Ktoś się orientuje historycznie, który pociągnął dłużej - Spartacus czy Gannicus? Gdzieś czytałem, że po śmierci Spartacusa Gannicus jeszcze trochę się rozbijał ze swoimi ludźmi...

Jasne, ze Gannicus (historycznie prawdopodobnie Gannicjusz, a wraz z nim Kastus - dowodzili odlamem Gallow i Germanow w koncowej fazie powstania ). Niewiadomo czemu odlaczyli sie od glownych sil i postanowili powojowac na wlasna reke. Rozlam prawdopodobnie nastapil wtedy, gdy Spartiego i jego armia probowala sie dogadac z piratami, aby przetransportowali ich na Sycylie ( to by dopiero bylo jakby im sie udalo ! )

"zdecydowal sie uderzyc na tych oderwanych od Spartakusa i osobno obozujacych, ktorymi dowodzil Gannicjusz i Kastus. Wyslal wiec szesc tysiecy ludzi na zajecie pewnego wzgorza, kazac im zrobic to skrycie. Ci starali sie, by ich nie rozpoznano, oslonili swe helmy, ale dostrzezeni przez dwie kobiety skladajace ofiary przed obozem przeciwnika, znalezliby sie w wielkim zagrozeniu, gdyby nie to, ze szybko pojawil sie Krassus, staczajac potezna bitwe..." - Plutarch, op. cit.

I mamy kolejny scenariusz na jakis odcinek ! ;)

Homosie i murzyni giną pierwsi.

No to ja zglaszam pierwszego kandydata Gannicus>>przypadkowe potkniecie o trupa>>nabicie na wlocznie ;)
A tak powazniej, mysle ze zginie synalek Crassusa. Z tego co nam wiadomo, Tyberiusz rokuje jako dobry zolnierz, wiec bedzie on mial bezsporedni kontakt z powstancami. To by mialo nawet sens, gdyz Crassus w akcie zemsty moglby ruszyc swoimi legionami i ostatecznie pobic Spartiego. Sam Crassus i Cezar powinni przezyc, ale tutaj wnioskuje po faktach historycznych.

Co do obozu rebeliantow hmm, wspomne to co pisalem w innym temacie. DeKnight wie, jak mysli przecietny fan serialu - a nie raz nas zaskakiwal, prawda ? Podejrzewam, ze jakby ktos mial ujsc z zyciem to wlasnie postacie fikcyjne Agrona i Nasira. Byc moze zrobia oni to wtedy, gdy cala rebelia dotarla na kraniec italii, a pozniej gwaltownie zawrocila nie wiedziec czemu w strone Sycylii ?

Żeby świat był piękny to Ganikus by właśnie tak umarł a ja bym się śmiała, śmiała, śmiała i śmiała ... Ale on będzie umierał, podejrzewał, jedną z najpiękniejszych śmierci w tym serialu, bo to ulubieniec twórców i fanów ;/

Też się boję, że Tybek zginie. A wolałabym, żeby przeżył, bo przy ewentualnym spin offie o Cezarze, i on i Krassus mogliby się pojawiać.
Ciężko przewidzieć kto przeżyje. Pewnie Ganikus i Naevia, znając moje szczęście :)

Spoiler ! - Wiadomo jedno Crixus padnie ;) Jest z tego co pamietam nawet taki maly spoiler w nazwie w jednego z odcinkow. Pytanie jest, czy Naevia zginie wczesniej ? Wyobraz sobie jakiego by Crixus szalu dostal w swojej ostatniej bitwie z rzymianami ;)) Czy moze zgine przy jego boku ? Podejrzewam(a raczej mam takie przeczucie ), ze wykorzystaja tutaj fakt znany z historii - mianowicie wielki pogrzeb Crixsusa pod gora Garganus oraz igrzyska "gladiatorskie" jencow rzymskich na jego czesc ;)

A co do Tyberiusza, nie moge sie oderwac od tego fragmentu: czas 1:00
https://www.youtube.com/watch?v=f1Eyp2rcrXE

Ta scena niszczy ;) Bedzie to naprawde ciekawa postac po stronie Rzymu !

Znam każdą sekundę tego filmiku, bo oglądałam go już miliony razy :) I naprawdę wystarczyło tych kilka urywków, żebym zaczęła lubić synalka Krassusa. A tu twórcy mówią o nim "Ashur tego sezonu"
!!
JA swoich ulubieńców wyczuwam na odległość :)

Co do pogrzebu Kriksusa to masz rację - oby ta scena znalazła się w serialu. Któryś z odcinków ma tytuł Seperate Paths. Tylko ciekawe,czy Kriksus zginie w tym samym odcinku, w którym sie odłączy od Spartakusa czy poczekamy dłużej.

