Okazuje się, że bardzo kłopotliwe jest określenie ram czasowych, w stosunku do części
pierwszej. Posłużmy się przykładem Onomeiosa - Doctore. W Blood and Sands, gdzieśw 6
odcinku, gdy Spartacus czeka na wóz ze swoją żoną i obmyśla plany ucieczki postanawia
upić Doctore. ten twierdzi, że nie pił od lat, ale że jest to kwestia samodyscypliny. Natomiast
w 2 odcinku Gods of the Arena upija się bez bólu z Gannicusem. Stąd też wniosek krótki -
oba sezony dzieli co najmniej kilka lat. Stąd też po pierwsze Crixus "wyrobi się" z pulchnego
kurdupla w Czempiona Capui, pokona blixniakow Gargan, Ashur spadnie w oczach innych
gladiatorów, ale wyrobi sobie pozycję u Batiatusa, degrengolada domu Batiatusa i jego
żony osiągnie żenujący poziom, prezentowany w Blood and Sands (w Gods of the Arena
widać że mają jakieś uczucia ludzkie), eskaluje konflikt między Soloniusem a Batiatusem.
Barca zakocha się w Pietrosie. A co to znaczy w praktyce? Otwarte okienko na sezon 0.5 ;)
Brzmi sensownie. Możliwe że cofnęli się aż o parę lat ponieważ o ile pamiętam, kiedy zaczęły się pojawiać informacje że Andy jednak nie wróci do formy i trzeba będzie anulować Blood and Sand podobno był pomysł żeby rozbudować Gods of the Arena. Ostatecznie jednak zdecydowali się na kontynuację Blood and Sand z innym aktorem. Kto wie, może jeszcze wykorzystają lukę czasową na kolejny mini serial albo też w drugim sezonie będzie sporo flashbacków np. Spartacus zagadnie Crixusa o jego przeszłość i cały odcinek skupi się na wydarzeniach pomiędzy GotA a BaS ;p
nie mialbym nic przeciwko nakreceniu 2 sezonu GotA po zakonczeniu emisji kontynuacji BaS
Tylko po 5 latach aktorzy już się trochę zestarzeją. Nawet Kriksos jest już po 40stce.
Faktycznie jak napisał Bartes, ma to sens. Jak wiadomo Starz wydało już dwa razy Spartacusa w styczniu; Zapewne jeśli zdążą z B&S 2 to także będzie w styczniu 2012, a w międzyczasie dziura. Kolejny aspekt idący za otwartym okienkiem na 0.5 sezonu będzie widoczny w ostatnim odcinku. Jeśli Ashur na zakończenie 6 odcinka będzie mieć sprawną nogę tym bardziej jestem pełen nadziei :)
BTW. Tym bardziej czekam na exclusive w postaci walki: Crixus VS Decimus & Tiberius :)
To policz sobie kolego ile lat kręcili LOST. Zaczynając Evangeline miała jakieś 20 lat, kończąc ponad 30. Ani na początku ani na końcu źle nie wyglądała. Oni wycisną ze Spartacusa wszystko do ostatniej kropli. W ogóle podoba mi się ich podejście do tematu, zrobili to co w LOST odpuścili - wykorzystali komiks do promowania.
@tHrol - jestem więcej niż pewien, że obejrzymy nie tylko tę walkę ale też Onomejosa i Theoklesa. Za dobre to motywy, żeby odpuścić.
No i w ostatnim odcinku jednak pokazali jak Crixus złamał nogę Ashurowi. Raczej nie zrastała mu się kilka lat więc teoria o kilkuletnim odstępie między GotA a BaS upada. Tym samym albo Onomeios kłamał o tej abstynencji (wątpię bo niby jaki miałby w tym cel?) albo to zwykłe niedopatrzenie twórców.
Aczkolwiek w sumie zakończenie wyszło świetnie, wszystkie wątki sensownie się domknęły więc nie czuję niedosytu. Jedyne czego nie pokazali to jak Crixus stał się nowym mistrzem (bo jasne że samo odejście Gannicusa nie uczyniło z niego mistrza mimo iż był drugi zaraz po nim) oraz jak Ashur wkradł się w łaski Batiatusa i został jego doradcą i niemalże prawą ręką od ciemnych interesów. Niemniej i tak jestem zadowolony z zakończenia, teraz tylko czekać na drugi sezon BaS, szkoda tylko że bez Andy'ego.
Ja mam cichą nadzieję że zobaczymy jeszcze Gannicusa, aktor co się w niego wcielił zagrał po prostu genialnie:p
Serię dzieli kilka lat. Ludzie po otwartym złamaniu piszczela wracają wiele lat do zdrowia. W dzisiejszych czasach jak się ma pieniądze tobdopiero po roku w miare normalnie chodzi. A serial dzieje się prawie 2100 lat temu więc jak najbardziej oba seriale dzieli kilka lat (stawiam, ze 5)
nie wiem czy ktoś zauwazył jak "odmłodzono"aktorów-komputery czynią cuda.na moje oko nawet 10 lat różnicy może być.producenci pewnie zostawili sobie furtkę na ewt.2 sezon gods of the arena(droga do chwały crixusa na arenie i postęp zepsucia w domu Batiatusa)natomiast dla mnie większy sens miałoby uczynienie 1 sezonu z Andym - ostatnim i skupieniu się na prequelach zwłaszcza że ostatni odc.sez. 1 byłby pięknym zakończeniem.(no dobra byłby cholerny niedosyt,ale pamiętajcie jak Spartacus skończył naprawde,a bez Andy'ego jakoś tak dziwnie...)