Liczyłam na wzruszającą i "życiową" opowieść o dorastaniu, ale serial nie spełnił moich oczekiwań. Nie mogłam się też przywiązać do bohaterów. Niby tak zależy im na lepszym życiu, ale beztrosko robią "przypały", a gdy ktoś ich przyłapie na gorącym uczynku, to zwalają winę na system, dorosłych, rasizm, etc. Poza tym mają pomerdany system wartości, zniszczenie komuś ubrań, wrzucanie do wody (nie wiedząc, czy ktoś umie pływać) jest spoko, ale powiedzenie prawdy (w ich mniemaniu donosicielstwo) jest niewybaczalne.
Spojler!
Gdy umiera Alaska, zaczyna się festiwal oskarżania dorosłych i płakania nad biednym dziewczęciem, a prawda jest taka, że jechała po pijaku i dobrze, że przy okazji nie zabiła jeszcze kogoś innego. Przecież to była potencjalna morderczyni.
No i też prawda, że dialogi były sztywne i irytujące.

Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak, ale dla mnie też donosicielstwo jest najgorsze... Albo może kobiety mają inny system wartości. W gronie mężczyzn nazwanie kogoś konfidentem to chyba największa obraza.
Alaska była pijana i to oczywiście jej wina, ale zapewne wiesz, że ludzie w takim stanie nie podejmują dobrych decyzji, więc trzeba było ją zatrzymać. W najgorszym wypadku nawet związać. Ojciec też jest winny, bo nie miała wzorców.
Widzę, że szukasz wad na siłę, ale nie potrafisz znaleźć niczego konkretnego. A już w ogóle ocena 3/10 zakrawa o śmieszność...

Oceniłam zgodnie ze swoimi odczuciami.

Wydaje mi się, że pierwsza część twojej wypowiedzi idealnie wpisuje się w to jak potrafią się zachowywać nastolatkowie dlatego też ten serial tak dobrze pokazuje moment w życiu kiedy już zaczynasz tworzyć i wyznawać jakiś system wartości, a jednak emocje popychają cię do bezmyślnych decyzji, no ale to już z kolei moje odczucia ;)

Sztywna i irytująca jest twoja wypowiedź. Dialogi były podniosłe(odbiegające od tych jakie mają zwyczaj się pojawiać w serialach o nastolatkach), bo taki jest po prostu styl Johna Greena,a serial jest na podstawie jego książki. A kiedy umarła Alaska, bohaterowie obwiniali też siebie.

PS. Nikt nie lubi kapusiów.

Szkoda, że w serialu tylko potępiono kapowanie, a nie pijaństwo i próby zrobienia komuś fizycznej i psychicznej krzywdy.

Nieprawda. Bohaterowie mówili o tym np. Jak wrzucili pączka do jeziora, że jest to przesada, że mógł zginąć, albo kiedy zalali książki Alaski mówili jak duży miało to na nią wpływ psychiczny. A przypominam, że przez cały serial przewijała się postać Orła, który był właśnie takim symbolem potępiającym
,, pijaństwo". A zresztą pod koniec serialu po śmierci Alaski bohaterowie coraz bardziej uświadamiali sobie jak wielki wpływ na nich ma picie alkoholu.

No a próba zniszczenia przyszłości przeciwnikom przez pisanie jakichś tekstów o sraniu do uczelni gdzie składali podania już była super żartem. Kradzież z pokojów alkoholu tak samo i zniszczenie uroczystości. Wcale to dla częsci nie było ważne jak te książki dla Alaski. Sprawa z kapowaniem to śmieszna była i sztuczna. Nikt z nią nie gada do czasu zalania książek - po tym cała szkoła dostaje amnezji i jest super.
"A zresztą pod koniec serialu po śmierci Alaski bohaterowie coraz bardziej uświadamiali sobie jak wielki wpływ na nich ma picie alkoholu."
Kiedy bo chyba przegapiłem? Wtedy kiedy się zapijali aby sprawdzić jak to jest mieć tyle i tyle promili?

