Czego się spodziewałeś? Cały serial był kręcony w budynku więc nie można było oczekiwać jakiejś ogromnej przestrzeni tak jak w serialu "Rzym", "Gra o tron" czy nawet w "Spartakusie" z 1960. Cała przestrzeń i okolica to efekt greenbox.

Z tym rozłamem w jego armii to też się nie zgodzę. Armia rozdzieliła się dopiero w 8 odcinku, ale nie przez konflikt tylko po prostu niektórzy chcieli iść na Rzym z Crixusem, a reszta ze Spartakusem przez Alpy, rozdzielili się w zgodzie.
A te kłótnie w Sinnusie, Spartakus specjalnie tego chciał aby mieszkańcy miasta pomyśleli, że armia ma konflikt i powiedzieli to Krassusowi.

"I do tego zupełny brak koni i jazdy"

Były w finałowej bitwie 10 odcinka (jazdę prowadził Gannicus) i na samym początku 1 odcinka.

Co do tych scen erotycznych to jak dla mnie w ogóle mogło by ich nie być. Natomiast sceny brutalne były świetne, wydaje mi się, że twórcy serialu najbardziej skupiali się właśnie na nich.

He..he.. mieszasz fakty historyczne z filmem.Rozłam w armii w rzeczywistości nastąpił dużo wcześniej jak na film to powinno być gdzieś w trzecim odcinku. Kriksos ,odłaczył się z plemionami germańskimi i poszedł na Rzym chcąc wyzwolić tamtejszych niewolników.Zginął w bitwie pod górą Garganus pokonany przez konsulów Lucjusza Gelliusa i Lentulusa Klodianusa.Spartakus przyszedł mu w raz z jazdą na pomoc ale było juz zapóźno.Spartakus zdążył jeszcze rozproszyć wojska Gelliusza. Po bitwie Spartakus uroczyście pochował Kriksosa. 300 wziętych do niewoli Rzymian walczyło o życie w pojedynkach na arenie jak niewolnicy.W filmie to syn Marka Krassusa zabija Kriksosa choć w rzeczywistości to wtedy prawdziwy Krassus dopiero zbierał legiony.W Sinnusie może i były kłótnie ale według historii to Kriksosa i jego 20 tyś armi już tam nie było.Ukazana w filmie bitwa to w rzeczywistości Bitwa pod Camalatrum W armii Spartakusa doszło do kolejnego rozłamu wśród dowódców. Tym razem w opozycji stanęli Kastus oraz Gannicus, którzy z 15 tyś. wojska oderwali się od sił głównych.To ich właśnie pokonał Marek Krassus wraz z synem oraz młodym Juliuszem Cezarem.W tym czasie Spartakus maszerował z swoją armią na południe i nie brał udziału w bitwie.Zginął dużo później , jeszcze dwa razy pokonał legiony Krassusa.Tyle historii w 3 części serialu dowolnie ją naginali do potrzeb filmu.

Myślałem, że piszesz o rozłamie przedstawionym w serialu i jego powodach. Ja znam dobrze historię Spartakusa i zgadzam się, że część wydarzeń nie zgadza się z faktami historycznymi. Nie uważam jednak aby to było wielką wadą, serial od początku jest luźno oparty na historii, twórcy raczej koncentrują się bardziej na ukazaniu walk, przemocy, brutalności i intryg, właśnie to mi się najbardziej podoba, historię stawiam na drugim miejscu.
Mimo wszystko ten serial ma dużo wspólnego z faktami historycznymi:
- bitwa pod Wezuwiuszem, zejście niewolników ze skały za pomocą lin splecionych z winorośli, śmierć Glabera i Waryniusza.
- oddzielenie się Crixusa od reszty (mimo, że w późniejszym czasie ale jednak to się stało).
- II bitwa w rejonie Picenium i śmierć Mummiusza (nie zgadza się tylko to, że zamiast Mummiusza wojskiem dowodził Tyberiusz).
- kara decymacji zarządzonej przez Krassusa.
- zdrada piratów.
- wał Krassusa.
- zmuszanie pochwyconych żołnierzy Rzymskich do gladiatorskich walk.
- śmierć Spartakusa którego ciała nigdy nie odnaleziono.
- ukrzyżowanie reszty powstańców wokół Via Appia.

Ja się zastanawiam czy Juliusz Cezar brał rzeczywiście udział w tłumieniu powstania Spartakusa

Tak, brał udział.

A skąd wiesz? Podaj źródło bo ja nie umiem znaleźć a szukam

Trochę się rozpędziłem. Niektóre źródła mówią, że Cezar brał udział w powstaniu a inne nic o tym nie wspominają. Ja przeczytałem o tym tutaj:
http://romanum.historicus.pl/powstanie_spartakusa.html

Od razu mówię u Plutarcha i Swetoniusza o tym nie ma, ale widzę tam źródło Appian z Aleksandrii zobaczy się

DeKnight mówił, że dyżurni historycy Spartacusa nie potwierdzili w żadnym źródle obecności Cezara w tłumieniu rebelii, ale też nie znaleźli nic, co by przeczyło temu, że mógłby. Czyli nie musiał, ale mógł tam być :)