Chłopak w każdej chwili spokojnie mógł się chwycić pontonu ale najwyraźniej wolał utonąć, żenada. Serial ogólnie dobry dlatego tym bardziej byłem zaskoczony, że w tak kluczowym momencie będzie taki brak realizmu i żenada.
… i dla mnie idzie w to w dziwną stronę…
Skąd matka Jonatana mogła wiedzieć o seksie pomiędzy Nim a Catherine…
Ok. Jej przewinieniem było to że syn o mało nie utonął.
Ratował dziecko - czym ona zawiniła? Jestem ciekawa jak dalej historia się potoczy.
Ja też mam zdjęcia byłych dziewczyn na telefonie w takich pozach i zawsze były to skonsumowane związki, tylko impotent po takich zdjęciach powiedział by do dziewczyny to się ubieraj idziemy grać w bierki :) . Sama twierdzi że zawiniła i tu cytuje "chciałam żeby umarł" widziała go jak się topi przed wszystkimi na plaży i nikogo nie powiadomiła, na dodatek bohaterowie przeczytali już książkę i żaden z nich nie zakwestionował jej prawdziwości nawet główna bohaterka. Trzeba tu dodać każdy cieszy się że umarła na koniec a my nie wiemy jeszcze co wydarzyło się dalej.
A co, jeśli np podał jej tabletkę i wykorzystał? Rozmowa matki chłopaka z matkę jego dziewczyny wskazywała, że zrobił coś, w co jego matka nie chciała uwierzyć, że zrobił. Ale przyznaję że wtedy milczenie Caty jest idiotyczne.
Tak ale ja to napisałem 15 dni temu 2 odcinki temu :) nie miałem tych informacji a ty wypowiadasz się po odcinku przedostatnim. Teraz wiemy że jego dziewczyna z nim zerwała a nie wyjechała z powodu śmierci ciotki. Na dodatek ktoś z nimi był w pokoju podczas igraszek ponieważ jest w książce za dużo szczegółów co zauważyła Catherine Ravenscroft i mogła to napisać tylko osoba która tam była jak wiemy jedna nie żyje druga tego nie napisała wiec był ktoś trzeci została tylko Sasha która powiedziała wszystko matce lub pani Nancy Brigstocke. Zapewne Jonathan Brigstocke namówił pruderyjną Sashe na trójkącik coś poszło nie tak a reszta to historia a i co najważniejsze musi być Sprostowanie którego jeszcze nie było.
Przecież gdyby się chwycił pontonu, to mógłby go przewrócić, dziecko wpadłoby do wody i byłoby je o wiele trudniej uratować niż ciągnąć ponton.
Człowiek będąc na skraju wyczerpania jak ten chłopak nie myśli racjonalnie, oni uratowali dzieciaka, Jonathan płynął dalej do brzegu nie starczyło mu sił na dopłynięcie i utonął historia jakich wiele na morzach, czy jeziorach niestety to smutna rzeczywistość. Na dodatek była wywieszona czerwona flaga oznacza bezwzględny zakaz kąpieli. Widzisz takie oznaczenie na plaży? Nie próbuj wchodzić do wody. Wywiesza się je wówczas, gdy pojawiają się następujące warunki:
woda ma mniej niż 14 stopni Celsjusza;
widoczność jest ograniczona do 50 metrów;
prędkość wiatru przekracza 5 stopni w skali Beauforta;
występują spienione fale o wysokości ponad 0,7 metra;
prąd wody przekracza 1 metr/sekundę;
woda jest zanieczyszczona;
występują wyładowania atmosferyczne;
pojawiają się inne niebezpieczeństwa, jakie jak na przykład meduzy.
Bo wszystko co dzieje się we Włoszech to nie rzeczywiste wydarzenia, tylko treść książki, czyli tak, jak widziała to matka. Rzeczywistość mogła być zupełnie inna.
Sama twierdzi że zawiniła i tu cytuje "chciałam żeby umarł" widziała go jak się topi przed wszystkimi na plaży i nikogo nie powiadomiła, na dodatek bohaterowie przeczytali już książkę i żaden z nich nie zakwestionował jej prawdziwości nawet główna bohaterka. Trzeba tu dodać każdy cieszy się że umarła na koniec a my nie wiemy jeszcze co wydarzyło się dalej.
