Nie wiem czy taki temat już był ale nie udało mi się znaleźć. Tak się zastanawiam jaka jest
Wasza ulubiona postać, bo spośród moich znajomych wszyscy zawsze wymieniają
Sheldona. U mnie obecnie jest on na trzecim miejscu za Amy i Penny.
Ja najbardziej lubię Rajesha, potem jest Howard. Sheldona lubię najmniej. Ja też zawsze słyszę, że Sheldon najlepszy, ale do mnie jakoś nie trafia ta postać.
Sheldon,m oczywiście. Ale Rajesh zaraz zanim, a i Bernadette jest niezła. Do Penny się przekonałam, ale Wolowitza i Leonarda nie lubie wręcz. Takie o moje opinie!
Sheldon jest zajebisty na głowę biję wszystkich :) po nim jest Raj a najmniej lubię Wolowitza.
Sheldon forever (ah ta ziemista cera i patykowatość hehe) chociaż wszyscy są super, najmniej lubię Bernadette, przez jej koszmarny cienki głosik:)
Sheldon trzyma ten serial na swoich barkach, nie oszukujmy się. Chociaż Howard zanim poznał Bernie też był genialny.
SHELDON . inni i tak są zmieniani co sezon, znaczy, dodawani nowi . ale kazdy ma w nich wbite i ogląda bo parsons gra wręcz prześmiesznie .
RAJESH RAMAYAN KOOTHRAPALI :D a zaraz za nim Penny za sliczną mordkę ;) Z chęcią wywaliłbym z serialu Amy.
a najmniej lubię Bernadet, nie znoszę jej głosu i tego że jest taką słodziutka wazeliną!
Wydaje mi się, że postać Leslie została niejako "wygryziona" przez Amy. Mimo źe Leslie byla zdecydowanie mniej nachalna, one dwie w tym serialu to byłoby już zbyt wiele.
A zapomniałam, że lubię też Stuarta - jego niskie poczucie własnej wartości, pesymizm i permanentnie zbolała mina miażdży :P
Sheldon Sheldon Sheldon :D Po nim Leonard i Howard z matką :D Ale Penny też jest fajna.
Według mnie każdy dodaje innego smaku serii i mimo, że kogoś uwielbiamy, a kogoś nie lubimy, to jedni bez drugich bardzo by stracili. Zastanawia mnie jednak coś innego. Nie wiem, czy widzieliście może nagranie zza kulis "the making of TBBT" gdzie każdy z aktorów wypowiada się o swojej postaci. Można tam podpatrzeć podobieństwa i różnice pomiędzy aktorem a postacią, którą gra i to, ile z siebie każdy aplikuje w rolę.
I tak od początku - Leonard i Galecki - różne postaci, aktor jest zdrowo pewnym siebie, wyluzowanym facetem. Sheldon i Jimmy - oczywiście różni, mimo że zwodzi bardzo podobny sposób mówienia, szczerze mówiąc zaskoczyło mnie to. Rajesh - aktor mówi z identycznym akcentem - też myślałam, że robi to tylko na potrzeby serii (i normalnie ma głowę pełną loków!:P) Howard - "na żywo" jest zupełnie inny, ale też trzeba wziąć pod uwagę, że ma bardzo specyficzną postać, która w prawdziwym życiu byłaby mega-dziwna - typowo komediowa i tak samo sprawa ma się z Bernadette - typowa postać uroczej głupiutkiej dziewczynki, a aktorka jest bardzo inteligentna i mówi "do rzeczy". Z Amy jest podobnie - aktorka sprawia wrażenie, że trochę wstydzi się w swojej roli tego, że musi się tak uganiać za Shellym i "przyjaciółkami" :P
Ale za to Penny.... To jakaś tragedia. Ona gra swoją postać nawet jak mówi normalnie - udziela wywiadu - albo po prostu taka jest. Denerwująca. Zbyt pewna siebie. Na pierwsze pytanie "jaka jest Penny?" mówi "Penny is A-DORABLE" i strzela swoje głupie miny. Mówi też, że dopiero kiedy powstał odcinek pilotowy z JEJ udziałem, seria ruszyła, bo wcześniejsza aktorka nie była tak idealna jak ona... Strasznie mnie to rozczarowało, bo myślałam, że Penny świetnie odgrywa głupią Amerykankę, ale niestety, wydaje się, że po prostu nią jest, lub stała się pod wpływem roli. I dlatego jakoś teraz ona najbardziej mnie denerwuje. Poza Priyą, która od początku doprowadzała mnie do szału.:P
A najbardziej lubię Rajesha i te jego rozterki poszukującego samotnika. ;)
interesujące spostrzeżenia, obejrzę sobie te filmiki, bo jestem ciekawa tego bardzo po Twojej wypowiedzi ;))
natomiast ja najbardziej lubię Sheldona - on trzyma całą ekipę 'w ryzach', jest dla mnie jak Barney z "How I Met...", bez niego serial by bardzo dużo stracił. na drugim miejscu jest Howard - ten aktor ma po prostu niesamowity talent komediowy! być może nawet lepszy od Parsonsa, powinnien występować w kabaretach. Pamiętam odcinek w którym parodiował, albo naśladował któregoś z bohaterów - mimika, głos, no naprawdę uzdolniony jest ;))
Postać Leonarda za to strasznie irytująca... ani zabawna, ani nawet tragiczna... Raj też na plus, do Penny mam słabość, uważam, że jest urocza, reszta bohaterów też jest w porządku.
To wokół Sheldona w sumie się wszystko kręci ;) Muszę sobie koszulkę sprawić z nim ;D widzieliście?na CupSell są koszulki z różnymi wzorami
Zdecydowanie Sheldon! Nie wyobrażam sobie tego serialu bez niego. Potem Penny i Raj. Za to nie cierpię Amy..
Moim zdaniem najlepszymi postaciami są Sheldon, Amy i matka Leonarda.Ta trójka jest taka specyficzna i wręcz oderwana od rzeczywistości. Bardzo lubię też teksty matki Howarda :]
Najbardziej irytuje mnie Priya, ale Barry, Howard i Stuart też nie podpadli mi do gustu...
Ooo... Bały Kłypki?:D Zupełnie o nim zapomniałam. Jest mega denerwujący, ale scena, w której nie może porozumieć się z tym telefonicznym rozpoznawaczem głosu "Siri" jest genialna!