Czy tylko mi się nie podoba jak skopali tą postać? W pierwszym sezonie był super, wspierał Robin, stronił od używek, widać było że faktycznie kocha Robin. A tu nagle w drugim sezonie, że niby zaczął ją zdradzać i zachowywać się jakby nigdy jej nie kochał, nagle zaczął hodować trawę i chyba nawet znowu ćpać.
No serio mogli to inaczej rozegrać, a nie takie świństwo robić.
Szczerze to myślałam że Robin to spieprzyła, że uciekła od niego bo nie chciała być jego żoną, bo się bała itd. A oni takie głupie coś wymyślają? Bez sensu i pomyślunku.
W ogóle 2 sezon mnie trochę rozczarowuje, coś jak z True Detective pierwszy sezon był genialny i mroczny a drugi to już takie popłuczyny, tu jest podobnie.
Chociaż oczywiście historia wciągająca i obejrzę aby się dowiedzieć jak to się skończy.