1. Brak linii fabularnej. Mamy po prostu różne przygody załogi, ale poza drobnymi nawiązaniami
nie ma żadnego powiązania
2. Cały czas jedna planeta. Świat SW jest ogromny, a tu cały czas kręcą się wokół tej samej
planety.
3. Brak czołówki. Każda dobra kreskówka ma jakąś czołówkę, która wyjaśnia o chodzi w serialu i
zachęca do ogladania. Tu mamy tylko pokazane logo serialu
4. Brak głębi w postaciach. Nie ma żadnego odkrywania ich przeszłości czy pokazywania ich
dramatów.
5. Dyskryminacja postaci kobiecych. Wszystko raczej skupia się na Kananie, Zebie i Ezra. A Hera
i Sabine są tylko tłem.
6. Hera jest niby kapitanem, a i tak to Kanan wszystkim rządzi. Jak zwykle liderem jest biały facet.
To trochę denerwujące. Zamiast pokazać dzieciom, że dowódcą może być kazy nie zależnie od
rasy czy płci to utrwalamy stereotypy.
7. Rycerz Jedi, który przeżył rozkaz 66 i jest białym facetem człowiekiem to oklepany motyw. Było
to w Mrocznych czasach (Dass Jennir), Nocach Coruscant (Jax Pavan). Naprawdę nie mogli
zrobić z niego kosmity? Albo dać kosmitkę? Byłoby znacznie ciekawiej.
8. Kessel wyglądało zupełnie inaczej. Naprawdę tak trudno przed zrobieniem odcinka spojrzeć
na wookiepedie. Albo po prostu zmienić nazwę na inną?
9. Serial jest trochę dziecinny, co strasznie denerwuje. Przecież SW nie jest tylko dla dzieci! Ale
oczywiście prawdziwego serialu dla dorosłych się nie doczekamy. Mogliby zrobić z Rebels coś w
stylu Awatara (był na to potencjał jesli chodzi o główne postaci) czyli coś i dla dorosłych i dla
dzieci, ale oczywiście lepiej mieć gdzieś fanów SW, którzy mają największą siłę nabywczą i
wydają mnóstwo kasy na gadżety z SW.
10. Inkwizytor jest oklepanym tym złym. Po prostu jest zły, bo jest zły. Szkoda, że nie zrobili z
niego postaci mniej jednoznacznej (jak Zuko w Awatarze). Po za tym Inkwizytor to nazwa funkcji,
a nie jednego gościa (Disney jak zwykle to pomieszał)
11. Animacja jest nieco zbyt plastikowa w wielu momentach. Lepiej by było gdy zrobili normalną
animacje, a nie jakieś CGI
Praktycznie gdybym nie był fanem SW, to pewnie po tych 5 odcinkach, filmie i krótkich odcinkach
porzuciłbym ten serial.
wojny klonów były jeszcze gorsze. zniszczyły totalnie kanon i masę świetnych postaci
Były zajebiste! Krwawe, ze zwrotami akcji i dużo sithów!
Wkurzało że Anakin ma uczennicę, ale poza tym propsy. No i postać Darth Maula na ekranie! :D
Wojny Klonów wprowadziły do kanonu więcej postaci i miejsc, niż wszystkie pozostałe filmy i seriale, więc mówienie o zniszczeniu przez ten serial kanonu to jakiś nonsens.
nie wprowadziły tylko brały postaci z komiksów i książek totalnie je niszcząc. Tak jak np. Quinlan Vos w TCW w ogóle nie przypomina tego z komiksów. A w komiksach jest to jedna z najlepszych postaci. Jedi który balansuje między ciemną, a jasną stroną w TCW po prostu szaleniec. Aura Sing w komiksach też była bardziej złożoną postacią.
Nawet postaci filmowe nie przypominały siebie (Padme miała odcinki w których przesadnie kozaczyła, Greivous nagle był okropnie słaby)
Wymieniłeś sporo wad a oceniasz na 9, trochę brak tu konsekwencji. 9 - rewelacyjny wg opisu.
