Drugi sezon wygląda jak parodia pierwszego. Jest źle i tandetnie. Wątki porozciągane, rozwleczone i nudne (może poza historią Willa), a do tego pachną horrorami z TV Puls. Jeśli ktoś nie oglądał, to wyjaśnię, że chodzi o ataki pająków, węży, rekinów i tak dalej. I nie - to nie jest kwestia konwencji, tę widzieliśmy dobrze zrobioną w pierwszym sezonie. Teraz jest odwrotnie. Pierwszy sezon był tajemniczy i to było jego siłą. Kiedy wyobraźnia przestaje działac, dostrzegamy wszystkie tandetne elementy, z których utkano świat. A tych jest bardzo dużo, a nasza fantazja nie może ich zatrzeć, wypełniając dziury, bo tych zwyczajnie nie ma. Wszystko mamy już na tacy, bo ta została nam podana rok temu. Odgrzewany kotlet. Szkoda, bo oczekiwania były spore...chociaż każdy kolejny trailer siał niepokój. Szkoda, ze nie podeszli do tego inaczej. Każdy sezon inna, niezależna historia? Może tędy droga? A po drodze jakieś delikatne nawiązania, taka układanka? Nie wiem.