Tak, skoro serial ma tytuł disclaimer, to możliwe, że właśnie zobaczymy jak to wyglądało naprawdę - na razie retrospekcje pokazały wizję Matki, a może doczekamy się wizji Catherine.
moze tak, choc na razie ten 5 odcinek mnie zirytował. Chyba nie ogarniam jej wielkiej winy :P (może jestem za mało empatyczna)
No chyba tak. Ewidentnie jest problem w tej materii. Ale nie martw się -- na pewno jeszcze pojawi się "jej" wersja i postać dziennikarki zostanie wybielona.
w sensie nie utopila chlopa bezposrednio xD o to mi chodzi :P rownie dobrze mogl pomoc i sie wynurzyc i zyc dalej. To, ze zostawila dzieciaka to, co innego. Luuuuudzie.
Dobrze, że to doprecyzowałaś, bo bym nie zrozumiał tak zawiłej i głębokiej wypowiedzi. Zamiast na "XD" -- i pochodnych -- proponuję skupić się na interpunkcji. Wszystkim to wyjdzie na dobre.
A ty słownik do ręki, czy raczej kliknij na odpowiednie zakładki. Nauczysz się interpunkcji i wielu innych przydatnych rzeczy dotyczących języka polskiego.
Frustrację? Za bardzo sobie schlebiasz. Są natomiast ludzie, którzy piszą jeszcze bardziej byle jak niż ty. Są to studenci -- i ich czytanie bywa faktycznie frustrujące, bo muszę te teksty analizować i oceniać.
Kij z tym pontonem, ale tych dwóch kolesi co przypłynęło...zero reakcji niczego, jakby koleś był niewidzialny.
Chłopak próbował się złapać pontonu, ale dziecko na niego krzyczało. Być może dlatego, że pamiętało wydarzenia wcześniejszej nocy. Ze zdjęcia wiemy, że dziecko widziało co się wydarzyło.
Ja nie czaję, jak ktoś, kto napadł kobietę tak brutalnie, dzień później ryzykuje życiem, ratując jej dziecko. Przyznam, że to zepsuło mi cały odbiór (to oraz scena w której Cate nie zauważyła, jak ojciec Johnatana dosypuje jej leków xdddd)
Ogólnie serial zaczyna sie dobrze, a później wszystko robi się naciągane i łopatologiczne, że aż mi było wstyd za scenarzystę (pozdro i poćwicz ziomuś jak to czytasz). Jakby miał dobry zarys historii i pomysły, a potem kompletnie nie potrafił przełożyć tego na konkrety. Artysta świetnie bawił publiczność i był mistrzem ceremonii niczym w greckiej momumentalnej tragedii, niestety w połowie spektaklu nawalił w rajtuzy i uciekł z płaczem ze sceny, a reszta już nie dała rady uratować dzieła przed kompromitacją. No cóż, bywa.
O i tu się zgadzam, też nie kumam dlaczego on w ogóle pobiegł ratować to dziecko. Ktoś ma jakiś pomysł?
Dokładnie. Dlatego serial, który na początku mocno mnie wciągnął, samą końcówką mnie rozczarował. Można byłoby to rozegrać zupełnie inaczej, uwiarygodnić historię. Dobrze, dowiadujemy się, że Cath ma zupełnie inną wersję dla ojca i dla nas - widzów. Nie pozostawia nam złudzeń, na zasadzie "jak było naprawdę". Jednak ratowanie chłopca przez gwałciciela jest bardzo naciągane. Tak samo wyraz twarzy Cath na zdjęciach, sam jej mąż oglądając je powiedział, że nigdy nie widział u niej takiego podniecenia. Tak jak sesja nie jest niczym nierealnym, a nawet wymuszony uśmiech, to już w takiej sytuacji wymusić w swoich oczach pożądanie? Wow. Tak bardzo chcieli podejść widza, że potem ten widz (przynajmniej niektórzy) przestają wierzyć w historię.