Kiedyś juz o tym rozmawialiśmy ale jestem ciekawa jak teraz widzicie główne bohaterki.
Jesteśmy w połowie 2 sezonu i sporo się działo, zmieniło to wasze zdanie o nich ?
Ja dalej nie jestem fanką Daphne, wydaje mi się ze twórcy nie maja na nią pomysłu, miota
się dziewczyna - czasami brak w tym logiki.
Bay nie jest idealna ale dużo bardziej sympatyczna , życzliwa i uczynna - emocjonalnie jest
bardziej podobna do Angelo. to nie tak ze nie popełnia błędów - nie podobał mi się cały ten
watek z Tarą.
10 odcinków za to Daphne miała w tym sezonie już tyle wątków i większość potraktowanych
strasznie na odwal, jej związki śmigają w takim tępię ze ledwo je można zauważyć.
Nie rozumiem postaci Daphne, tyle w jej życiu się działo, a ona ciągle jest taka naiwna. I zgadzam się z Tobą a propos niekonsekwencji w jej postaci. A wątek z Noah... Błagam, przecież walka o jednego chłopaka między Bay i Daphne już była (Emmett), i mam nadzieję, że akcja nie potoczy się w podobnym kierunku.
Postaci Bay i jej brata mocno ugrzecznili, rozumiem, że nie mogą być ciągle zbuntowanymi nastolatkami, ale zaczyna mi powiewać nudą, bo urozmaicanie wątkami miłosnymi (czy to szczęśliwymi, czy nie), jest dla mnie mało pociągające. Od tego są telenowele, a tu jednak najciekawsze jest zderzenie dwóch różnych światów, i związanych z nim niuansów. I oczywiście "otoczka" głuchoniemych - co jest dość niesztampowym pomysłem.
Ja również nie przepadam za Daphne. Z odcinka na odcinek coraz nudniej ogląda się jej sceny. Bay może też nie ma tych wątków jakoś szczególnie ciekawych i niesamowitych ale jakoś tak miło się na nią patrzy. Zupełnie inaczej niż na Daphne. Brakuje mi wątków artystycznych Bay i 'dziewczyny z siekierą'. A co do Noah, to zaczęło się ciekawie, ale widzę, że wszystko zmierza ku najgorszemu. Litości...
Tak czy inaczej, Bay nadal jest moją faworytką ;)
Nie cierpię Daphne. Wygląda na taką, co się wydaje, że wszystko jej się należy. To Bay zawsze chce pomóc Daphne, nigdy na odwrót. Wkurzona, że ten głuchy (jakoś wyleciało mi z głowy jego imię) nie mógł jej pomóc, bo niestety nie słyszał. Po prostu chore. A na dodatek bierze się za facetów, którzy albo jej nie chcą, albo są mega przystojni i poza jej rangą. Travis (przypomniało mi się imię) widać, że darzy uczuciem Daphne, a ta całkowicie leje na niego, byle go wykorzystywać - phi, wie, co chłopak do niej czuje, a ta go całuje ot tak. Durna krowa.
Strasznie nie lubię Daphne. Ta dziewczyna bardzo mnie denerwuje. Jest strasznie samolubna. Za to bardzolubię Bay. Fajnie się ją ogląda. A na Daphne to już patrzeć nie mogę.
Wręcz nie cierpię Daphne. Irytuje mnie na każdym kroku. Wielka świętość i niewiniątko. Zawsze musi się pchać na pierwszy plan, a jak coś nie idzie po jej myśli to robi z siebie wielką ofiarę.
Bay nie jest idealna, ale mimo to lubię ją oraz jej postać :)
Zdecydowanie Bay. Lepiej się ogląda z nią sceny, bo jest barwną postacią. Wydaje się być buntowniczką, w gruncie rzeczy jest dobra. Jeśli chodzi o Daphne, ciężko zdecydować. Niby jest dobra i wgl., ale olewała tyle czasu Emmetta i dopiero zainteresowała się nim, gdy on chodził z Bay. Potem ten romans z szefem Jeffem, wykorzystywanie Travisa i nie wiadomo co z Noah.
Nie mogę się przekonać do Daphne. Z odcinka na odcinek coraz bardziej mnie denerwuje.A jej związki w serialu to totalna porażka, jedynie jak była z Wilkie'm to nawet starałam się ją polubić :)
Nie trawię Daphne. Gdy oglądam serial to podziwiam Bay, że jest w stosunku do niej taka spokojna. Siedząc po drugiej stronie ekranu, potrafi ona podniesc mi ciśnienie.
