Odcinek mało śmieszny i kiepski niestety na dno szedł ten serial widać że faktycznie tym aktorom
nie chce grać a te odcinki od tak zagrane brak konkretnych pomysłów przez twórców.
no niestety te odcinek akurat byl kiepski ale bez przesady by schodzil na psy w wczesniejszych sezonach tez zdazaly sie kiepskie odcinki
Według mnie beznadziejny odcinek. To niby jest komedia, a nie było śmiesznie tym razem.
Zawód,wielki, kurde,zawód. Pijany Sheldon miał pójść do Amy i ją przeprosić :) To by było coś, co nadałoby smaczku. Kolejny odcinek byłby kontynuacją sytuacji i cacy a tak - d*pa.
A ja się ciesze że nie poszedł do Amy, mdli mnie już od tych ich gierek w "Sheldon pokaż że ci zależy".
I do tego to nawiązanie do V sezonu...ehhh, lecą na dno, już widzę zabiegi polegające na wciskaniu sławnych osób w USA(wnioskuje po oklaskach) do serialu, niedługo to będzie tak że jak tylko pojawią się aktorzy to będą bili brawo za samą możliwość ich obejrzenia i prawdopodobnie musieli zrezygnować z widowni a śmiech leci z puszki, ale tego nie jestem pewien, może same oklaski są dograne
Taaa, tylko ciekawe czemu na razie średnia ocena tego odcinka to 10/10. Mi odcinek bardzo się podobał. Już za pierwszym razem "fun with flags" bardzo przypadł mi do gustu, teraz się też nie zawiodłam. Ode mnie ten odcinek dostał 9/10.
Taaa, aktorom nie chce się grać, rzeczywiście aż bije to z ekranu...
Odcinek zdecydowanie najsłabszy z 6. sezonu, autorzy zmarnowali potencjał pijanego Sheldona :) Brakowało Penny, Rajesha i Leonarda, to oni razem z Sheldonem i Howardem są głownymi bohaterami i to na nich powinna opierać się fabuła.
Według mnie odcinek był fajny. Nie był najlepszy, ale nie był też najgorszy ;).
A mi się bardzo podobał i był jednym z zabawniejszych w tym sezonie.
Głównie przez brak wiecznych rozterek związkowy Leonarda oraz minimum Amy.
Humor mi się bardzo podobał (Sheldon i Howard).
Nie nudził jak poprzednie.
Dopiero teraz sobie uświadomiłem że Sheldon ma teksty z kosmosu :D OK, Sheldona było dużo ale co z Leonardem i Penny? To na nich miał opierać się ten serial! Nie na Amy i Bernadette, Howard jest, ale tylko w kontekście Bernadette. Sheldon cały czas trzyma poziom
A ja powiem tak: oprócz bbt oglądam też himym i w porównaniu najnowszych sezonów z tym serialem bbt wypada świetnie.
Bardzo słaby odcinek. Na początku liczyłem, że Sheldon w końcu rzuci Amy i będzie jak dawniej. Jednak się pomyliłem. Jedyna śmieszna scena to picie alkoholu w barze. Szkoda, że serial idzie w złym kierunku.
Powiem wam tak, byly sezony gdzie byly lepsze i gorsze odcinki. Tak jak w kazdym serialu to jest i powiedzcie mi ze jest jakis serial, gdzie nie robia odcinków na odwal, zeby zrobic norme. Trzeba im zaufać, ze bedzie wiecej tych lepszych:)
To nie tak, wcześniej były genialne sezony, później genialne odcinki, a jeszcze później genialne sceny, a teraz sceny są co najwyżej dobre, a jedynie kwestie niezłe. Więcej tych lepszych, mogło być w V sezonie, a w odczuciu wielu z nas jest on najgorszym sezonem emitowanym do tej pory
poczatek VI sezony byl kozakiem. Pozniej jak juz wyladowal Howard zaczelo sie dziadowanie. Dlatego mowie ze czasami pewne czesci sezony sa nudnym zapychaczem fabularnym.
VI sezon jest po prostu lepszy od V. Nic poza tym, choć i tak sporo czerpie z V sezonu...
Ech musi one postarać się żeby było lepsze komedia i rozwija się, a nie opadają się. Bo to właśnie jest polecam. Tego nie wiadomo.