No i mamy odcinek na miarę finału. Jak będą eskalować emocje autorzy, to finał przebije
Sands and Blood.
W tym odcinku było wszystko - zdrada z każdego punktu widzenia, współzawodnictwo,
przyjaźń, miłość. i testosteron. A wszystko to okraszone piękną muzyką.
I nie miejscie mi za złe - Lucy Lawless ma prześliczą parę niezłych bliźniaczków - jeśli
wiecie o czym piszę ;)