1. Zgoda. Sądziłem, że głównymi wątkami będzie szkolenie Jedi i polowanie inkwizytora, ale tego zupełnie nie widać.
2. Niespecjalnie mi to przeszkadza, chociaż w animacji można było zaszaleć z projektami nowych planet.
3. Czepialstwo.
4. Zgoda.
5. Zgoda.
6. Zgoda.
7. W SW nie ma postaci, które wymieniłeś. Jeśli się nie mylę, rozkaz 66 przeżyli tylko Kanan i Obi-Wan. Obaj biali mężczyźni ;)
8. Kessel w ogóle nie wyglądało, ponieważ to pierwsze pojawienie się tej lokacji w SW. Wcześniej była ona tylko wspomniana w Epizodzie IV.
9. SW nie jest tylko dla dzieci, ale ten serial jest. Pogódź się z tym. Wydaje mi się, że dorośli fani SW kupują gadżety swoim dzieciom, więc gadżety z Rebels powinny się sprzedawać. Swoją drogą fani raz oskarżają Disneya o komercjalizację marki (tak jakby za Lucasa tego nie było), raz o ignorowanie fanów mających 'największą siłę nabywczą'.
10. W SW jest póki co jeden inkwizytor... skąd absurdalny pomysł, że 'Inkwizytor' to jego imię?
11. To nie jest żadne CGI, to animacja 3D. Normalna.
...i po takim zrównaniu serialu z błotem oceniasz go na 8/10. Niech żyje konsekwencja.
7. Są. W kanonie Legends, ale są. Chodziło mi oto, że wszystkie postaci w obu kanonach, które przeżyły rozkaz 66 i są bohaterami jakieś dłuższej historii to biali faceci. Jak przeżywa kobieta, albo kosmitka to zazwyczaj potem pojawia się w jednym tylko źródle.
8. Kessel pojawiło się w książkach i grach.
9. Nie powinno się robić gwiezdnych wojen tylko dla dzieci. A jak tak robią to niech dadzą coś fanom. Bo takie traktowanie to totalne chamstwo, nie dość, że zabrali nam Książki i komiksy (niektóre opowieści wręcz zostały urawane), to jeszcze nic nie dają dla dorosłych fanów.
A fani mają więcej kasy niż małe dziecko.
10. Bo mówi "Nazywają mnie inkwizytorem", a nie Jestem Inkwizytorem"
11. To animacja CGI
Bo serial nie jest taki zły. I ma nawet kilka plusów. Poza tym ciężko dawać konkretną ocenę po kilku odcinkach.
7. Jeśli coś jest w Legends, to z definicji nie jest kanonem. Legends to zbiór historii niekanonicznych, wykluczających się wzajemnie i prawie zawsze na bardzo niskim poziomie.
8. Patrz wyżej.
9. Nie powinno się robić SW tylko dla dzieci, bo Ty tak uważasz? Jestem fanem SW i nikt nie zabrał mi żadnej książki ani komiksu, bo nigdy ich nie było (poza powieścią Fostera, która była oficjalną konstynuacją). To, o czym piszesz, to fan fiction, które dostawały logo SW, bo taka była polityka Lucasfilmu.
10. :D
11. :D
"Nie jest taki zły" to nadal nie jest 8/10. 8/10 to "bardzo dobry". Ja nie miałem problemu z ocenieniem na 5/10...
Nie powinno się robić SW tylko dla dzieci, bo SW nie jest tylko dla dzieci.
To nie są fanfiction tylko oficjalne produkty, które są znacznie lepsze od seriali i nowej trylogii.
"Nie powinno się robić SW tylko dla dzieci, bo SW nie jest tylko dla dzieci".
W serii SW są filmy i seriale z różnym targetem, począwszy od Rebels i Clone Wars (dla dzieci), poprzez Epizody I-II i IV-VI (kino familijne) po Epizod III (PG-13). Twierdzenie, że nie powinno się robić SW dla dzieci jest kuriozalne, bo różnica między kinem familijnym a kinem dla dzieci jest znacznie mniejsza, niż między kinem familijnym a kinem dla dorosłych. Zresztą to twórcy SW decydują o tym, jaki jest target, a nie Ty. Serial Rebels podoba mi się średnio, bynajmniej nie dlatego, że nie jestem targetem. On jest średni jako serial dla dzieci.
