polecam tym co interesują się biografiami zbrodniarz niemieckich z czasów II wojny św.
Speer to nie był żaden zbrodniarz i był niesłusznie oskarżony przez trybunał w Norymberdze. Tak jak zresztą większoć wydanych tam wyroków, które po 4 ;atach zostały natychmiast zmienione.
Po obejrzeniu filmu można faktycznie odnieść wrażenie, że Speer nie zasłużył na aż 20 lat więzienia, ale według najnowszych badań istnieją dokumenty potwierdzające, że wiedział o zagładzie Żydów i miał w tym pewien udział...
I tak i nie. Przede wszystkim nie prowadził jako takiej zagłady żydów, jednak trzeba pamiętać o jednym fakcie - bez problemu wykorzystywał tysiące więźniów z obozów koncetracyjnych do pracy w części niemieckiego przemysłu zbrojeniowego m.in podziemna fabryka rakiet V-2 w Nordhausen, gdzie wykorzystywano tysiące więźniów z pobliskiego obozu. Ci więźniowie albo ginęli z wycieńczenia w tej fabryce, a restza i tak potem została wymordowana w marcu 1945, kiedy zbliżali się Alianci. Speer wizytował tą fabrykę w 1943 albo w 1944 roku. Podczas wizyty fotograf uchwycił go w towarzystwie oficerów SS i wycieńczonych więźniów w pasiakach. Oczywiste jest że nic z tym faktem nie zrobił - wiedział o tym fakcie doskonale. I tak miał farta że skończył tylko na 20 latach. Nazywanie go niewinnym jest przesadą. Bardziej niewinni byli już np. generał Alfred Jodl, zresztą uniewinniony pośmiertnie potem w 1957 roku, albo admirał Doenitz, który dostał 10 lat za prowadzenie czystej wojny podwodnej, w której sam zakazywął mordowania rozbitków, a nawet jak się da im pomagania. Walczył dużo bardziej rycersko niż jego amerykańscy odpowiednicy na Pacyfiku którrzy mordowali dziesiątki tysięcy japońskich rozbitków. Ale wiadomo - moralność Kalego - zwycięzców się nie sądzi, pokonani nia mają racji.
Albert Speer wśród kierownictwa III Rzeszy jest chyba jedną z najciekawszych i najtrudniejszych do oceny ludzi. Człowiek z wizją budowy nowego świata - wspaniałe projek autostrad, gmachów publicznych, stadionów olimpijskcih z nigdy niezrealizowaną monumentalną GrosseHalle w centrum Berlina na czle, będące uosobieniem całej monumentalności modernizmu. Z tego powodu związał się z człowiekiem, który miał z roku na rok coraz bardziej chore i niebezpieczne dla własnego państwa wizje budowy "Wielkich Niemiec", niezalenie od kosztów i zniszczeń. Ten sam architekt co zostając ministrem zbrojeń, poświęcił wizje architektoniczne dla wdrożenia gigantycznej produkcji sprzętu wojskowego, niosącego zniszcenie na polach bitewnych całej Europy. Świetny architekt któy w wyniku klęski Niemeic i własnego udziału w kierowaniu państwem stracił po wojnie szanse na realizację (pomijając to że dzisiaj jego syn doskonale prosperuje, projektując m.n stadiony olimpijskie w Chinach dla Olimpiady w 2008:)).
Nieługo będę chciał obejrzeć ten film, z nadzieją że dowiem się trochę o historii jesczze więcej, mimo że nienajgorzej znam m.in historię samego Speera. Po opiniach innych osób liczę że faktycznie to jest dobry film:).
Speer to byl niezly spryciarz..Na procesie w Norymberdze po prostu sie wybronil dzieki inteligencji, sprytowi, paru uzytecznym faktom (jak ten pomysl zamachu na Hitlera), no i temu...ze byl ladniejszy od takiego Sauckela czy Streichera.
Zarowno Speer i Sauckel zajmowali sie tym samym-eksploatacja sily roboczej.Tyle,ze Sauckel dostal za to czape a Speer sie wylgal.Speer przez cale zycie odgrywal role przyzwoitego faceta,ale to nie znaczy,ze jego konto zbrodni wojennych bylo mniejsze. Polecam kanadyjski film 'Norymberga'.
Właśnie. Speer miał wizję wspaniałą wizję budowy gmachów, autostrad itp. lecz by to zrealizować musiał wstąpić do partii i służyć nazistom i objąć stery ministerstwa zbrojeń. Przypomina mi się tu jeszcze inna postać, która podążała podobnie. Wernher von Braun - zapalony wynalazca, który pragnął posłać człowieka w kosmos, nic więcej. Nie chciał strzelać rakietami w miasta aliantów, ale zrozumiał, że by zrealizować swoje marzenia musi się związać z nazistami. Tak jak Speera oskarżono o organizację deportacji milionów robotników przymusowych do Niemiec, tak Wernhera von Brauna powinni oskarżyć o wykorzystywanie przymusowych robotników do budowy rakiet i kompleksów fabrycznych. Ale von Braun był przydatny, natomiast Speer niezbyt i taka była sprawiedliwość.