Dokładnie tak samo myślę. Po najnowszym odcinku widac, że sodówka jej do głowy uderzyła. Rządzi się, odtrąca swoją matkę na rzecz...drugiej matki, kasa Kennishów jak widac już nie jest taka be jak na początku serialu. Próbuje ukrasc życie Bay. Bay natomiast od samego początku jest konsekwentna we wszystkim co robi. Daphne zrobiła się pazerna, a i tak wszyscy wokół niej skaczą żeby broń boże nikt jej krzywdy nie zrobił i żeby niczego jej nie zabrakło :/
dokładnie ! W tym odcinku pobiła samą siebie, chyba nie zostało mi już ani odrobiny sympatii do jej osoby. Jest tak w siebie zapatrzona ze aż strach.
Mam tak samo! Na dodatek to chyba ona bardziej zainteresowała sobą tego chłopaka od kawy, a wydaje się sympatyczny. Widziałabym go z Bay. [SPOILER] Chociaż skoro Ty wrócił, to mam nadzieję, że będzie z Bay. Zresztą coś mi się wydaje, że i tak zostanie na dłużej.
Też zauważyłam, że ten chłopak zainteresował się Daphne. Tylko pytanie czemu? Zachowała się w stosunku do Bay skandalicznie. Jak można po takiej akcji poczuc do kogoś sympatie? Mam nadzieję, że wkrótce noga jej się podwinie bo wkurza mnie, że wszystko idzie po jej myśli. I też mam nadzieje, że Ty zostanie na dłużej :)
Miejmy nadzieję, że tak go zafascynował język migowy, że nie zwrócił uwagi na to kto i co mówi :D
Daphne jest tragiczna.W ostatnim odcinku zachowywała się skandalicznie wobec Reginy..Ciągłe pretensje,ogólnie roszczeniowa postawa.A Kennishowie chuchają na nią i dmuchają i traktują jak 8my cud świata,co mnie też trochę irytuje.Bay jest prawdziwsza.A skwasoznej miny Daphne już nie można oglądać.Założę się,że jak tylko się dowie,że Bay spotyka się z Tyem,znów będzie mieć pretensje nie wiadomo o co.A tak poza tym czekam na powrót Bay do Emmeta.
Lubie jak prowadza watki Bay - wczorajszy odcinek bardzo mi sie podobał, nie było za duzo Daphne i końcówka bardzo mi sie podobała mam nadzieje ze miedzy Reginą i Angelo sie ułoży . Pytanie tylko czy Daphne i Kathryn zrozumiały jak sie czuła przez ten cąły czas Bay, gdy one razem spędzały czas.
Powrót Tay'a na plus ( uwielbiam Bay + Emmett - ale twierdze ze dla nich jest jeszcze za wcześnie) podoba mi sie ze nie popędzają całej tej sytuacji. Watki sercowe Bay nawet te krótkie ( Noah) sa dobrze prowadzone - powoli i zgrabnie - jest w tym sens i logika.
Jeszcze najnowszego odcinka nie widziałam,ale podoba mi się,że faktycznie nienachalnie prowadzą wątek Bay i Emmeta.Wszystko spokojnie..w swoim czasie.Nie ma tu tej cukierkowatości jak w innych serialach amerykańskich o nastolatkach,jak choćby 90210,gdzie bohaterowie już w wieku 16stu lat spali z każdym z towarzystwa,co chwilę zmieniali partnerów i po 5ciu minutach mówili:kocham.W Switched at birth jest bardziej normalnie i myślę,że prawdziwiej..Bay,typowa nastolatka,trochę zbuntowana,ale ma swoją pasję.
Poza tym,wciąż dziewica,co jest nie do pomyślenia w innych tego typu produkcjach.Normalnie powinna już mieć 5ciu facetów co najmniej jedną aborcję:D
Mam nadzieję,że mimo wszystko Bay będzie z Emmetem...Ty pewnie gdzieś po drodze się wykruszy.
Kathryn jest zapatrzona w Daphne,oby tylko Bay na tym nie ucierpiała.No i dobrze,że w końcu ona i Regina zaczną się spotykać.Trochę mnie to wcześniej dziwiło,czemu Regina cały czas jest przejęta Daphne,a o Bay jakby zapomniała.
