Po obejrzeniu 104 odcinków dochodzę właśnie do takiego wniosku. Potrafił rozbawić, miał całkiem niezłe momenty, nawet w drugiej serii doczekano się historii na więcej niż jeden odcinek.
Ale niestety, często brakowało pewnych cech Sonica jak akcja, poczucie przygody czy sama duża odrębność od gier czy innych źródeł. (co jednak w pewnych aspektach jest na plus)
Redesigny jak najbardziej są elementem do jakiego da się przyzwyczaić. Nawet ten Knuckles, który mimo wszystko świetnie komponuje się w tym humorystycznym świecie.
Kiedy pierwsza seria miała tylko dobry początek i okazjonalne przebłyski, druga jest już na wyższym poziomie i ma więcej tych dobrych chwil.

Osobiście, jako osoba zainteresowana Soniciem, choć nie będąca raczej fanem, jestem nawet mimo wszystko zadowolony.