Z tego co pamiętam, to w którymś odcinku była wzmianka o tym, że dziadkowie Bernadette i Howarda mieszkali kiedyś prawie po sąsiedzku w Polsce :)

Dziadkowie mieszkali po sąsiedzku w Polsce ale nie skończyło się to dobrze.

Przodkowie Bernadette byli z Polski. W Polsce mieszkali także krewni Wolowitza. Sąsiedztwo wskazuje, że potomkowie Howarda mieszkali w Gettcie w Warszawie, a Bernadette w "Polskiej części" miasta.

Ghetto to o wiele za daleko posunięty wniosek. Nie było o tym słowa w odcinku.

I dzisiaj też oglądałam, to była wzmianka o Janie Pawle II, co z tego, że był papieżem, a większość wie, kto jest papieżem, ale co z tego, był Polakiem 8)

i jeszcze o Marii Curie-Skłodowska :)

był też odcinek w którym sheldon grał w kalambury i słowem klucz była Polska. narysował markerem na tablicy polską kiełbasę, system solarny Kopernika oraz Marię Skłodowską curie po tym jak napromieniowała się radem i polonem. niestety, nie wiem który to odcinek.

sezon 6 odc 4

W "Jeden gniewny Charlie" też nawet po Polsku mówili. :D W USA to chyba po Żydach i Niemcach to jesteśmy najbardziej "znani" chociaż raczej nie jest to komplement dla nas. :)

Bernadette mówi Penny że Howard odkrył że jej (tj. Bernadette) przodkowie i Howarda byli w Polsce sąsiadami. Penny mówi "to fajnie", Amy komentuje szeptem "niezupełnie, później ci to wytłumaczę". I wchodzi śmiech z offu. Niestety chyba chodzi o polski antysemityzm, co zresztą koresponduje z sytuacją kiedy Leonard pyta Howarda o rodziców Bernadette "co u Adolfa i Ewy". Strasznie mnie to irytuje, ale tak widać jesteśmy postrzegani przez Amerykanów. Albo ktoś chce żebyśmy byli tak postrzegani.
Dobija mnie też to nieszczęsne Happy holidays, jak na końcu 11 sezonu - naprawdę muszą udawać że choinkę ubiera się na hanukę albo kwanzę?Żałosna polityczna poprawność.

mnie się wydaje, że "Adolf i Ewa" ma być śmieszne przez nawiązanie do żydowskich korzeni Howarda a nie polskich Bernadette :)
delikatna różnica.

cóż, i tak być może

http://www.youtube.com/watch?v=-8sxfY6C-8c :D

Był jeszcze dialog Howarda z matką gdy ten był na orbicie ... pani Wolowitz krzyczy " czy pozdrowić tą Polkę"?
A Howard odpowiada " tak mamo to moja żona"!

Link wyżej. Jak już to chodziło o przeprowadzkę a nie pozdrowienie.

Myslisz ze ja znam na pamiec kazdy odcinek?

Nie ale warto upewnić się, nim się coś poblicznie napisze ;)