Mogliby nieco podrasować wątek Tobyego,bo jest strasznie nudny.Zrobili z niego takiego ciapciusia dobrego synka,że głowa boli.I taki Nikki...Nie mogę na nią patrzeć i na te jej słodziutkie minki.
wątek tego ślubu i Nikki to jakaś porażka... w jakim on jest wieku - bo nic nie było ze skończył szkolę czyli ma chyba z 16 ?
Toby dostał już papiery z uniwerku,że został przyjęty,a w USA aplikuje się na jeszcze przed rozpoczęciem "klasy maturalnej".Więc Toby ma gdzieś 17/18 lat,a Bay i Daphne są chyba rok młodsze od Tobyego,bo swego czasu ktoś tam mówił,że za 2 lata dziewczyny wyjadą na studia,a Toby za rok,więc chyba tylko rok różnicy między nimi jest.
Wątek ze ślubem totalnie słaby.Wiem,że już motyw starszego,złego brata jest oklepany,ale wolałabym,żeby Toby miał większy pazur.Ta cała znajomość z Nikki moim zdaniem trochę na siłę,jakby chłopak sam starał się przekonać,że jednak interesuje go taka grzeczna dziewczyna i życie mnicha.Myślałam,że jednak połączą go znów z Simone,która przejdzie metamorfozę:]
Ja nadal wolę Daphne. Nie będę tłumaczyć dlaczego, bo i tak macie to w dupie. Ale cały czas mnie zastanawia to jak wiele osób daje się złapać na hak. Łatwo jest lubić coś co jest ładnie i prosto podane na tacy.
Daphne irytuje mnie swoim zachowaniem o wiele częściej niż Bay i tyle w temacie.Może też bardziej lubię Bay,bo jest mi bliższa swoim wyglądem i zainteresowaniami.
*edit Wkradły się literówki do poprzedniego postu,a chodziło mi o to,że w USA składa się papiery na studia jeszcze przed rozpoczęciem ostatniej klasy,mniej więcej rok przed ukończeniem szkoły.
http://deafnation.com/joelbarish/people/behind-the-scenes-at-switched-at-birth/ polecam, napisy ENG
co prawda obejrzalam dopiero 3 odcinki ale od samego poczatku irytuje mnie aktorka ktora gra Bay!!bedzie pozniej troche lepiej z nia?? bo poki co ogladam z nudow...
początki zawsze są trudne ale potem Bay lepiej się ogląda i wgl. jej postać z odcinka na odcinek jest coraz ciekawsza :D
mialas racje - jestem dopiero na 10 odcinku i Bay mi juz nie przeszkadza, za to Daphne.. katastrofa! szkoda, ze nie ma juz Ty- przystojniacha z niego :D
no widzisz. ja uwielbiam Bay. oj też lubię Ty'a ale mimo wszystko wolę Emmetta. ja jakoś nie potrafię zrozumieć Daphne. chce mieć wszystkich po swojej stronie. ehh
Daphne wiecznie krzywi tą wredną mordę i ciągle jest z czegoś niezadowolona, non stop coś się jej nie podoba. Nie mogę na nią patrzeć!
Dokładnie. Zdecydowanie Bay<3
Ciągle jej coś nie pasuje, ma wąty do Bay że ta chce spędzać czas z Reginą i Angelo a sama jest juz pupilkiem u Kennish'ów(nie wiem czy dobrze). Moja ulubiona część to wtedy jak po powrocie z odwyku pani Daphne Idealna nawrzeszczała na Regine że bez niej było jej lepiej, że ją zostawiła i wg(by the way, na pewno Daphne lepiej by się czuła gdyby Regina została w domu i leżała zapita na łóżku bo bez odwyku mogłaby sobie nie poradzić), a jak ta się wyprowadziła to wielki foch i oburzenie. NO NIECH SIĘ LASKA ZASTANOWI. Ach no i jeszcze to, jak strasznie przeżywa fakt że Bay mogła zamieszkać razem z Reginą. Księżniczka zabiera jej rodziców, wprowadza sie do domu gościnnego(moze i sama tego nie chciala ale jednak mieszka tam) odbija Noah, nie chce Bay w szkole, no wielkie SORRY ale nie dziwię się Bay, że szukała wsparcia u Reginy. Jak tylko widzę pokrzywdzoną Daphne to mam ochotę ją utopić. Nie wiem jaka jest aktora nią grająca na prawde, ale jako postać serialową to nie cierpię.
TEAM BEMETT <3