Osobiście uważam, że "Spartacus - Zemsta" jest gorszy niż poprzednie części. Zacznijmy od czegoś lekkiego: Scenografia, miasta i góry bez zarzutów większych, ale las ,w którym dzieje się sporo wydarzeń wydaje mi się tak okropnie monotonny. Konwencja tradycyjna, krew, krew i cycki. Zabijanie bez polotu większego, prawie, każdy przeciwnik Spartacusa i towarzyszy kończy otrzymując cios w gardło. Sceny erotyczne nie są wyważone, przesyt na początku, brak później.
Trzy odcinki: pierwszy, piąty gdy płonie arena, a także dziewiąty gdy w końcu rebelianci ścierają się z Rzymem. Jest tam dynamiczna akcja, ciekawa intryga i swojego rodzaju napięcie. Odcinki pomiędzy nimi są średnie. Buntownicy snują się bez motywów po okolicy, starzy bohaterowie łączą swe siły jednak tylko Gannicus poza tytułowym bohaterem odgrywa jakąś większą rolę, Crixosa i Agrona niestety równie dobrze mogło nie być, a i tak finał byłby taki sam. Jedyną osobą, która wie co robi jest Glaber. Ok, jeszcze Lukrecja, przyznaje zakończenie z jej udziałem było niespodziewane i dobre.
Potencjał jest ale niewykorzystany. Życie niewolników nabiera sensu, gdyż odzyskują wolność, ale po uwolnieniu Naevii (swoją drogą kiepsko, że grała ją inna aktorka) jakoś nie mają pomysłu na dalsze działanie. Czekałem na kolejne odcinki, ale nie z taką niecierpliwością jak wcześniej.
Szkoda, mogło być lepiej. Perspektywa trzeciego sezonu mnie martwi.
Ps. Ach, zapomniałem! Nowy aktor wcielający się w Spartacusa gra całkiem dobrze, ale jakoś za dużo scen poświęcono Glaberowi i jego kochanej żonie niż Trakowi.
zgadzam sie. generalnie nie jest najgorzej ale nowi aktorzy wcielajacy sie w poprzednich to totalna porazka. Spartacus wiadomo, sila wyzsza. Pomimo, ze nowy aktor widac ,ze sie stara to kompletnie nie potrafie go zaakceptowac. Glaber, Lucretia i Ashur jedyne postaci warte uwagi. No i jakos powoli zaczyna mi przeszkadzac brak umiaru w uboim slownictwie pelnym wulgaryzmow. Mogliby troche popracowac nad tekstami ,a sceny seksu dretwe maksymalnie, bez porownania z pierwszym sezonem. ALe co wiecej mowic, jak itak ogladam.