pod koniec 9 odcinka Spartacus mówi ci którzy są w stanie staną do ostatecznej walki przeciw Rzymowi i tu Agron robi smutną minę czy to dlatego że nie może więcej chwycić za miecz z powody ran na dłoniach które powstały przez ukrzyżowanie ????
gdzieś na necie czytałam że Dan pisał na twitterze że nie uczestniczy w ost bitwie ale może to być zmyłka
Chyba tak. Dowiemy się dopiero w piątek :) Chodź dla mnie będzie trochę dziwne gdy będzie walczył mieczem, przecież ma przebite ręcę. Z realnego punktu widzenia nie dałby rady tak szybko dojść do siebie.
Ale w sumie nie wiemy jak wiele czasu upłynęło od momentu kiedy wrócił do czasu kiedy będzie bitwa.
http://25.media.tumblr.com/e776129b49b602f81e500e93850076f0/tumblr_mkuhty82yZ1qg 1zydo1_500.jpg
jak widać planuje walczyć
Równie dobrze może być kilka bitew w ostatnim odcinku i on może uczestniczyć na przykład tylko w 1. Tyle razy trailery wprowadzały zamieszanie, że nie wspomnę o zdjęciach, których nie było (np. Kriksos i Naevia, Laeta z Kore), było sugerowane coś, co potem miało zupełnie inny kontekst. No i tyle razy nas już DeKnight o*ujał tymi trailerami, że już nic nie przewiduję :D
Wcześniej dałaś linka, gdzie Steven opowiada ile to się będzie działo i OJP w finale. Kilka bitew to raczej nie będzie, chyba, że takie migawki. I ciekawe, nie ma żadnych informacji o długości odcinka? Bo w godzinę ciężko będzie wszystko ładnie pokończyć. Zakładam, że pół odcinka sam Ganikus będzie umierał ;/ więc ile czasu reszta dostanie?
No właśnie, czy upchną kilka śmierci, owe romanse, Rzymian i bitwy/ bitwę w tak krótkim czasie i nie spie*dolą sprawy? Bo to równie dobrze może być skakanie od sceny do sceny, każdy dostanie statystyczne 30 sekund i sayonara bejbe, namaste biczes za wspólnie spędzony czas.
Zajebisty Gannikus nie odejdzie w minutę osiem, to masz jak w banku :D
Wy szykujecie chusteczki, ja szampana :)
ale qwa wciąż się boje, że gnida jednak przeżyje ;/
Jacy wy, jacy wy?
Ja moja droga usmarkam głównie Team Germanię i Spartakusa.
Dwa odcinki temu zbuczałabym Nagron, ale teraz mam focha. Owszem, będzie mi smutno, ale przejdę nad tym do porządku dziennego żując śmiejżelki niefrasobliwie.
Szczerze? Nie wyobrażam sobie śmierci Lugo. Nie! Odmawiam uznania tego, że Lugo może umrzeć. Lugo musi żyć. Luge sea monster! Lugo bez zęba na przedzie! Lugo FTW!
Chyba o niego będę najmocniej trzymać kciuki w ostatnim odcinku. I o ma bejbe Saxę, oby nie umierała zasłaniając własnym ciałem Ganikusa lub, nie dajcie niebiosa, Smerfetki, bo wybuchnę śmiechem szaleńczym.
OJP laska nawet mnie nie denerwuj, bo właśnie piwkuję i mogę łatwo wpaść w podły nastrój. Nawet NIE CHCĘ sobie wyobrazić takiej sceny, kiedy Bogini odda życie za Madafakę, żeby ten mógł się płodzić z psiną O KU RWA NIE!!!!
Lugo ma żyć za dwóch, czyli za siebie i Donara.
Ciśnienie mi się podniosło, nie wiem, czy to przez pifko, czy tanie zagrania fabularne http://media.tumblr.com/0f632f4d668b98bf049f66130a8862dd/tumblr_inline_mjto88MJ9 n1rrrexe.gif
Ja właśnie mam podły nastrój stąd takie gienialne pomysły.
Po tym co mi zafundowano w finale drugiego sezonu przygotowuję się na najgorsze rozwiązania fabularne ever.