Ausrtalijska produkcja lepsza,ale ten tez ma swój klimat. Taki lekki , ja to nazywam "do kotleta"...Za to kostiumy i wnętrza obłęd:)
Dla mnie słabizna - tu nic nie jest naprawdę z epoki, fabuła naiwna, do kompletu feministyczny zakalec. Szanujmy swój intelekt i omijajmy szerokim łukiem.