"To nie są fanfiction tylko oficjalne produkty, które są znacznie lepsze od seriali i nowej trylogii"
SW Legends to produkty 'oficjalne' tylko w tym sensie, że mają zgodę na używanie logotypu SW i postaci (nazw, miejsc, itd.) z serii. Nic więcej. Za wybitne dzieła SW Legends uchodzą powieści, które są zwykłą grafomanią, np. trylogia o Thrawnie. Stawianie ich wyżej od drugiej trylogii to nieporozumienie takie samo, jak gloryfikowanie trylogii pierwszej.
Chyba żartujecie z tym inkwizytorem - wiadomo, że to jego tytuł a nie prawdziwe imie, nawet w świecie star wars nikt nie nazwałby dziecka "Inkwizytor" :D. Poza tym Inkwizytor prawdopodobnie był kiedyś Jedi więc na pewno wtedy używał swojego imienia.
Co do nowego kanonu to o ile książki i komiksy mają wartość niewiele wiekszą niz fanfiki pisane na forach (tez moge sobie komiks narysować i twierdzic ze to kanon bo sie z niczym nie kłóci) o tyle gry komputerowe wprawiają mnie w zakłopotanie ze wzgledu na zaangazowanie aktorów i ogolny rozmach fabularny, poza tym w serialach znajdujemy nawiązania do gier (kodeks sithów z KoToRa) i nie ma w nich (chyba celowo) nic co wykluczałoby się z grami, moze poza jednym dialogiem w Jedi Academy kiedy Luke mówi że Yoda schronił sie na Dagobah żeby obecna tam ciemna strona maskowała jego obecnosc przed sithami kiedy w Clone Wars odnioslem wrazenie ze jest na odwrot - ze to miejsce jest wlasnie jakieś wyjatkowe w mocy ale w pozytywnym znaczeniu.
Star wars zawsze było kinem familijnym wiec nie oczekiwałbym tu jakiegoś bardzo poważnego tonu, Rebels wydaje sie byc zrownoważone pod tym wzgledem, takie kino przygodowe w swiecie star wars dla mlodszych i starszych.
W serialu on przedstawia się jako inkwyzytor. Mam nadzieje, że to poprawią.
Komiksy i książki są oficjalnymi produktami na których lucasfilm zarabiał. Skoro wyciagali kasę od fanów, to powinni być konsekwentni..
EU pokazało, że SW może mieć poważniejszy ton i wychodzi to genialnie, ale oczywiście disney musiał wszystko zepsuć.
" Rebels wydaje sie byc zrownoważone pod tym wzgledem, takie kino przygodowe w swiecie star wars dla mlodszych i starszych."
Nieprawda. Rebels jest zbyt dziecinne, nie ma fabuły i ma wiele problemów o których napisałem. Dla starszych się nadaje tylko wtedy gdy miłość do SW zaślepi im te wszystkie nie doskonałości.
Prawdziwy serial dla starszych i młodszych to Awatar: legenda Aanga
"W serialu on przedstawia się jako inkwyzytor. Mam nadzieje, że to poprawią"
Co mają poprawić? To, że inkwizytor przedstawia się jako inkwizytor? A jak ma się przedstawiać? Jako rolnik? Policjant? Mechanik?
"Komiksy i książki są oficjalnymi produktami na których lucasfilm zarabiał. Skoro wyciagali kasę od fanów, to powinni być konsekwentni"
Konsekwentni w byciu niekonsekwentnymi? Przecież SW Legends to nie jest spójne uniwersum.
"EU pokazało, że SW może mieć poważniejszy ton i wychodzi to genialnie"
Np.?
"oczywiście disney musiał wszystko zepsuć"
Wybaczcie kolokwializm, ale ja już rzygam narzekaniem na Disneya. Od kiedy pamiętam osoby podające się za fanów SW krytykują WSZYSTKO z uniwersum SW. Świetnie pamiętam masowe narzekanie na wersję specjalną, na Epizod I, na Epizod II, na Epizod III, na Clone Wars... Tego już się nie da czytać. Co to za fani, którzy krytykują 80% serii? Dopóki właścicielem wszystkich praw był Lucas, narzekali na Lucasa. Teraz mają wdzięczniejszy cel, bo mogą sobie spokojnie roić, że Disney to demoniczny producent, który wszystko chce przerobić na modłę Mickey Mouse.
