Mnie również odcinek się podobał (choć wg mnie śmieszniejszy był odcinek z profesorem Protonem z 6-tego sezonu). Klamry były świetne, uśmiałam się też na tekście o tym, że Sheldon nie płacze, bo by zardzewiał ;) No i Howard nieźle zrujnował Rajowi girls night ;D

Dziewczyna Raja... Ble. To jest dopiero okropna postać. Też nie cieszę się na wieść o tym, że znowu się pojawi.

Motyw Sheldona wkurzającego idola trochę wtórny, na plus zniewieściały Rajesh i wątek gejowski.
Amy chyba pierwszy raz w tym serialu naprawdę mnie rozśmieszyła tekstem o seksie.

A mnie dziewczyna Raja aż tak nie razi, nudna i bezbarwna ale nie bardziej niż Amy i Bernadette przez większość serialu.
Ogólnie postacie żeńskie w tym serialu to raczej porażka.

Mi się marzy Alex i siostra Sheldona...to na pewno nie są nudne postacie:-)

A no zapomniałem o Alex ale to postać raczej epizodyczna.

Kim był/a Alex bo nie pamiętam?

Asystentką Sheldona

Teksty doktora Protona mistrzowskie!!!

ta, docinki Billowi Nye - świetne.

Świetne teksty: Amy "ubieram się jak celebryci", "pójdą do łożka prędzej niż ja z Sheldonem"
dr Proton "chwila ty masz dziewczynę ?... Aaa już rozumiem"
Penny "cicho bądź, zrobi nam diamenty z włosów"
Raj " O jestem Howard mam otyłą mamę i wszyscy mnie kochają"
Ale beka xD

Świetny odcinek i świetne teksty. Oby tak dalej :)

Jeden z lepszych odcinków, uśmiech pojawiał się co chwila. Teksty prof. Protona dotyczące jego wieku - mistrzowskie.

Odcinek strasznie słaby, podobnie jak poprzedni z profesorem Protonem, a na dokładkę zniesmaczyła mnie scena z robieniem biżuterii, a konkretnie to co zaprezentowała w tej scenie Penny. Dlaczego z tej postaci scenarzyści starają się zrobić debila z ładną buzią? Pamiętacie jak w 1 albo 2 sezonie Penny razem z chłopakami produkowała spinki do włosów w kształcie kwiatka? Nagle X sezonów dalej, podczas wykonywania bliźniaczo podobnej czynności Penny nie umie posługiwać się klejem i jest cała pozlepiana, jej IQ spada poniżej poziomu przedszkolaka :|

Kiedyś postać Penny (przynajmniej tak mi się wydaje) to była prosta dziewczyna, która reprezentowała jakby to ująć "normalną" część społeczeństwa, przynajmniej na tle 4 dziwaków. Niestety kilkadziesiąt odcinków temu scenarzyści zaczęli przesuwać granicę "normalność" do tego stopnia, że postacie kreowane na "dziwaków" znormalniały, a Penny, która musi od nich odstawać zdebilniała, a apogeum tego widziałem właśnie w tym odcinku :|

P jest od początku kreowana jako głupia, ładna kobieta. Gdyby nie taki zabieg z posklejaniem się nie zauważyłbyś różnicy pomiędzy nią, a resztą obsady.

Słuszne spostrzezenie.