Wydaje mi się, że najprawdopodobniej chodzi tu o mycie i higienę. Otóż jak wiadomo, kiedyś ludzie nie mieli takich rzeczy jak mydło i płyny do kąpieli. W starożytnym rzymie (i nie tylko) ludzie nacierali się m.in. tłuszczem zwierzęcym, który wchłaniam bród i nieprzyjemne zapachy, następnie zeskrobywano go z ciała. Taka jest moja interpretacja. :D

Raczej chodzi tu o depilację, w starożytnym Rzymie owłosienie nawet u niewolników nie było dobrze widziane dlatego ścierali je sobie. Dzisiejsi mężczyźni powinni brać z nich przykład, no może niekoniecznie patykiem;) Wydepilowany facet, wcale nie oznacza "nie męski".