1.Wiedzieli, że z tytułu super bogatych i szanownych rodziców Groźnym w tygodniu nic ten żart, a raczej odegranie się za zalanie zbioru książek Alaski, nie zrobi. Tak zresztą się stało. I tak ich przyjęto na uczelnie.
2.O matko, ale wielka tragedia, że komuś alkohol ukradli.
3.Bogacze mają pełno takich uroczystości, jedna zniszczona świata im nie zniszczy.
4.Nie wiem co ty sobie ubzdurałeś, bo po zalaniu książek z Alaską gadała tylko jej paczka.
5.Chyba coś przegapiłeś, bo bohaterowie nie upilali się po to żeby sprawdzić ,, jak to jest mieć tyle i tyle promili", a po to żeby się przekonać czy Alaska była w stanie podjąć jakąkolwiek świadomą decyzję i się zabić, czy też mimo okoliczności i w co bardziej chcieli wierzyć, był to zwykły wypadek.

1. Niekoniecznie na te na które startowali co również mówił dyrektor
2. Czyli kradzież jest ok
3. No tak jak u nas studniówka - ile masz ich w życiu? 5-10?
4. Jest tam taka scena jak idzie a wszyscy dookoła na nią krzywo patrzą i się od niej odsuwają. Potem to zniknęło. Największa możliwa zbrodnia została wybaczona.
5. Przecież o tym właśnie mówię - sprawdzali przecież alkomatem poziom z raportu policyjnego. Co samo jest oczywiście bzdurą bo jak była pijana widzieliśmy w serialu - na pewno nie leżała jak pułkownik a była w stanie wstać, rozmawiać ze zrozumieniem przez telefon i pójść po samochód. W sumie takich głupich scen jest więcej - choćby wizyta pączka z dziewczyną u niej aby im powiedziała jak się robi loda - aż ręce opadają. Wielcy filozofowie życiowi a myślenie jak u przedszkolaków.

1.I co z tego? I tak Groźnym w tygodniu nic się nie stało, ich wizerunek na tym nie ucierpiał.
2. A kto powiedział, że jest ok? Ty po prostu tak się do tego przyczepiłeś jakby to była jakaś wielka zbrodnia.
3. Bogacze mają pełno przeróżnych uroczystości i stać ich żeby ponowić taką uroczystość.
4. Tylko dlatego, że twórcy nie pokazują co minutę jak wszyscy się przed nią rozstępują, nie znaczy, że została wybaczona. A z Alaską dalej rozmawiała tylko jej grupka.
5.Każdy organizm inaczej reaguje na alkohol. No tak, bo przedszkolaki akurat myślą o seksie. Co jest złego w tym, że chcieli czerpać z niego przyjemność? Byli niedoświadczeni, więc zasięgneli porady. Nie ma w tym nic złego.

1. Oczywiście że ucierpiał ich wizerunek
2. No Ty twierdzisz że nic się nie stało bo oczywiście główni bohaterowie są kryształowi
3. No - jak wiemy ponawiają studniówki hurtowo bo potrafią cofać się w czasie
4. Została i nie tylko poza grupą a wewnątrz niej - tylko pułkownikowi to trochę zajęła. Reszta machnęła ręką już w następnej scenie.
5. No bo jak wiemy kobiety są bardziej odporne na skutki picia alkoholu.
6. Przedszkolaki nie myślą o seksie a akcja nie dzieje się w latach 70 a te same nastolatki oglądają pornosa kilka scen wcześniej. A oprócz tego istnieje internet nawet tam. Dlatego też fakt że dwoje nastolatków grających zawstydzonych nie poszło by pytać o radę koleżanki - a już na pewno nie w dwójkę. Poza tym ten wątek nic do serialu nie wnosi

