Ale jak to!? Al przyniosl wyniki badan z ktorych wynikalo ze to Matt jest ojcem. W ostatnim odcinku. Przynajmniej tak to zrozumialam. I jeszcze chyba padlo pytanie czy wszystko w porzadku z chromosomami dziecka skoro rodzicami sa ojciec i corka...?!Musze jeszcze raz obejrzec ten ostatni odcinek :(
Postaram się pomóc.
Z badaniami sprawa jest podejrzana gdyż zajmował się tym Al(dostarczał próbki oraz je przewoził). Ponadto o niewinności Matta świadczą chromosomy, które w przypadku kazirodztwa odbiegają od normy. Podsumowując ojcem jest Al(najprawdopodobniej), lub jedna z osób biorąca udział w orgii.
Pomocne to ale ze jestem sama na siebie zla ze nie zrozumialam to i tak musze obejrzec :( Dzieki w kazdym razie za odp. :)
Dokładnie, uważam tak samo - ojcem jest Al lub któryś z jego kolegów z "brązowego pokoju". Identyczna sytuacja miała miejsce rok wcześniej tylko, że wtedy zdążyli dziewczynę w ciąży zabić (grób przy drodze) a Al umorzył sprawę.
Dziewczyna z grobu przy drodze nie byla cieżarna. Patolog powiedzial Robin w motelu, ze nie znalazl sladow spermy (tylko koki), bo widocznie musiala byc prezerwatywa w zastosowaniu. Zwrocilam na to uwage, bo zdziwilo mnie, skad potem taka nieostroznosc.
Ja pamiętam, że była w ciąży - dlatego też musieli się jej pozbyć bo w innym razie po co mieliby ją zabijać?
"Ponadto o niewinności Matta świadczą chromosomy, które w przypadku kazirodztwa odbiegają od normy."
Yy nie. W przypadku kazirodztwa jest o wiele większe prawdopodobieństwo, że ujawni się jakaś mutacja genetyczna i dziecko będzie chore, ale równie dobrze może być wszystko okej. Więc to wcale nie świadczy o jego niewinności. Świadczy o niej natomiast film, bo jasno w nim moim zdaniem dają do zrozumienia, że ojcem jest Al / jakiś inny uczestnik jego imprezy.
Wiem, przepraszam, że wpadłam w taki ton, ale nie lubię, gdy ktoś wypowiada się z niezachwianą pewnością o sprawach, o których nie ma pojęcia, wprowadzając innych w błąd.
Z pewnością nie chciałem nikogo wprowadzić w błąd(a także nie sugerowałem że znam się na genetycznych anomaliach u osób ze związków kazirodczych). Pomimo pewnych rozbieżności, zgadzam się z Tobą odnośnie typowanych osób na ojca.
atakujesz laskę, że jest złośliwa, ale jest zasadnie złośliwa, w serialu nie zostało powiedziane jasno i wyraźnie kto jest ojcem dziecka, wg badań dostarczonych przez Ala, ojcem dziecka był Matt - ale Al stracił wiarygodność po tym jak okazało się, że w swoim domu organizował burdel dla pedofilów, ale NIGDZIE, dosłownie NIGDZIE, tylko w Twoich domysłach, które są bardzo subiektywną sprawą, nie padło, że ojcem dziecka jest Al lub któryś z pedofilów, ten wątek nie został pociągnięty (nie zrobiono powtórnych badań itd.), więc tak jak mówię jest to tylko domysł
poza tym tak jednoznaczne wykluczenie Matta biorąc pod uwagę sposób kreacji tego bohatera i fakt, że za reżyserię i scenariusz odpowiada Jane Campion jest moim zdaniem ignorancją - ukazany jest jako człowiek patologiczny, zepsuty, autodestrukcyjny i mający taki sam wpływ na otoczenie - jak wyjaśnić strach Tui i jej ucieczkę? bała się mu przyznać, że jest w ciąży - możliwe, na początku serialu ogólnie nie chciała by ktoś wiedział, ale wg mnie ojciec wzbudzał w niej strach, nie rozumiała jego zachowania wobec niej, obrzydzał ją, dwa razy w tym serialu celowała do niego, za drugim razem go zastrzeliła, w strachu o swoje dziecko, ale też z nienawiści i strachu własnego przed nim, zakończenie jest więc niejednoznaczne, możemy się tylko domyślać kto był ojcem, natomiast fakt, że Tui bardziej nienawidziła i uciekała przed własnym ojcem, niż przed realnym oprawcą (Al - bez żadnych skrupułów i strachu wsiadła do jego samochodu) można wyjaśniać dwojako: raz że Tui po prostu nienawidziła i bała się swojego ojca bardziej niż oprawców których nawet nie znała, dwa, że dzieciaki były usypiane tabletkami gwałtu dlatego nie były w pełni świadome tego co się działo; chociaż to jak często Jamie powtarzał podczas śledztwa, że policja nie wie co się tak naprawdę dzieje, fakt że jedna z tych dziewczynek popełniła samobójstwo wskakując pod samochód - świadczy jednak o tym, że dzieciaki biorące w tym udział miały świadomość jakiegoś zła które tkwiło w wypadach do domu Ala; the point is - całkowite wykluczenie Matta jako ojca dziecka Tui nie było zamiarem scenarzystów, jeśli byłby taki zamiar w scenach finałowych pojawiłby się hint w rodzaju np. powtórnego zlecenia badań lub coś w tym stylu... chodziło bardziej by widza zostawić z zagadką, ze świadomością całego tego brudu i zamieszania jaki te patologiczne jednostki jak Matt, Al i jego szajka pedofilii zostawili w tych dzieciakach
Witaj jouziou,
pragnę Ciebie zapewnić że nie atakowałem "tej laski", tylko odpowiedziałem(trochę złośliwie) na jej post.
