Kto to widział żeby w ST kobieta był admirałem floty albo kapitanem statku śmiech na sali
Ogólnie na 9 istotnych postaci na statku 5 to kobiety, jedyni mężczyźni to kapitan, człowiek ośmiornica i para gejów. Śmiech na sali.
No właśnie po tej scenie gejowskiej zacząłem się zastanawiać czy jest jakikolwiek sens w ogóle na to patrzeć. Tak samo jak w "House of cards" - jakiś absurd. Nie da się już zrobić żadnego filmu bez wciskania ludziom wynaturzeń?