dobry odcinek, myslalem sobie czy nie lepiej dla intrygi byłoby żeby to ona zabila go w wymyslny sposob np wannie zeby przypominało to utoniecie, ale chyba byłoby to przekombinowane, a tak tworcom filmu udało sie uchwycic wspaniały moment obserwowania co ma w głowie głowna bohaterka i z jakimi myslali walczy czy chce zeby został uratowany czy nie bo wtedy problem z nim zniknie. A w ostatecznym rozrachunku to Jonatthan zdradził swoja dziewczyne i pewnie matka o tym wiedziałą ale nie lubiła jej wiec czuła sie wielce pokrzywdzona i zafiksowana na swoim bółu tak, zniszczyła zycie swojego męza, który zyje juz tylko zemsta i checia wyrownania hipotetycznej "karmy"
Nie zgadzam się. Czwarty odcinek obnażył wszystkie wady tej miernej produkcji. Kuriozalne utonięcie, dziwaczna reakcja kobiety. Jej wiktymizacja i niepotrzebne narracja myśli męża. Słabe sceny łóżkowe ukazują ten serial niestety jako fantazja podstarzałej mitomanki ze słabą i mało wiarygodna fabułą.
Mam wrażenie, że retrospekcje to sceny z książki czyli to co wyobraża sobie matka jak mogło być. W kolejnych odcinkach myślę, że pokażą jak było naprawdę.
Miałaś rację! Tylko dlatego dotrwałem przez kolejne odcinki. Niestety im dalej tym gorzej. Fabuła jest bezsensowna, zarazem przewidywalna i szczerze mówiąc nie muszę oglądać ostatniego odcinka, żeby wiedzieć jak się skończy. Drażni mnie taka manipulacja dla wywołania efektu szoku. Strata czasu:]