"Prawdziwy serial dla starszych i młodszych to Awatar: legenda Aanga".
To oglądaj Awatar: Legendę Aanga. Po co oglądasz serial, który (wnioskując z wypowiedzi, nie ocen - Twoja ocena jest niewytłumaczalna) Ci się nie podoba?
Legends jest w miarę spójne. Przy takiej ilości materiału zdarzały się zgrzyty, ale to głównie wina gier i seriali.
""EU pokazało, że SW może mieć poważniejszy ton i wychodzi to genialnie
Np.?"
Całe komiksowe Wojny klonów, Nowa era Jedi, Rycerze starej Repbubliki
Bo fani są krytyczni wobec obiektu zainteresowania. i to normalne zjawisko jak poczytałbyś książkę z zakresu socjologii mediów, "Kultura konwergencji" Jenkinsa to byś się dowiedział, że to jest normalne.
"To oglądaj Awatar: Legendę Aanga. Po co oglądasz serial, który (wnioskując z wypowiedzi, nie ocen - Twoja ocena jest niewytłumaczalna) Ci się nie podoba?"
Awatara już skończyłem ogladać. A Rebels oglądam, bo SW. A teraz z SW nic nie ma, bo disney wszystko skasował. Poza tym sa fajne postaci.
"Chyba żartujecie z tym inkwizytorem - wiadomo, że to jego tytuł a nie prawdziwe imie, nawet w świecie star wars nikt nie nazwałby dziecka "Inkwizytor" :D"
Jak widać nie dla wszystkich jest to oczywiste. Straszne, ale prawdziwe.
"Rebels wydaje sie byc zrownoważone pod tym wzgledem, takie kino przygodowe w swiecie star wars dla mlodszych i starszych"
Moim zdaniem starsi raczej się nudzą a dla młodszych serial jest nieodpowiedni.
Mi sie (mam 25 lat) tam nie nudzi ale moze to magia zaskoczenia - spodziewałem sie totalnej kaszany, zupełnej porażki a serial okazał sie całkiem strawnym Star Wars. Natomiast jak dla młodszych widzów to faktycznie jest sporo scen choćby przemocy (scena gdzie Sabine praktycznie dokonuje egzekucji szturmowca strzałem w głowe z przyłożenia nie jest widokiem dla młodych widzów).
7. Yoda, Poza tym każda postać ze star wars to kosmita.
ps. Inkwizytor to tak naprawdę wielki inkwizytor który pozbył się swojego imienia.
http://www.ossus.pl/biblioteka/Czystka_Jedi Jak widzisz przeżyło ich trochę wilczej.
W "Gwiezdnych wojnach" tzw. czystkę przeżyli tylko Obi-Wan, Kanan i oczywiście Yoda. Linkujesz to tekstu, w którym postacie z "Gwiezdnych wojen" są wymieszane z niekanonicznymi.
A podasz mi to źródło kanonu?
Bo z tego co wiem kilku inkwizytorów było jedi i kilku uczniów lauka.
1.Ja bym liczył nawiązania czasach po Zemście Sithów.Ale mamy natomiast kosmiczną zrzynkę Drużyny A
3.Trochę czepialskie
4.Z tym się zgodzę
5.To prawda,ale hej trzeba się jakoś zrelaksować po robocie(if you know what i mean xd)
6 i 7.Z tym się zgodzę.Jak utrwalają schemat i stereotyp może dołączy do nich śmieszny black guy.Słyszałem,że Chris Tucker (Godziny szczytów,Piątek) jest bezrobotny.
9.Z tym można podyskutować.Nowa Nadzieja była infantylna,ale gdy seria się rozwinęła pojawiły się mroczne historie.Może twórcy chcieli powrotu do korzeni.
10.Z tym zgodzę się zgodzę w 100%. Ten koleś ma śmieszny,łysy,wielki łeb.Wygląda jak tanie połączenie Quan Chi z gry Mortal Kombat i Megamocnego z filmy Megamocny(Megamind). Ma głupi creepy smile i głupie wychodzące z czaszki wytrzeszczy oczów.
11.Nie najlepsza,nie najgorsza.