Hehe to mamy wspolnych ulubiencow ;) Wydaje mi sie, ze nastapi to w tym samym odcinkow, dlaczego ? A no dlatego, ze odcinkow i tak jest malo, wiec musza "ściaśniać" :) Ehh niech no Crixus pokaze jeszcze klase przed kopnieciem w kalendarz - jak za starych dawnych czasow, zebysmy mogli go lepiej wspominac

Pewnie masz rację. Tym bardziej, że Seperate Paths to będzie 8 odcinek.

W filmiku widać, że Donara też już możemy pożegnać. Wpadnie w łapka Rzymian i pewnie zginie w pokazowym pojedynku z Cezarem.

No, noo a ja myslalem, ze sie przewidzialem :) BTW. Sypiemy spojlerami jak z rekawa ;)

To będzie 8 odcinek bo to będzie już 2 rozłam u rebeliantów pod dowództwem Ganicusa i Kastusa, oni też giną wcześniej od Spartakusa. Kriksus to pewnie odcinki 5-6. Ganicus i Kastus 8 i 9 i w 10 sam Spartakus :). Wszyscy powstańcy zginą, będzie KILL THEM ALL w wykonaniu Rzymian wyjątkowo :). Czy mi się wydaje czy w którymś filmiku Castus podrywa też Nasira? To by sugerowało, że może odbić go Agronowi i zginie Nasir w powstaniu Castusa (odcinek 8,9), a Agron zatem w 10 do końca ze Spartakusem. Lugo, Saxa itd. też z Agronem gdyż to jego pobratymcy przecież i nie pójdą wcześniej za Galem Crixsusem :P. Ewentualie z Gannicusem gdyż Sparti mówił, że wielu go zaczyna uważać za ważnego przywódcę :).

Z Rzymian zginie ................ żona Krassusa hahaha i teraz ten w zemście będzie ścigał Spartakusa. No i może ten "kochanek?" Tyberiusza, bo Krassus, Tyberiusz, Cezar odniosą wielki triumf i wszyscy przeżyją :).

Chociaż historycznie razem z Krassusem zginął jego młodszy syn gdy walczyli razem z Partami, więc może tutaj zabiją Tyberiasza gdy będzie walczył u boku ojca w którejś bitwie.

Kasiek. Dekretem Senatu Republiki zakazuję ci przepowiadać śmierć Donara jeszcze bardziej niż Agrona i Nasira :x

Sorka, posłaniec z listem jeszcze nie dotarł.
Nie wysłałaś go czasem drogą niedaleko stacjonujących powstańców?

Że co, przecież było memo na tablicy w naszej korpo, wiesz, między ogłoszeniem o obowiązkowych ćwiczeniach w przypadku ataku wąglika, a informacją przypominającą o konieczności oszczędzania papieru bo kryzys.
Przywołuję cie do porządku natentychmiast!

Domina! :kłania się:

Hmm, śmierci Tyberiusza chciałbym, bo już widzę te jego chytre oczka by przejąć fortunę po tatusiu. Już w pierwszym odcinku, gdy była szansa, że Hilarius wygra, i pozbawi przedwcześnie (i w nieco głupi sposób) życia najbogatszego człowieka ówczesnych czasów, nie przerwał walki. I nie myślał tu raczej o tym, iż jej przerwania nie chciałby sam Marek. Boją się jednak, że przeżyje, i tylko kłody pod nogi Marka i Juliusza będzie rzucał po drodze.

Historycznie, Krassus i Cezar przeżyć muszą, wiadomo. A Spartakus, Kriksos, Gannikus i Kastus, choć jego nawet jeszcze nie ujrzeliśmy, paść powinni. Stawiam na pewną śmierć Naevii, która zapoczątkuje rozłam w obozie i ślepą rządzę zemsty Kriksosa, która doprowadzi do jego zguby ( i wszystkich, którzy pójdą za nim). Ewentualnie, Spatakus postanowi odpuścić Rzymowi, i uciec na Sycylie, czy innych ciepłych krajów, czego rządna krwi nowa Naevia nie bedzie brała pod uwagę. Przez co pociągnie za sobą Kriksusa, by dalej upuszczać krwi Rzymowi. Co skończy się dla obojga w ten sam sposób.

