet. Przykłady można mnożyć, ale naprawdę im dalej tym mniej postaci się lubi w tym serialu. Jeśli chodzi o Mikołaja to już widzę gdzie twórcy zmierzają, osiągnie sukces i zapomni o Elce. Niemniej moim zdaniem to Elka tutaj się nieodpowiednio zachowuje. To ona proponuje, że ZROBI ZA NIEGO PREZENTACJE, zamiast po prostu podsuwać mu pomysły. Rozumiem, że to wynika z jej charakteru, ale Mikołaj nie chciał żeby robiła wszystko za niego, ona sama się uparła, że zrobi sama, a on tylko "przejrzy". Elka sama go przykryła kocem i zrobiła za niego, on jej do niczego nie zmuszał, sama się manerwuje w bycie "ofiarą". Jeśli chodzi o Malenę, to szczerze wątpie by Mikołaj do niej startował, bo już wielokrotnie odrzucał jej zaloty, pewnie będzie chodziło o rodziców i jej kontakt z nimi.