1. Zgadzam się
2. Lothal jest świetnym miejscem do ukrywania się: Brak otwartych konfliktów, różnorodność między rasowa, która pozwala gł. bohaterom łatwo się ukryć w tłumie, miasta są małe i rozsiane po całej planecie więc imperium nie udziela wielu jednostek na powierzchnię planety, mają tam kontakty na czarny market, co pozwala im zarobić, handel na tej planecie funkcjonuje więc mogą uzupełnić zapasy, klimat nie jest niebezpieczny, ani nie ma tam żadnych potworów więc można bezpiecznie żyć z dala od miast.
3. Zgadzam się, ale ostatnio w wielu kreskówkach nie dają czołówek.
4. Częściowo się zgadzam, bo pod tym względem jesteśmy skupieni tylko na Kananie, który nie wierzy w swoje umiejętności nauczania i Ezrie. O Zebie tylko wiadomo że jego rasa została zmasakrowana, o Sabine wiemy tylko że miała służyć w imperium, a o Herze prawie nic nie wiadomo (chyba że się zajrzy na wookiepedie).
5. Z Sabine się zgadzam, ale Hera służy tam jako duchowa podpora, oraz ma taką matczyną rolę w tym wszystkim, często się pojawia, często się wypowiada i jej wypowiedzi nie są ignorowane.
6. Hera jest kapitanem statku, czyli że ona decyduje kto w nim ma jaką rolę (naprawy, siedzenie za działkiem itp.), Kanan jest dowódcą drużyny, taktykiem, on decyduje jakie zadania wykonują i w jaki sposób, Hera w tej kwestii jest jego zastępcą i doradcą, prawie zawsze Kanan pyta ją o zdanie co trzeba robić. W nowej trylogii to Windu (czyli czarnoskóry) przewodniczył w radzie Jedi. Kanan ma cerę bardziej tropikalną, ni to czarny, ni biały, ale jak już wspomniałem, prawie zawsze uzgadnia z Herą ich dalsze działania.
7. To mi akurat w ogóle nie przeszkadza, ale nie mam też żadnych argumentów przeciwko Twoim, więc uszanuję to że Tobie się to nie podoba. (Dodam tylko że Kanan jest Padawanem)
9. Na DisneyXD "Gry o Tron: Star Wars" raczej się nie doczekasz. Wiem o co Ci chodzi co do przytoczenia przykładu Avatara, ale Disney i Nickoleodion to nie to samo.
10. Co do jego osobowości się zgadzam, ale co do "Inkwizytora" to się już czepiasz. Jest Inkwizytorem i tak na niego mówią, nie zdradził swojego imienia, a "panem" pewnie nie chciał być nazywany.
2. Nie po to oglądam serial s.f., by oglądać w kółko jedną planetę
3. I to jest kiepskie.
4. Ale mi chodzi o to, że w zachowaniu postaci brakuje czegoś co nada im życia, co sprawi, że będzie się widzieć w postaci człowieka, a nie postać utworzoną wg pewnego wzorca
5. Obie postaci się pojawiają równie rzadko i ich rola sprowadza się do siedzenia gdzieś z tyłu, albo bycia tłem.
6. Chodzi mi oto, że to Hera powinna rządzić. Skoro jest kapitanem to jest to naturalna konsekwencja tego.
7. Ja po prostu widziałem tego typu postaci już kilka i aż tak nad to się nie wyróżnia. Samotny, czasem też niedoszkolony Jedi, który musi sobie poradzić w nowej rzeczywistości mając przeciwo sobie prawie całe imperium to dość częsty motyw w SW. Jeszcze gdyby Kanan był tak ciekawą postacią jak Kyle Katarn to nie byłoby problemu, ale tutaj trochę brakuje mu czegoś co wyróżni tą postać.
9. Ale ja nie chce gry o tron. Czemu wszyscy co chwila sugerują, że lubię ten serial, albo sugerują, że na pewno mi się spodoba (strasznie go nie lubię, bo projekt świata jest mało fantastyczny, a wszystko za bardzo skupia sie na polityce i seksie, a za mało na magii, elfach i krasnoludach, czy tym co dla fantasy fundamentalne).
I co, że to nie Nickeleodion? To, że coś jest robione dla dzieci nie znaczy, że ma być robione byle jak.
Tym bardziej, że mają całą bazę dorosłych fanów, którym nie dano żadnego serialu.