Poza tym, masz rację że moje opinie są subiektywne(przecież są moje), a sposób przedstawienia Matta absolutnie nie świadczy że baraszkował ze swoją córką. Z tego co pamiętam darzył ją uczuciem rodzicielskim, martwił się o nią, na swój sposób kochał. Ponadto uznanie że ucieczka dziewczynki jest dowodem, lub poszlakom świadczącą że Matt jest zwyrodnialcem jest bardzo naciągana. Tui(w zasadzie jeszcze dziecko) dowiaduje się że jest w ciąży, ojciec i bracia są agresywni, patologiczni, mówiąc im o stanie błogosławionym będzie musiała zmierzyć się z pytaniami o to kim jest ojciec. Dla mnie bardziej prawdopodobne jest, iż uciekła ze strachu przed konsekwencjami zaistniałej sytuacji, a nie z obawy przed ojcem gwałcicielem.
Dzieciaki które brały udział w orgiach u Ala były pod wpływem narkotyków i innych środków odurzających(to wyjaśniono w serialu).
Wiem że scenarzyści postanowili nie wyjaśniać wszystkich wątków(oglądałem serial), a moje wcześniejsze wypowiedzi były moją interpretacją wydarzeń. Tak więc w mojej opinii(większość osób na tym forum ma podobne zdanie), ojcem był Al, lub jeden z uczestników niegrzecznych igraszek z uczennicami.
Pozdrawiam.
Chodziło o potencjalne choroby genetyczne, a nie odbieganie chromosomów od normy.
W niektórych przypadkach kazirodztwa może pojawić się nasilenie niekorzystnych (ale również pozytywnych) cech obu osobników. Dlatego chów wsobny jest powszechnie stosowany w hodowlach np. psów rasowych. Więc argument biologiczny odpada.
Al mógł oczywiście zmanipulować badania, ale z dużą dozą pewności można przyjąć, że to jednak Matt był ojcem.
Szczerze wątpię aby to Matt był ojcem dziecka. Z pewnością miał on wiele wad, ale kochał swoje dzieci(choć był niezwykle szorstki dla nich). Poza tym wielokrotnie zapewniał swoich synów, iż nie jest dopuścił się kazirodztwa, zorganizował wyprawę poszukiwawczą itp. Całość fabuły sugeruje, że to Al lub jego "znajomy " był ojcem(wielokrotnie organizował orgie z uczennicami, prawdopodobnie także Tui brała w nich udział.
to dlaczego jego synowie twierdzili, że gdy był pijany, to siedział u córki i widzieli jak ona "mu skakała" ?
Szczerze to nie pamiętam tego fragmentu, więc trudno mi się do tego odnieść. Jednak stwierdzenie "mu skakała" nie musi świadczyć o zażyłości seksualnej ojca i córki. Poza tym bracia nie wiedzieli o sympatii swojej siostry, oraz o "spotkaniach" w domu Ala, więc ojciec wydawał się jedyną opcją. W mojej opinii to Al, lub jeden z jego "towarzyszy" był ojcem(ale to tylko moje zdanie).
Wydaje mi się, że to jednak Matt był ojcem dziecka. W jakim celu miałby chcieć je zabić, jeżeli nie byłby jego ojcem?
oczywiscie, ze Al lub jeden z jego kolezkow w brazowym pokoju. Al sfalszowal wyniki. Od poczatku jego wlasnie podejrzewalam, bo byloby zbyt proste gdyby Matt faktycznie byl ojcem. Swoja droga rewlacyjny serial, szkoda, ze tak krotki
Nie, no właśnie nie do końca. EmilyG ma rację. Matt chciał zabić syna Tui, zapewne po to, żeby nie mozna było mu zrobić badań dna, bo wyszłoby, ze jest ojcem swojego wnuka.
