Początkowo wzbudzająca rozbawienie scena, w której Panowie ulegają pokusie tradycyjnej męskiej przepychanki szybko przeistacza się w scenę, gdzie atmosferę przy stole (czy raczej przy podłodze) można dosłownie kroić nożem. Cały odcinek, szczególnie od tego momentu, wciąga bez reszty.
Po pierwszym odc, choć uznałam go za dobry to nie sądziłam, że się tak wciągnę. Scenografia, aktorstwo (szczególnie japońska obsada), postacie, relacje między nimi, zderzenie kultur.. top. W tym momencie już naprawdę wyczekuję kolejnego odcinka.
Tylko o co chodzi z tym blurem?? Jak się ogląda na większym ekranie to rzuca się to w oczy a raczej nie sposób rozmazania dalszego planu powinien zwracać uwagę. Jakoś tak nachalnie jest to zrobione.