10. Jak na razie nie ma informacji jakoby inkwizytorów było wielu, a patrząc jak podchodzą do kanonu to myślę, że tak mogą zrobić.
9. My tu mówimy o Disney XD, obejrzyj sobie jakie oni mają programy i seriale do zaoferowania to zrozumiesz dlaczego napisałem że to nie Cartoon Network czy Nickeleodion, gdzie puszczali Batmana i Avatara. Disney robi programy tylko dla dzieci, nawet nie biorą pod uwagę tego że oglądają to ludzie starsi niż 16 latkowie
Disney też robił dorosłe produkcje jak chociażby serial Gargulce. Poza tym dużo filmów disneya jest dojrzałe.
To, że nie robią takich seriali nie znaczy, że nie mogą zrobić. SW to nie jest bajka dla dzieci.
Gargulce zostały stworzone tylko i wyłącznie w celu konkurowania z Batmanem, dobrze im szło ale ostatecznie nie dali rady.
Disneyem rządzą teraz inni ludzie, którzy skupiają się tylko na robieniu albo kreskówek dla dzieci i młodzieży albo seriali nie-animowanych z nastoletnimi aktorami, którzy po skończeniu kariery u nich stają się takimi Miley Cyrus itp. Oczywiście że mogliby zrobić coś pokroju Gargulców, ale jak widać nie zmierzają w tym celu.
No właśnie Disney ostatnimi czasy upada, ale to nie powód, żeby łykać byle badziewie. To, że coś jest dla dzieci nie znaczy, że musi być beznadziejne. Tak jak większość filmów Disneya ogląda się dobrze nawet jeśli się je widzi po raz pierwszy w wieku ponad 20 lat.
Niestety teraz zarówno filmy jak i seriale są robione byle jak i tylko pod dzieci.
Właściwie mogę się zgodzić, prócz bełkotu o "ustalaniu stereotypów", "dyskryminacji" etc.
Postacie kobiece są lekko, przynajmniej na razie, zaniedbane fabularnie, ale są przedstawione jako osobowości silne, nie stoją przy garach, nie usługują mężczyznom. Nawet miały niemal na własność jeden z odcinków. Mogliby je lekko rozwinąć w aspekcie fabularnym, ale nie ma żadnej dyskryminacji.
I właśnie to co napisałeś w pkt 6 to był rasizm. Bo widzisz, rasizm nie polega na obrażaniu naszych czarnoskórych przyjaciół, a na zwracaniu uwagi na rasę człowieka oceniając go pod względem przydatności do pewnych funkcji. Nie pasowało Ci, że ten jedi jest białoskórym mężczyzną, bo to "utrwala stereotypy", ale widzisz to jest rasizm, powinieneś na to nie zwrócić uwagi :v
"Postacie kobiece są lekko, przynajmniej na razie, zaniedbane fabularnie..."
Lekko? Na pół sezonu był tylko jeden odcinek, gdzie było ich trochę więcej. A i tak w tamtym odcinku męskie postaci były gdzieś przez pół odcinka na ekranie.
"Nawet miały niemal na własność jeden z odcinków. "
Nieprawda. W tamtym odcinku męskie postaci pojawiały się równie często co zwykle. A Sabine i Hery nie było dużo więcej niż zwykle.
"Mogliby je lekko rozwinąć w aspekcie fabularnym, ale nie ma żadnej dyskryminacji."
Mogliby? Powinni je rozwinąć. Co to za postaci, które przez pół sezonu siedzą tylko w tle wydarzeń, mimo iż są teoretycznie postaciami pierwszoplanowymi.
Dyskryminacja jest, bo męskie postaci są cały czas na pierwszym planie, a kobiety tylko w tle.
"I właśnie to co napisałeś w pkt 6 to był rasizm. Bo widzisz, rasizm nie polega na obrażaniu naszych czarnoskórych przyjaciół, a na zwracaniu uwagi na rasę człowieka oceniając go pod względem przydatności do pewnych funkcji. Nie pasowało Ci, że ten jedi jest białoskórym mężczyzną, bo to "utrwala stereotypy", ale widzisz to jest rasizm, powinieneś na to nie zwrócić uwagi "
Nie po to oglądam s.f. by oglądać wszędzie białych facetów. Mogli zrobić z niego kosmitę, albo kobietę (tym bardziej, że w SW praktycznie nigdy nie było tak by ważny bohater był kształcony przez kobietę), ale nie powtarzają motyw z samotnym, nie doszkolonym Jedi, który ma przeciwko sobie całe Imperium.
