Wytrzymałem do momentu kiedy gość 'naprawił samolot' taśmą klejącą... Kto to w ogóle ogląda...
Fakt na pierwszy rzut oka wyglądało to głupio i naciąganie ale wbrew pozorom taka taśma to sporo wytrzymuje. Jest ponoć nawet na wyposażeniu astronautów. Parę lat temu właśnie astronauci na Międzynarodowej Stacji załatali dziurę w poszyciu taśmą a to był przecież kosmos i ponoć wytrzymała (!). Tutaj był tylko samolot na pewnej wysokości więc można przymknąć na to oko.
na pewno oglądałeś to dokładnie . On przyłożył specjalną płytkę do okna ( nie wiem, szklaną czy z tworzywa ) , którą przyssało do szyby podciśnienie, a taśma miała tylko utrzymać tą płytkę na miejscu
Jakbys ogladal Pogromcow Mitow to wiedzialbys co moze wytrzymac tasma.Ale Ty jestes najmadrzejszy wiec nie ma dyskusji.
Po kulturze w twoich komentarzach widać, że to raczej ty nie wychodzisz z domu tylko siedząc wylewasz żale po internecie. Bez odbioru.
Nie wiedze tylko doświadczenie.Ale faktycznie,po obejrzeniu tego momentu z naprawa tez mi sie odechcialo ogladac.Gdyby tasma byla przyklejona z zewnatrz to pewnie by utrzymala.Chociaz przy roznicy cisnien w kabinie i na zewnatrz wszystko jest mozliwe.Drzwi w lecacym samolocie nie otworzesz bo cisnienie wywiera nacisk kilka ton.
Z tym samolotem to jeszcze nie było takie złe, ale dobrze, że odpuściłeś. Obejrzałem 16 odcinków, każdy dobrze ponad godzinny i była to potworna strata czasu. Zwykle w filmach o podróżach w czasie najfajniejsze jest to, jak wszystko się zazębia, scenarzyści mają jakiś schemat, rozrysowują sobie na karteczkach i potem widzom ładnie się to w głowach układa, kolejne elementy wskakują na swoje miejsca. A tu tego po prostu nie ma, układanka z niepasujących do siebie części.