Igrzyska Śmierci + The Lost = The 100
Wstyd, pani Kass. Pisząc swoją książkę nie wykazała się Pani absolutnie żadną kreatywnością, choć
wśród autorów dzisiejszych książek dla młodzieży zaczyna być to normą.
Ogólnie serial jest całkiem dobry, ładna sceneria, fajne widoczki itd. Bohaterowie- po prostu są.
Schematyczni, jak w każdej historii dla nastolatków- nie ma za bardzo do kogo się przywiązać,
wszyscy są mi obojętni. Ale jeśli chodzi o samą historię, to oglądając ten serial miałem wrażenie, że
skądś kojarzę tą fabułę, np. z Igrzysk Śmierci albo The Lost.
Imo jednak warto obejrzeć, choć podobieństwa z innymi serialami mogą rzucać się w oczy.