Gdzie jest powiedziane, że chciał je zabić? Gdyby tak było, zabił by je, a nie zabrał i próbował z nim uciec. Mówił, że jego 12-letnia córka nie może mieć dziecka, że dziecko nie może mieć dziecka, nie znaczyło to, że chciał je zabić... Natomiast to, co stało się później pokazuje dobitnie, że Al lubił się zabawiać z Tui, zostawił ją sobie na górze, dla siebie, w czasie gdy reszta była oddana jego kolegom na dole, w piwnicy. Upodobał ją sobie. Dodatkowo, Tui napisała, kto jej to dziecko zrobił "NO ONE" - to była szczera odpowiedź z jej strony, bo nie wiedziała skąd jest w ciąży, bo nie wiedziała, że jest gwałcona, bo była na tabletce gwałtu, którą Al jej podawał, jak całej reszcie.
na pewno Al lub inny z tych perwersów, inaczej ostatnia scena nie miałaby sensu
Być może Matt również brał udział w tych orgiach, w końcu byli z Alem dobrymi kumplami, a Al zawsze go ostrzegał i sprzedawał mu informacje. Taki zwyrodnialec jak Al mógł pozwolić nawet na to, aby w orgiach była wykorzystywana jego córka.
Te dzieciaki na końcu były martwe czy tylko ogłuszone? Po tym jak jedno z nich jest ciągnięte głową w dół i leżą nieruchomo wygląda to raczej na morderstwo.
No i wreszcie po co ona nagrywa to wszystko telefonem? Mało tam dowodów było?
w jednym z odcinków Matt spotkał sie z Alem w łodziach na jeziorze. i dał mu coś. zapewne narkotyki na "impreze". a co do ojcostwa trzeba wziąć pod uwagę że sama Tui powiedziała że nie wie skąd dziecko wzięło sie w niej- czyli można przypuszczać że była również uczestniczką "imprez" u Ala. Z drugiej strony- synowie Ala powiedzieli mu że nie raz widzieli go z Tui w jej sypialni. więc chyba sprawa jest otwarta.
Dzieci były otumanione narkotykami ( tabletka gwałtu) Robin dobrze postąpiła nagrywając całą scenę, bo w sprawę byli zamieszani policjanci, którzy łatwo mogli wszystko sfałszować.
. Istotne, że ojciec, Al i kilku policjantów gwałciło te dziewczyny. Prawdopodobne jest że Al Sfałszował wyniki DNA na swoją korzyść, nawet jeśli to nie on był ojcem tylko jeden z policjantów ( w końcu trop padł by również na niego). PO drugie synowie Matta wspomnieli, że widzieli go z córką. No i chęć zabicia dziecka też może świadczyć o tym , że chce zatrzeć dowód. Trudno stwierdzić kto jest ojcem, obydwaj wiedzieli że Tui jest w ciąży, ale nie wiedzieli kto jest ojcem.
jasne że Al i pozostali uczestnicy orgii. "no one" - już wtedy wyjaśniło się że chodziło o gwałt zbiorowy. "nie wiem skąd to się u mnie to wzięło" - podobnie jak reszta dzieciaków była gwałcona odurzona pigułką gwałtu. nic nie wskazuje na to by Matt również uczestniczył w tych orgiach. przecież było pokazane że kochał swoją córkę i nie pozwoliłby na to by brała udział w takich imprezach. fakt że chciał zabrać jej dziecko/ pozbyć się go był wytłumaczony wprost słowami samego Matta: "dziecko nie powinno mieć dziecka"
Na Matta wskazuje to, że jego synowie powiedzieli mu, że widzieli go razem z Tui. Ten się wściekł. W sumie to trudno stwierdzić czy on brał w tym udział i jeszcze Tui go zastrzeliła, czy to chodził tylko o dziecko czy złość na ojca za to co jej zrobił. A może o wszystkim wiedział, nic z tym nie zrobił i dlatego była wściekłą na niego . Dużo domysłów.
oni tylko widzieli że na nim skakała i tylko tyle - wszyscy podejrzewali Matta (z powodu jego złej reputacji i dlatego że nie było innego podejrzanego poza tym młodym chłopakiem) więc wszelkie nawet najbardziej niewinne zabawy ojca z córką mogą wydawać się podejrzane dla postronnego obserwatora. ale tak naprawdę nic nie wskazuje na to że Matt brał udział w orgiach w których uczestniczyła jego córka, natomiast bardzo wiele że w nich nie brał bo kochał po ojcowsku swoją córkę. Tui zabiła ojca bo mierzył strzelbą w jej dziecko, a ona dodatkowo jeszcze była wyraźnie w szoku poporodowym (strzeliła też w stronę syna Matta i o mały włos nie zastrzeliłaby pani detektyw).
zgadzam się z tobą w stu procentach. ojcem dziecka z pewnością jest al. to że matt się wściekł, to wcale nie jest dziwne biorąc pod uwagę fakt, że jego synowie oskarżali go o zgwałcenie własnej córki. musiał się też pojawić jakiś trop naprowadzający widza (i samą robin) na ojca tui - tak, żeby nie było zbyt łatwo i żeby jego wina wydawała się oczywista.
tui zabiła swojego ojca bo wiedziała że chciał się pozbyć jej dziecka, u niej samej, mimo że była jeszcze dzieckiem, załączył się instynkt macierzyński. osobom związanym z policją również nie mogła ufać.
No ok, rzeczywiście tak mogło być. Ja nie byłam pewna swoich racji , ale wasz scenariusz najbardziej prawdopodobny.