Saxa... raczej zginie. Jakoś nie widzę jej ocalenia. Jeśli dożyje do rozłamu, penie pójdzie z Gannikusem i Kastusem, i z nimi polegnie. Chyba że twórcy pominą ten szczegół kolejnego rozłamu, bo i to biorę pod uwagę.
Agron i Nasir mają szansę przeżyć. Ale... jeszcze 9 odcinków. do 7 pewnie wszyscy główni bohaterowie przeżyją, a po drodze ktoś polec jednak powinien. Z drugiej strony jednak, jest masa innych, mało istotnych powstańców do odstrzału, pokroju Lugo, czy byłego Saxy.

Innych, rzymskich postaci trudno przewidzieć los, bo było o nich zbyt mało dotychczas. Ale pewnie i senator z pierwszego odcinka może mieć jakiś wypadek. Często w Spartakusie tak bywa.

Ciekawi mnie tylko, czy pokażą Pompejusza, lub wspomną choć słowem o zmarłej Likenii.

Takie odniosłeś wrażenie? Że Tyberiusz dybie na kasę taty?
Oglądam tę scenę i nie wiem - wydawało mi się, że boi się o ojca, ale jednocześnie boi się mu sprzeciwić.

A nie wstal on czasem z wielkim oburzeniem i krzyknal "FADER ! ! ! !" ;)) Pozatym, odrazu jak Tyberiusz powiedzial cos w stylu, ze trzeba to uszanowac, bo tak jego ojciec rozkazal - to odrazu mi sie przypomniala walka Spartacusa i Gannicusa, gdzie Crixus powiedzial dokladnie to samo, gdy chciano walke przerwac

Nie zdecydowanie widzi mi się on jako postać, która wie, że w oczach ojca nie jest wystarczająco dobry.
Przez co i przyszły konflikt z Cezarem pewnie. I stety, niestety, ma podejście do innych, niższych od siebie, niczym Glaber. A to oznacza do większości. Typowe rozpuszczone bogate dziecko. Ojciec, sam doszedł do fortuny, swą pracą, sprytem, i zapewne intrygami. Syn ma wszystko, bez jakiegokolwiek wysiłku. To i nie szanuje tego co ma.

I tak, myślę, że ucieszyłby się nieco gdyby ojciec umarł wówczas. A Hilarius pewnie nie otrzymałby ani grosza, tylko został ścięty.

Nie krzyczał z oburzeniem, tylko tak się nieśmiało z ławki podniósł :)
A w ogóle Marek fajnie wypowiada swoje kwestie. Te jego "Spartacus must fall .. for the glory of Rome." (powtarzane też często przez Glabera) jest świetne.
A tak w ogóle to od soboty chodzę i powtarzam: "House of Crassus bows to no one."

Hmm, Glaber o upadku Spartakusa mówił często, ale o chwale Rzymu już raczej rzadziej. Nie to co Krassus. Choć on pewnie dąży do tego, by osoba Marka Krassusa i Chwała Rzymu było synonimami ;) niemniej, miły dla ucha patriotyzm.

a ten fragment... zdecydowanie jedna z kwestii które zostają w pamięci po tym odcinku na dłużej ;)

Hahaha ;) Co ten Sparti robi z glowa ;d Noo moze tak bylo, ale swoja droga...jak mozna zlapac miecz w rece, po to by za chwile zabic nim przeciwnika ? W glowie sie nie miesci - widzialem sceny, w ktorym wystarczylo lekkie drasniecie i koles juz reki nie mial badz glowy - a tutaj Crassus zlapal sobie miecz w rece i jeszcze pchnal nim w niego - a pozniej co widzimy ? Bandaze na rekach i po sprawie ;) Zaczynam podejrzewac, ze Crassus to T-1000 wyslany z przyszlosci przez Skynet :)

W dodatku trzeba tak chwycić, by porządnie szarpnąć, przecież pierwsze czego uczą gladiatorów to to, że nie mogą stracić miecza, więc trzymają go porządnie :P. A ten był wieloletnim mistrzem areny, chociaż już trochę taki starawy był :).

Jeżeli już przewidujemy śmierć Neavii, to błagam, niech ona zginie razem z Krikssosem, bo mimo całej mojej sympatii do tej pary, nie zniosę kolejnej łzawej historii, o tym jak jedno kochało drugie i zrobi wszystko, by się zemścić. Mogą nawet zginąć razem, w swych ramionach, ale niech to będzie zrobione ze smakiem, a nie melodramat klasy C.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Camalatrum - Gannicjusz i Kastus odpadają w 71 p.n.e.
Co do synów Krassusa - znalazłem tylko Publiusza. Drugi to Marek Krassus... O Tyberiuszu nie ma wzmianki, chyba że to bękart jest, a nie wiem jak Rzymianie wtedy do kwestii bękartów podchodzili...