Ale Jaina nie miała jednego mentora. Generalnie przy dzieciakach Solo to Luke i Mara razem po trochu ich uczyli. Jednak nie było tak jak we wcześniejszych czasach pary mistrz-uczeń.
Boże człowieku, ty jesteś jakimś Feministą ?!
Nikt tam kobiet nie poniża i nie dyskryminuje, grają praktycznie tą samą rolę co faceci - Hera jest pilotem, doradcą Kanana i opiekunką całej drużyny (taka przybrana matka), Sabine zaś odpowiada za ładunki wybuchowe i jest wsparciem bojowym dla drużyny.
Rozumiem że nie chcesz aby kobiety były dyskryminowane, ale twoja usilna próba wmówienia innym że ty masz rację zaczyna denerwować i zalatywać feminizmem
BTW W 2016 będzie spin off gwiezdnych wojen Rogue One i zagra tam Felicity Jones może skończą się twoje oskarżenia o dyskryminację płci przeciwnej (tylko proszę nie oskarżaj mnie o seksizm czy coś, ja też bardzo szanuję kobiety)
Poniża, bo ich rola jest mniej istotna. Cała fabuła skupia sie wokół Kanana i Ezry, a Hera jet tylko w tle.
Chodzi oto, że ich rola jest pokazana w sposób zmarginalizowany. Zamiast w każdym serialu s.f. pokazywać każdego członka załogi w miarę po równo, tak tutaj Kanan i Ezra kradną cały czas innym postaciom.
I co z tego, ze będzie spin off, skoro jak na razie ma tam być tylko jedna postać kobieca? Równie dobrze może się okazać, że będą sami faceci, a ta postać będzie tylko w tle.
Ehh
Jesienią wychodzi drugi Sezon rebeliantów w którym twórcy rozbudują np postać Sabine (przynajmniej tyle wiem)
Aha i nikt nie oznajmiał tego że postać Felicity Jones będzie tłem
Ale postaci powinny być rozwijane cały czas, a nie w jednym odcinku kolejnego sezonu do którego większość nie dotrwa
W sumie masz trochę racji, nie mniej jednak ja wciąż lubię ten serial i mam nadzieję że Sabine i Hera będą się rozwijać jak reszta
Aha i sorry za te oskarżenia o feminizm, gdy się denerwuję to trochę ponosi
wg mnie ten dzieciak to tania kopia Scouta z Team Fortress 2. Obaj kiepscy podrywacze,notowani,najmłodsi z grupy , nielubiani,traumatyczne dzieciństwo.Jest różnica taka,że Scouta lubili fani(był zabawny), a imitacja Alladyna drażni i irytuje.
2. Nie ze kilka razy na innej.
6. Ma decydujący głos i dowodzi w powietrzu poza tym kelen jest szefem drużyny a ona statku.
6. Ale w odcinkach jest tylko w tle. Żaden odcinek nie skupia się na niej, na jej problemach, emocjach itp.
Kobiety są tylko w tle, Kobiety są tylko w tle, Kobiety są tylko w tle, Kobiety są tylko w tle, Kobiety są tylko w tle, Kobiety są tylko w tle, Kobiety są tylko w tle, Kobiety są tylko w tle, Kobiety są tylko w tle, Kobiety są tylko w tle...
Jeny !! ty nas zapamujesz na śmierć !
Tak, bo kobiety są nieważne i to, że w kinie i w telewizji postaci kobiece są głównie tłem dla facetów to oczywiście nic.
A czy ktoś powiedział że kobiety są nieważne ? Ja uwielbiam kobiety
Chodzi o to że to mówienie w kółko o dyskryminacji kobiecych postaci w Rebels zaczyna nudzić i irytować
Ale w filmach i serialach są jako takie pokazywane. Zauważ, że nie ma żadnego serialu s.f. czy przygodowego, gdzie bohaterami są tylko kobiety, a gdzie są sami faceci jest od groma.