1.Nie, nie ucierpieli, zwłaszcza, że wyjaśniło się, iż to był żart ich rówieśników że szkoły.
2.Nie wiem co ty sobie ubzdurałeś. W którym niby momencie mówie, że są kryształowi? I co niby takiego się stało, po tym jak ukradli alkohol innym dzieciakom? Świat się zawalił? W depresję wpadli, bo alkohol im zniknął? Nie. Zapewne kupili sobie nowy.
3.To nie była studniówka i jak już wcześniej pisałam bogaczy stać na wyprawienie drugiej takiej uroczystości.
4.Nie nie zostało jej to wybaczone. Szli normalnie i nikt się od niej nie odsuwał, jak od trendowatej, ale też nikt z nią, poza jej paczką, nie rozmawiał. Sytuacja zmieniła się dopiero po jej śmierci.
5. Nie wyróżniałam tutaj płci, mówiłam, że każdy ORGANIZM, reaguje inaczej i tak się składa, że znam mężczyzn, którzy gorzej reagują na alkohol niż kobiety.
6. To po co piszesz, że myślą jak przedszkolaki? Oglądanie to nie to samo, co rzeczywiste uprawianie tego co widzieli, a zresztą Alaska powiedziała Pączkowi, żeby nigdy w ten sposób tego nie robił. I tak poza tym, niektórzy nie wstydzą się otwarcie rozmawiać o seksie, a tym bardziej zadawać pytań, bo jest to dla nich coś naturalnego.

I skoro ten wątek nic nie wnosi do serialu, to po co o nim wspominasz?

1. Nie wiem po co się spierasz - poszukaj sceny z dyrektorem. Może to Ci chociaż trochę rozjaśni głupotę tego niby żartu.
2. Zostali złodziejami
3. Wiem że to nie była studniówka - była to jednak uroczystość ala studniówka którą organizuje się w określonym okresie życia
4. Jak to nie zostało wybaczone - wszyscy z nią normalnie rozmawiają bo zalano jej książki
5. No jak ważą 150 kg to i mogą. Płeć i waga to główne determinanty. Szansa że mogła ona wypić więcej niż pułkownik jest w zasadzie zerowa.
6. Bo myślą. Jedziemy od Paolo Coelho po weź mi lej i mierz poziom alkoholu bo chce zobaczyć jak to jest mieć tyle wypite bo ona tyle miała.
"a zresztą Alaska powiedziała Pączkowi, żeby nigdy w ten sposób tego nie robił"
No - bo to Zbigniew Lech Starowicz.
"I tak poza tym, niektórzy nie wstydzą się otwarcie rozmawiać o seksie, a tym bardziej zadawać pytań, bo jest to dla nich coś naturalnego."
To obejrzyj tę scenę jeszcze raz - oboje są zawstydzeni i ledwo potrafią wymówić o co im chodzi. A przywołuje go jako przykład idiotyzmu w tym serialu. Wątek kompletnie z czapy poza główną osią fabularną i do tego nie mający większego sensu.

1.Nic takiego im się nie stało
2. I?
3.I którą mogą zorganizować sobie jeszcze raz, stać ich na to.
4.Nie. Tylko jej grupka normalnie z nią rozmawiała.
5.Niekoniecznie 150 kg. LOL. Nikt nie mówi, że wypiła więcej niż Pułkownik.
6.Nie mówi, że nie byli zawstydzeni, ale dla nich to nie było nic nienormalnego, spytać się o radę koleżanki, która była nieco bardziej doświadczona.

1. Kręcimy się w kółko
2. I? Że są złodziejami?
3. Kręcimy się w kółko
4. Kręcimy się w kółko. Najpierw jest scena jak wszyscy się odsuwają. Po zalaniu i pogodzeniu się z grupą jest kilka scen - w bibliotece, jak idzie i nikt się nie odsuwa.
5. Stwierdzam tylko że kobiety się szybciej upijają ze względu na fizjonomię.
6. No skoro byli zawstydzeni to jednak nie taki normalny. Jest to scena według mnie nie tyle co abstrakcyjna to dodatkowo zupełnie zbędna - serial nic by nie stracił bez niej.

Ty masz swoje zdanie ja mam swoje.

1.No bo oni żadnych większych szkód nie ponieśli
2.I?
3.Mogą sobie powtórzyć uroczystość
4.Najwidoczniej nie doczytałeś tego co wcześniej pisałam. Jak już wspominałam autorzy najwidoczniej nie widzieli sensu, żeby co minutę pokazywać, jak się wszyscy od niej odsuwa ją jak od trendowatej. Skupili się na następny wątku. Ale nic nie zostało jej wybaczona-nadal rozmawiała z nią tylko jej grupka.
5.Tu nie chodziło o to kto się szybciej upija
6.Dla nich było normalne że idę i się kogoś o to pytają. Oczywiście, że byli zawstydzeni, nigdy tego wcześniej nie robili.