Czekajcie czekajcie, jeszcze się zdziwicie jak Crixus zostanie jedynym ocalałym :)

A odnośnie Tybka... Tybek must fall for the glory of rebels... i dla mojej satysfakcji.

Trochę z innej beczki - odcinek Seperate Paths może oznaczać:
- odejście Gannikus - odejście / śmierć Kriksusa
- a może też odejście Agrona i Nasira, którzy nie godzą się na "rozwydrzenie" rebeliantów? :) Wszak przystali do rebelii wierząc, ze nareszcie są wolni, a w przypadku Agrona dodatkowo w poszukiwaniu zemsty. Ale jak każda rewolucja, ta też przeobraziła się w końcu w rzeź i grabieże -> w związku z tym daje im to szansę na przeżycie

Ok, wiem, że miało być o przewidywaniu kto zginie, ale ktoś też musi przeżyć, nie :D

Tyberiusz - został skazany na śmierć, gdy tylko się pojawił. Ktoś z rzymskiej strony musi zginąć, a Krassus, ani Cezar zginąć nie może. Jego śmierć będzie bardzo wygodna, bo po pierwsze pewnie zrobi coś za co go bardzo znielubimy, a po drugie będzie powód do osobistej zemsty dla Krassusa. Na marginesie, to blond napakowane chłopię, to jest mój Cezary Julek? Gannicus you've been replaced.

Nasir i Agron - za dobrze im się układa, większość ich polubiła i to ich chyba zgubi. Wyczuwam wielki dramatyzm. Pierwszy zginie Agron,

Gannikus - ulubieniec tłumów, z tego tytułu zginie na końcu. Ale nie zdziwiłabym się, gdyby pokazano nam urywki z przyszłości, gdzie Gannikus z jakąś nieskromną panią na kolanach i kubkiem wina w dłoni, wspomina powstanie i odcina kupony od popularności. Rozważałam też opcję, że zapije się na śmierć, ale twórcy nie zgotują swojemu ulubieńcowi takiej nieheroicznej śmierci.

Wg mnie zginie większość. Pytanie, kto przeżyje? Dołączając do przeróżnych teorii snutych na Filmwebie - może przeżyje Spartakus. To nieodnalezione ciało dla scenarzystów musi być bardzo interesujące. Choć z drugiej strony, gdyby Spartakus przeżył, to czy zniósłby porażkę?

Śmierć Gannicusa przez upicie się, hehe chyba bym umarł wraz z nim... ze śmiechu.

"Nasir i Agron - za dobrze im się układa, większość ich polubiła i to ich chyba zgubi. Wyczuwam wielki dramatyzm. Pierwszy zginie Agron," - cholera, poczulem sie przez chwile jakbym siedzial u wrozki z krysztalowa kula ;D

Co do Tyberiusza masz sluszne przewidywania moim zdaniem - "pewnie zrobi coś za co go bardzo znielubimy," - czytajac niektore wypowiedzi napisane po pierwszym odcinku, odnosze wrazenie, ze juz nie musi nic robic ;) Sa juz osoby, ktore go nie lubia. Pewnie specjalny zabieg tworcow tej postaci ;)

Dokladnie, Sparti nieznioslby porazki - pozatym tworcy probuja nam pokazac, ze jego nic nie zatrzyma. Smierc Batiatusa ? Pff na sniadanie... Glabera ? Rowniez, a przeciez dokonal on swojej zemsty prawda ? Ich zony tez zabil ( Jak to Gannicus wspominal ). Buduja jego wizerunek, na takiego ktorego tylko smierc moze powstrzymac - i dostanie ja - w koncowym odcinku ;) Z Gannicusem sprawa wyglada podobnie, jest nazbyt ulubiencem tlumu, zeby odpadl z gry w polowie ;) Pozatym ginie w malym odstepie czasu od Spartiego - robiac odlam z Kastusem z 10tys wojakow. Wiec to by sie zgadzalo ;) I pytanie - czy wprowadza tego brakujacego Kastusa ? W sumie nie wazne... jakby co ja juz przewidzialem jak on zginie :)))

Jest juz nast. promo 2 odcinka, koncze pisac i ide obejrzec ;)

Kastus jest. Widziałem nawet jakie jego zdjęcie w wannie w negliżu. Oby nie gej...

