Zgadzam się jak najbardziej. Według mnie Andy Whitfield lepiej pasuję do tematyki tego serialu fizycznie i aktorsko. Ale nie ma co wybrzydzać...

Moze i nie ma co wybrzydzac ale jakos mi trudno uwierzyc ze nie bylo lepszych kandydatow do roli spartakusa...

może byli ale za dużo wołali :P

A znacie jakieś tytuły (film lub serial), gdzie występuje analogiczna sytuacja (nowy aktor do głównej postaci) i wychodzi nie gorzej od pierwowzoru? Tak to już jest, że przyzwyczailiśmy się do Andego i żaden aktor by go nie zastąpił. Podejrzewam, że w odwrotnej sytuacji (czyli Andy zastępujący Liama) też czulibyśmy pustkę. Ja może się nie zawiodłem za bardzo bo niczego nie oczekiwałem po takim rozwiązaniu. Serial i tak się przyjmie za względu na fabułę, brutalność i erotykę, czyli za to co poprzednie części. Do Liama się przyzwyczaimy po kilku odcinkach - mam nadzieję.

Przypuszczam ze tego typu tematy na forum byly wczesniej dosc liczne, wiec nie chce tutaj ponawiac skonczonej dyskusji... Wiem ze nawet jakby wczesniej spartakusa gral danny de vito to by mi teraz liam przeszkadzal, ale raczej chodzilo mi o to ze koles jest jak laleczka ken... Andy byl "dojrzaly" w tej roli, a tutaj mam wrazenie ze na pierwszy plan wychodzi mlodosc+atrakcyjnosc tego aktora, co mi osobiscie psuje obraz spartakusa... Ale moze faktycznie marudze; trzeba przywyknac...

Nie wiem czy były jakieś dyskusję na ten temat, ale ja w nich nie uczestniczyłem. Kogokolwiek by nie wzięli zawsze byłoby jakieś "ale". Albo za gruby, albo za młody, albo zbyt tępy wyraz twarzy. Trzeba się przyzwyczaić, albo nie oglądać. Ja będę oglądać ponieważ po pierwszych odcinkach widzę że jest to samo co w poprzednich częściach, a niczego więcej nie oczekuję.

Ja ogladac tez bede; spartakus to jedyny serial na ktory czekam...