6.Normalne to jest skorzystanie z możliwości które są pod ręką a nie wymagają niezręcznych sytuacji. To nie XIX wiek.
5. Tu chodzi o to że pułkownik leżał jak worek mąki a Alaska sobie biegała jak skowronek.
4. Nie widzieli bo ich konsekwencja wystarczyła tylko na krótki czas serialu.
3. Powtórzysz studniówkę po maturze?

6.Rozmawianie o seksie i szukanie porady u innych jest całkowicie normalne. A Alaska była możliwością która była pod ręką.
5. Wcześniej zanim zadzwonił telefon i Alaska przypomniała sobie o rocznicy śmierci jej mamy
też nie była szczególnie ożywiona. Dopiero po tym, rozgniewana na samą siebie, zdesperowana i zirytowana się uaktywniła.
4. Konsekwencje był na długi czas. Alasce jej grupka wybaczyła dopiero po zalaniu książek. Cała reszta nadal miała do niej żal. Zmieniło się to dopiero po jej śmierci.
3. Ich uroczystość, była tylko w formie takiej tradycji, zabawy, ponieważ było to wprowadzenie do tego ich towarzystwa bogatych, w którym od dawna już wszyscy żyli. A jeśli ktoś zniszczyłby mi studniówkę, a miałabym taką możliwość i byłabym tak bogata jak oni, to TAK, zorganizowałabym ją ponownie.

Halo, a czy kolega wie co to jest "tolerancja na alkohol"? Chlala dużo więcej niż inni bo... chlała dużo wiecej niż inni...

Przeciez oni maja po max 22 lata a w momencie nagrywania to pewnie rok lub 2 mniej wiec o co chodzi?

O to chodzi:
https://www.filmweb.pl/person/Jordan+Connor-1848751
https://www.famousbirthdays.com/people/denny-love.html
https://www.filmweb.pl/person/Sofia+Vassilieva-146893

Nie chce mi się więcej...

Gdyby grali to młodzi i mało doświadczeni aktorzy, nie byłby to serial tak miły w odbiorze, bo dużą rolę odegrała tu gra aktorska, a aktorzy byli wizerunków bardzo dobrze dobrani do roli. Poza tym jest to film napisany na postawie pięknej powieści, gdzie nastrój budują między innymi taki sposób wypowiedzi bohaterów.
PS. Nie wrzucaj całej młodzieży do jednego worka. Niektórzy potrafią się normalnie wypowiadać, na rozliczne tematy i nie potrzebują wspogadzać swoich wypowiedzi wulgaryzmami.

wzbogacać*

Gdyby grali młodzi, serial byłby naturalny i mniej kuriozalny w odbiorze...i bynajmniej nie mam tu na myśli wulgaryzmów.
Idąc tym tropem, geriatryków niech grają ludzie w średnim wieku - filmy będą milsze w odbiorze.

Nie. Spójrz na przykład na serial Everything sucks. Grają tam aktorzy wieków odpowiednio dobrani do wieku, ale ich gra i sami oni nie wciągają. I chodziło mi oto, żeby nie wrzucać wszystkich do jednego worka, bo przyczepiłeś się, że w serialu występuje przeinetelktualizowane dialogi, które nie są takie jak te typowe dla tej grupy wiekowej, a to nieprawda, niektórzy potrafią prowadzić normalne dialogi na poziomie. Zresztą tak jak już było wspomniane, jest to serial na podstawie powieści, aktorzy są idealnie dobrani do postaci, a dialogi są właśnie tak stworzone, bo oprócz samej historii, to również one nadają uroku tej książce. Taki jest styl tego autora i właśnie dobrze, bo teraz jest pełno pustych opowieści.

Całe szczęście, że przypadłość tylko USA, bo jeszcze by w takim Żmijowisku nastolatkę grała 26-latka, a nieporadnego, odrzuconego w szkole, bojącego się własnego cienia nastoletniego adoratora zagrałby jakiś atletyczny aktor (https://ssl-gfx.filmweb.pl/ph/24/25/842425/840361_1.1.jpg)...