Na jednym ze zwiastunów podrywa Nasira, więc sam sobie odpowiedz ;-)

Hehe, okazjonalnie wróżę jeszcze z herbacianych fusów i czytam horoskopy z "Metra" ;)

Jeżeli ten cały Kastus podrywa Nasira, to rozłam wśród powstańców może mieć podłoże bardzo osobiste, co biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z byłymi gladiatorami, byłoby bardzo niepoważne. Ale z drugiej strony skoro można wywołać wojnę o kobietę, to czemu by nie o Nasira ;)

Eee nie, Nasir to dobry chłopiec, będzie się wkurzał na Agrona za odstawianie scen zazdrości, ale gdzie tam od razu rozstanie! (No i make-up sex po klótni!)

Jestem pewna, ze Nasir da hasło do rejterady nie godząc się na późniejsze zachowanie rebeliantów.

Podoba mi się hasło o wywoływaniu wojny o kobietę :) Ciekawe, ile w Spartakusie jest tak naprawdę walki o wolność, a ile zwykłej zemsty i zagłuszenia pustki. W końcu - jak się macha mieczem w dzień i ninja-atakuje w nocy, to nie ma dużo czasu na dumanie :)

Nie tylko o kobietę i zemstę. Oglądam właśnie Blood And Sands i dosyć często gada o wolności i o tym że sprzedano go za parę drobnych...
Chociaż kto go tam wie - kompletnie jest popierniczony facet i za to tak go lubię :)

Czy nie było tak w B&S, że mówił dużo o wolności, kiedy miał nadzieję na odzyskanie Sury. Po jej śmierci "niby" zaakceptował swój los i dopiero po śmierci Varro się "przebudził" - pytam, bo dawno nie oglądałam :)

Spartakus jest wbrew pozorom bardzo samotny, odkąd nie ma Miry, z którą oprócz dzielenia łóżka mógł też zwyczajnie porozmawiać. Nie ma też następcy Varro - jego potencjalni przyjaciele mają z kim spędzać czas wolny od wojenki i w obecności Spartakusa skupiając się głównie na rebelii. Jego życie wydaje mi się teraz bardzo puste :(
Biedny Sparty, nawet na promoplakatach wszyscy są w parach oprócz niego :(

Tak było - po śmierci Sury mu odpier...ło - to ten okres gdy traktował Crixusa, wracającego do zdrowia bo tym co mu zrobił Teokles, jak psa. A przecież bez Crixusa nigdy by Teoklesa nie zabił. Potem po Segovaxie zaczyna się czuć jak jeden z braci. Ale śmierć Varro sprawia, że wraca stary Spartacus, tylko że teraz ogarnięty żądzą zemsty, która osiąga apogeum gdy dowiaduje się jak zginęła Sura. Cała reszta, cała otoczka i akcja z rebelią, moim zdaniem, miała tylko jeden cel - zemstę na Batiatusach i Glaberach. Zemstę za zabicie Sury, ale też za pozbawienie jego i jej wolności. Bo od tego wszystko się zaczęło. Spartacus miał wtedy głęboko w tyle szlachetne wartości wolność i równość, chciał po prostu zabić.
Potem w Zemście z początku ciągnął temat zemsty na Glaberze - sam go ściągnął do Kapui, wypisując nożem na trupie jego imię. Ewentualnie pomagał Crixusowi, bo to była cena, za jaką Crixus dołączył do "rebelii" czyli zemsty Spartacusa.
Crixusa i Onomejosa uwalnia z areny powodowany lojalnością, ale jest też drugi powód - Spartacus chce rozwalić arenę w Kapui - symbol zniewolenia. Dopiero gdy i to mu się udaje, zaczyna kombinować że można pokąsać mocniej. Ale wtedy już Glaber wpada na jego trop. Zemsta się dokonuje, a Spartacus zostaje z bandą gladiatorów i skonsternowanym Gannicusem. Skonsternowanym, bo wie, że gladiatorzy oraz rebelianci, muszą mieć jakiś cel, no bo do Rzymian już nie wrócą. No to dlaczego nie powalczyć o wolność - pouwalniać z kopalni i okolic ilu się da, podszkolić i natłuc Rzymian ile wlezie.
I witamy w sezonie trzecim :)

Genialne! *oklaski*

Mimo wszystko widzę w Spartakusie dobroć i poczucie sprawiedliwości. Potrafi być oczywiście dupkiem, pokazał to wielokrotnie zanim mu odbiło po śmierci Varro. W ogóle mam wrażenie, że to ten moment jest punktem zwrotnym w jego życiu.

