Jak na razie, to sadzisz byki nie tylko ortograficzne, a nie rzygasz tecza.
DSC ma zarzucane wlasnie, ze nie ma w sobie nic z cukierkowatosci i umownosci starych seriali. Kolo VOY nawet nie lezal. Lezal kolo niego Orville.
Jedyna tecza jaka tam jest, to jeden zwiazek homo, ktory poki co drastycznie ukrocono w pierwszym sezonie. Tak wiec co najwyzej widz moze pamietac, ze jeden z bohaterow jest gejem i to wszystko.
Tak, Federacji zawsze zarzucano zbytnia naiwnosc i dobroc, ale taki wlasnie jest styl i idea swiata Treka, ze ludzie walcza z wadami ludzkosci, maja cos na ksztalt oswieconego, naukowego socjalizmu, wierza, ze przemoc jest ostatecznoscia, a respekt zdobywa sie pokojem, przyjaznia, wiedza. Co prawda nadal potrafia dac w zeby jak sie wkurza, jedni szybciej, drudzy wolniej.
Zeby jednak cie nie zemdlilo od tej niby starej slodkosci w tej odslonie masz przemoc, MU i Sekcje 31. A tworcy probuja tez jakos dotrzec do starych fanow i uginaja sie, zmieniajac rys i odcinki na takie bardziej federacyjne wlasnie... Co z tego bedzie... Dowiemy sie za poltora sezonu...
I zabawne jest, ze to co tutaj ciebie zniesmacza, jest dla starych fanow treka takze jego zupelnym zaprzeczeniem, bo nie widza w DSC wlasnie tych problemow moralnych, sensowniejszych dialogow ich dotyczacych itp. Federacja tylko po wierzchu mowi, ze jest federacyjna, a jej flagowy statek i zaloga zachowuja sie dosc niefederacyjnie, ponadto bardzo duzy jest nacisk na akcje i rozrywkowosc, chaos i swiatelka...
Watek romantyczny jest najwyrazniej pod mlodsze kobiety, ktore wzdychaja, ze to takie romantyczne i nieszczesliwe... Mnie nudzi, jak i wiekszosc innych starszych widzow obu plci. Nam brakuje bardziej dobrych scenariuszy, lepszej glownej bohaterki i sensownych latek z kanonem. Ale mnie osobiscie bedzie wystarczalo jak scenariusze beda z glowa.

Jako stary fan Star Trek, może już właśnie wyrosłem z tej utopijnej naiwności albo tylko ta ekranizacja przyprawia mnie o tęczowy zwrot.