Witam, oglądałem ostatnio odcinek, który mi się spodobał, a nie znam jego tytułu i nie zdążyłem obejrzeć do końca bo mi prąd wywaliło. Był to odcinek, w którym ryba chodził do Planktona na jedzenie, które mu smakowało, a SpongeBob próbował mu dać kraboburgera do zjedzenia. Wiem, że to był 6 sezon, ale nie wiem który odcinek.
Nazywał się chyba "Stały klient".Na koniec okazało się, że to była sprawka Karen.
Nie wiem jak tobie, ale mi marzy sie odcinek w którym ani razu nie pojawia się Spongebob.
Ja też, wolałbym może jakiś odcinek, w którym główna rolę odgrywa Patryk, bez udziały gąbki, za to z Krabem i Skalmarem najlepiej
Był kiedyś taki co spongebob buł tylko na początku i na końcu i przez wiekszosc odcinka byl sam patryk w swoim domu ale ten odcinek był krótki :(