Star Trek: Strange New Worlds (2022)
Star Trek: Strange New Worlds: Sezon 1 Star Trek: Strange New Worlds sezon 1, odcinek 5

Star Trek: Strange New Worlds | Spock Amok

51m
7,0 145  ocen
7,0 10 1 145
Star Trek: Strange New Worlds
powrót do forum s1e5

Kiedyś Star Trek był bardziej politycznie poprawny i gender w sposób fajny i mądry zanim te idee zrobiły się wypaczone, nachalne i stosowane na siłę nawet niepotrzebnie. Błyskotliwi, genialni twórcy pierwszych serii rozumieli jedna zasadę, których filmowe algorytmy nigdy jednak nie pojmą. Największą wartością inteligentnej rozrywki jest wbrew pozorom poczucie humoru. Dobry żart jest jak przyprawa, która ożywia i rozgrzewa cały posiłek, szczypta ironii pozwala docenić pozostałe składniki a umiejętne dodanie tu i ówdzie onelinery sprawiają, że wygłaszająca je postać robi się przystępna, nasza, bardziej ludzka. Można oczywiście zrobić wielkie zbliżenie na transparent z napisem "Siła w jedności poprzez wspieranie różnorodności" ale gdy Kirk przekonuje nową rasę broniąc nieco niezręcznie swojego oficera naukowego a w tym przypadku jego narzeczonej uśmiechasz się a jednocześnie doskonale to rozumiesz. Kiedy oglądałam ST pierwszy raz w życiu chciałam żyć w takim świecie nie dlatego, że był utopijnie idealny tylko dlatego, że pozwalał świetnym ludziom być jeszcze fajniejszymi. W tym odcinku w końcu ktoś pozwolił im odłożyć dramy na bok i pobawić się w bingo, ja chcę takich właśnie odcinków, na takie czekałam

7kota

hehe wlasnie o tym samym z zona rozmawialem wlasnie po obejrzeniu SNW.Wiekszosc odcinkow TNG poruszala kwestie rasizmu rownouprawnia plci etc. ale w sposob sprytny z glowa z pomyslem a nie qrwa lopata przez leb i "bialy zly czarny dobry/facet zly kobieta aniol"

użytkownik usunięty
7kota

Nie żebym się czepiał ale będę się czepiał, bo widzę, że już parę osób popełniło ten błąd: tam żadnego Kirka nie ma, jest Pike, pośrednio (a może bezpośrednio) nawiązuje to do pilota oryginalnej serii, gdzie właśnie kapitanem był Pike a jego pierwszym oficerem była kobieta.

ocenił(a) serial na 5

O rany, faktycznie, Spocka a właściwie jego narzeczonej broni Pike. A w kwestii czepiania to w tej formie nawet chętnie przyjmuje bardzo słuszne uwagi, dziękuję :).
Ale tak szczerze mówiąc to Kirk owszem, niekoniecznie w każdym odcinku ale gdzieś tam jest, co prawda Samuel a nie James T. ale jest i jakoś tak niemrawo ale próbuje zaistnieć. Najbardziej widowiskowo. dał w siebie strzelić z jajka

użytkownik usunięty
7kota

Otóż James Tiberius Kirk również się pojawia :)

ocenił(a) serial na 5

Owszem ale dopiero kilka odcinków później. Niezbyt dobrze wypada, chyba najsłabiej że wszystkich Kirków ale wracając do istoty mojej pomyłki to Anson Mount jest niesamowicie podobny do młodego Williama Schatnera, zdecydowanie bardziej niż Paul Wesley, który zresztą zupełnie mi się nie podoba, gra dziwnie siłowo no ale to komentowanie już innego odcinka. Ale po obejrzeniu wszystkich jak dotąd stwierdzam, że ten akurat okazał się najlepszym, najlepiej się na nim bawiłam, wzruszyłam i ogólnie był fajny. Szkoda, że tylko jeden był taki. Pozostałe już okazały się słabsze