Mamy końcówkę 5 sezonu bo dzisiaj jest 8 odcinek, a wszystkich odcinków jest 9. Jako fan tego serialu, bo do PB wracam do kilka miesięcy. Sezon 1 to mistrzostwo :).

Pozwolę zabrać głos i dodać moje odczucia do co sezonu 5.

Trailer sezonu 5 obejrzało prawie 70 mln ludzi na samym Facebooku. Widzieliśmy że powróci stara ekipa, i dowiemy się w końcu co się stało z Michaelem i że w ogóle żyje.

Pierwszy odcinek to wprowadzenie, T-Bag wychodzący z więzienia (ah co za scena :D) informuje Lincolna że Michael może żyć.. i tak się to zaczyna, niestety na tym dobre ujęcia się kończą.

Mamy odcinek 2 i kolejne które są coraz nudniejsze i mniej wciągające. Oglądamy przez cały czas Arabów stojących z AK 47 którzy rozmawiają ciągle o wojnie kalecząc język angielski.. - ten ich okropny akcent aż się odechciewało oglądać.

No dobra mieliśmy mieć powrót starej ekipy, no ale zaraz Sucre i T-Bag zniknęli na prawie 6 odcinków... ? Został C-Note który pomagał przez kilka odcinków Lincolnowi. Widzieliśmy T-Baga z mechaniczną dłonią i Sucre na statku który prowadzi swój biznes (przewodzi seks-lalki) - jest to pokazane w 7 odcinku.. Tak więc powrót aktorów to tak naprawdę chwyt marketingowy bo ich w serialu prawie nie ma.

T-Bag to oczywiście już nie ten sam T-Bag, myślę że tu chcieli specjalnie rozświetlić jego postać i dlatego grał mniej agresywnie i złowieszczo.. albo ta scena gdzie po raz pierwszy dzwoni po Policję, to jedyna z bardzo mało śmiesznych scen.

Mogliśmy zobaczyć również przez chwilę w dwóch odcinkach Agenta Kellermana.

Dla mnie to było zaskoczenie bo nie sądziłem że będzie w 5 sezonie.

Niestety długo nie pociągnął bo został zastrzelony także tu jego historia w serialu się kończy... szkoda bo mogli go oszczędzić. Przecież w końcu pomógł ekipie PB w 4 sezonie.

Tak czy inaczej wszystko skupia się na braciach, uwolnieniu z więzienia i ucieczki z kraju, i mogło by to przejść tyle że ta historia jest mało wciągająca i intrygująca.

Mamy też nowe postacie np. koreańczyka w celi ze smartfonem który jest wielkim fanem Queen i ogląda ich teledyski.. poważnie? Tylko na tyle stać scenarzystów? Zamiast skupiać się na takich postaciach mogli pokazać co słuchać choćby u postaci które były związane z PB przez wszystkie sezony.

Dobra ale wróćmy do największej zagadki czyli śmieci Michaela. Początek spotkania braci wydawał się dość ciekawy bo sądzono że Michael stracił pamięć i nic nie pamięta, ale szybko to odkręcono w ten sposób że Michael nie chciał się zdradzić w więzieniu i dlatego powiedział że nie wie kim oni są. Po uwolnieniu cała ekipa z tego co pamiętam wpakowała się do jakiegoś budynku (4 lub 5 odcinek) i mieli czas na rozmowę. Michael wyjaśnił co się z nim stało..

Jak się okazało, wszystko skupia się na Posejdonie (co za idiotyczna nazwa) okazuje się że Posejdon to mąż Sary..

Posejdon wtrącił do więzienia Michaela bo podobno nie został do końca oczyszczony i kazał mu uwalniać różne osoby z więzień, zakazał też kontaktowania się z rodziną bo tamci zginą.

Tak więc nasz biedny Michaelek przez kilka lat szlajał się po więzieniach i obmyślał kolejne plany ucieczek.

Kaniel Outis - kurde kto pisał ten scenariusz.. Outis - od razu skojarzyło mi się z Otis Right - ktoś pamięta? winda, syn lincolna ? :)

Podsumowując liczyłem na wyprowadzenie tego serialu na drogę końcową.. czyli wyjaśnienie zagadek, pokazanie postaci jak sobie radzą po tych wydarzeniach.

Osobiście chciałbym zobaczyć jak Michael zostaje uwalniany z nowoczesnego więzienia, pilnie strzeżonego a stara ekipa obmyśla plan, może jakiś podkop? jak go uwolnić. Coś jak "Prison Break: Final Break" z Sarą. Jak sam tytuł serialu wskazuje jest to ucieczka z więzienia.. wtedy historia była by o wiele bardziej wciągająca. W miedzy czasie mogliby pokazać sceny z T-Bagiem, Sucre i C-Note ich losy. Sceny Michaela z rodziną albo Samą Sarę bawiącą się z dzieckiem.. takich scen mi brakowało. Zamiast tego oglądaliśmy wojnę, arabów, słabe aktorstwo, mało ciekawe zdjęcia, mało ciekawą lokalizację kręcenia, kaleczący język angielski..

Dlatego też sezon 5 ma oglądalność na poziomie 2 milionów co jest żałosne przy tak wyrobionej marce i tytule.

Mamy koniec sezonu a tak naprawdę nic się nie wyjaśniło. Scenarzyści dali ciała po całości. Takie jest moje zdanie, wiem że nie każdy się zgadza więc krytyka mile widziana.