Ten serial to aktualnie mój numer 1, jeśli chodzi o dno. Ideologia Woke w wymiarze dla mnie nieakceptowalnym. Jakiś śmieszny transwestyta, który wydał kupę kasy na to, żeby wyglądać jak kobieta, ale z jakiegoś powodu postanowił sobie zostawić męski głos. Rzygać się chce.
Ojciec bohaterki okazuje się być krypto gejem. Do tego wszyscy główni bohaterowie są czarni. Fabuła miałka i nijaka. Serial powstał tylko po to, aby promować ideologię Woke. Dziwi mnie, że Richard Armitage zgodził się zagrać w tym shicie. Nie polecam. Jeśli szukacie na prawdę dobrego brytyjskiego serialu to z czystym sumieniem mogę polecić "Bodyguard".