"Nie musisz zmagać się z tym sam" itd... Ten odcinek sugeruje, że bycie gejem to choroba. "Bycie gejem ma znaczenie" - a bycie hetero ma znaczenie, bo mam wrażenie, że serial chce robić coś odwrotnego do tego, co robi - nazywa homoseksualizm czymś nienormalnym, wynaturzeniem.
Serial powinien mówić na odwrót: "Nie ma kim jesteś - gej, hetero, bi. Nie ma, bo każdy jest tak samo człowiekiem". Jednak przekaz płynie inny.