Pierwsze dwa sezony były fajne i dobrze się je oglądało. Potem już było tylko gorzej. To jest sztuka, mieć tak potężne wątki i zwyczajnie je olać na rzecz relacji 'międzyludzkich' i wewnętrznych przemyśleń. Nie razi mnie wpychanie ideologii do filmu na siłę, bo to wpisuje się w pewnym sensie w różnorodność federacji. Razi mnie totalnie, sposób rozwiązywania problemów, przedszkolaki by sobie lepiej radziły niż ich wykwalifikowani oficerowie :/
Uważam że osoba która wymyśliła możliwość przewijania filmu do przodu jest geniuszem.