Moment, kiedy naprawdę poczułam, że Spartakus to Sailor Moon, walczący o dobroć i sprawiedliwość, to kiedy zepchnął tego gościa znęcającego się nad Pietrosem. Bo jak tam stał ten gnom z szyderczym uśmiechem, pomyślałam, ku*rwa pchnijżesz go, przepaść is right THERE. I co? Sparty pyk! popchnął dziada :)
Spartakus spełnia obietnice wyborcze, od tej pory ma mój głos :D

Nie, nie, nie o to chodziło! Nasir nie zostawi swojego Agrona. Myślałam, że może Agron wykopie Kastusa z powstańczej ferajny za te podrywy. Tak sobie tłumaczę fakt, że każdy pójdzie w swoją stronę: Sparti w jedną, Krikssos w drugą, a Kastus w trzecią.

O tej wojnie o kobietę, to w domyśle miałam Helenę Trojańską, ale w sumie masz rację, Spartakus zaczynał od zemsty za śmierć żony, bo teraz to już nie wiem, o co on walczy, zresztą Spartakusa chyba bardzo zaskoczyła skala buntu i ten rozpad w ich drużynie może nastąpić z prostego powodu, że Spartakusa przerośnie przewodzenie wszystkim i będą musieli się podzielić. Już teraz mają problemy z zaopatrzeniem.

Pokazanie Spartakusa jako wielkiego wojownika porywającego tłumy i dobrego stratega, ale słabego organizatora jest zabiegiem, za który dziękuję twórcom serdecznie.

Jest tyle możliwych przyczyn rozpadu drużyny, że możemy sobie teraz siedzieć i gdybać do rana:) ale jest jedna stara prawda: rewolucja zjada swoje dzieci, nawet bez spoilerowania historią można przewidzieć koniec przynajmniej tej ekipy, jaka teraz jest.
Obecni przywódcy są silnymi osobowościami, łączy ich 1 cel, ale każdy ma też inne pragnienia i różne oczekiwania wobec rezultatów rewolucji. Niektórzy po prostu będą chcieli odejść i żyć w spokoju, inni poszliby choćby i na Rzym. A inni chcą się po prostu nachapać. Dodajmy do tego osobiste animozje, temperamenty, nowych bohaterów i voila, mieszanka wybuchowa rozsadzającą Drużynę Gladiatora:)

PS. Helcia namieszała, to fakt, ale nie wiedziałam, ze rozmawiamy w tak szerokim kontekście i skupiłam się na Spartym :)

"Pokazanie Spartakusa jako wielkiego wojownika porywającego tłumy i dobrego stratega, ale słabego organizatora jest zabiegiem, za który dziękuję twórcom serdecznie." - Znaczy podoba Ci się, czy nie? Bo jeżeli nie, to niestety mleko się już rozlało, bo tak właśnie jawi się nam Spartakus na progu nowego sezonu.

Jak ich tak rozsadzi, to już nie ma co gdybać - wszyscy zginą ;)

PS. Te konteksty same mi się tak podstępnie rozszerzają, że nie zdążę nawet zauważyć.

Jak najbardziej mi się podoba! :) Nie interesują mnie historie płaskich, dwuwymiarowych postaci, które we wszystkim są świetne, albo są złożone z samych wad.

Oj nie mów tak :( nie wszyscy :( (na wszelki wypadek kupiłam mega pakę chusteczek). Ale... NIE! *wyparcie*

PS. Hehe, konteksty są jak ninja, podstępne i nie zauważasz ich, aż jest za późno :)

Jeszcze raz to napiszę - jedynie Agron i Nasir mają jako takie szanse na przeżycie hekatomby jaką zafunduje im Krassus. Bo nie są bohaterami realnymi, a fikcyjnymi.
Pozostali lecą do piachu na 100%

Wiecie kto powinien przeżyć?

LUGO!!

Albo Krassus będzie tak wzruszony ich wielką miłością, że każe ich przybić na jednym krzyżu.

i always believe in you nasir

Ja napiszę tylko: Rany JULEK!
https://www.youtube.com/watch?v=c9ycLtgGbcE&list=UUXhROO fP0YL2wJWZjTxelwg&index=4

http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_Spartakusa