PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=757950}
6,9 12 tys. ocen
6,9 10 1 11601
7,2 4 krytyków
Star Trek: Discovery
powrót do forum serialu Star Trek: Discovery

Czy tak musi się właśnie stać, aby ludzie różnych religi przestali się zabijać za przekonania i wierzenia?

ocenił(a) serial na 4
romek_krakow

A skad wiesz, ze nie zabijali sie albo karali w ciagu tych 200 lat?
To co mnie wlasnie zniesmaczylo, to to, ze juz na wstepie jak Pike czyta ksiege to sa tam jakies grozby i kary i nawet sam to komentuje.
Stworzyli wyklejalke z religii, ale nie mogli sie powstrzymac przed ortodoksja i grzmieniem za jakies duperelne przewinienia...
Jak tam wygladalo przez 200 lat, to nie wiadomo. Jest tez wyrazny opor przed szukaniem innych rozwiazan, dokonaniem wyboru, powrotem na Ziemie. Niby nie ma z tego powodu przesladowania, ale religia po raz kolejny cos narzuca, ze tutaj jest twoj dom, zostan. Nie draz tematu, nieprawda jest, ze ktos zostal zywy na Ziemi...
No i jezeli polaczyli wszystkie religie - a i tak od dawna uwaza sie, ze przeciez te religie sa jednym, mniej lub wiecej ta sama wiara w istote energetyczna z pewnym kodeksem moralnym, ktroej persofinikacja sa jakies sily przyrody itp. - to nie widze powodu dlaczego nowa religia nie jest jedynie kompilacja, ale czyms naprawde calosciowym bez pokazywania poszczegolnych symboli. Bo takie symbole to jednak wciaz podstawa rozlamu, wciaz uwazanie, ze moj kawalek lepszy. Poza tym to typowo trekowe, ze takie niezyciowe. Ludzie przez wieki potrafili porobic rozlamy w jednej, scentralizowanej religii. Stad masz w Judaizmie, w Chrzescijanstwie i w Islamie odlamy i klotnie, a religia przeciez ich JEDNA.
I na koniec - ST i GR slyneli z tego, ze odrzucali religie. Swiat przyszlosci ma nie byc hamowany i rzadzony przez takie wymysly. Ma byc oczywiscie jakis mistycyzm, wiara w sile umyslu, przyrode, ale nie w jakakolwiek naprzyrodzona istote, stworzyciela i rzadzaca ludzmi. W TOSie byl odcinek gdzie zaloga trafia na planete z greckimi bogami - obcymi, ktorzy wieki temu zawedrowali na Ziemie i stali sie czescia religi, ale tak naprawde nie sa zadnymi nadistotami.
W DSC probuja to torpedowac... pewnie z uwagi na podlizanie sie ludziom, ktorzy wciaz w cos wierza i ktorzy nie chcieliby ogladac serialu, bo to bajka i ze ateistyczny. Takie boguswieczke, diablu ogarek nomen omen.
I nie tyle ten Eden jest przykladem na dobra przyszlosc ludzkosci, co Federacja, cale univesrum Treka w zwiazku z Ziemia i ludzkoscia. Sadze, ze to niedobrze, jezeli wspolczesny widz zwraca sie w kierunku wersji na planecie, a nie w kierunku wersji tej nowoczesnej, ktora zdobywa gwiazdy, ma wszystko, pokonala wojny, glod, wiekszosc swoich wad i nie zatracila czlowieczenstwa. Oraz wlaczy ze swoja agresja czy strachem, jednak dawno juz nie reaguje niechecia do nowosci i nowych ras czy odmiennosci. Tak, wiem przesadyzm jest niedobry i chwalenie homo itp., ale trek zawsze byl w tym kierunku, co akurat biorac pod uwage czasy kiedy powstawal, nie bylo na sile i zle, bo te mniejszosci wtedy naprawde potrzebowaly wsparcia i mozliwosci normalnego zycia.