Ciekawa myśl. Zgadzam się oczywiście. Niestety scenarzysta pewnie wtedy o tym nie myślał. No ale nie byłoby fabuły ;).

Zawsze można na to spojrzeć z innej strony. Jakby nie było, ten statek górniczo-więzienny należał do ruskich, a Arka była raczej amerykańska, więc różnice technologiczne mogły nastąpić, głównie jeśli chodzi o fakt, że mogli się śpieszyć z ucieczką z Ziemi. Arka była przystosowana do życia na niej, może i były ograniczenia co do ilości osób i czasu przebywania w kosmosie, ale jednak pozwalała ona na egzystencje. Ten statek ruskich nie oferował tego, a jedynie wejście w hibernacje, przez co przeskakiwało się pomiędzy latami, ale nie pozwalało żyć - co jednak miało więcej sensu, kiedy to musieli eksplorować kosmos w poszukiwaniu nowych planet zdolnych do zamieszkania. Również ALIE, jako sztuczna inteligencja, miała opracować nowe sposoby przeżycia - co sugeruje, że Arka chciała być statkiem rozwojowym - w tym wypadku hibernacja nie miałaby racji bytu. Kolejna sprawa, że w sumie twórcy serialu, tymi górnikami, fajnie otworzyli furtkę do potencjalnego istnienia większej ilości statków, z nową to technologią i nacjami.

No ale oczywiście, głównie chodziło o to, że twórcy nie przewidzieli takiego rozwiązania na początku :P

Które to rozwiązania nadal wg mnie rozwala punkt wyjściowy... Arka miała na celu uratowanie ludzkości, dać im możliwość przetrwania po jakimś kataklizmie przez bliżej nieokreślony czas... ale raczej w domyśle długi czas. Bunkier podobnie.. Niech będzie, że jest ta funkcja rozwojowa... choć totalnie nie wiem na czym, by miała polegać w warunkach ograniczonych i wyczerpywalnych zasobów... nadal jednak komory byłyby doskonałym planem B.

I jakoś te różnice technologiczne... noo, wykradzenie danych... ataki hakerskie... szpiegostwo gospodarcze... mam wątpliwości, czy taką technologię dało by się utrzymać na wyłączność. Taka Raven, haker samouk, 100 lat po zagładzie "world as we know it" (że sobie pozwolę na wkręt-cytat z R.E.M. bodajże) potrafi w zasadzie włamać się do dowolnego systemu komputerowego stworzonego w czasach dawnych... Ciężko mi uwierzyć, że w czasach przed odpaleniem rakiet nikt inny nie umiał dokonać podobnych numerów. BTW. to naprawdę był statek ruskich? coś przeoczyłem, hm.

Niemniej jednak, nadal serial jest fajny... mimo pojawiających się od czasu do czasu głupot (ot, np robaki pustynne) wymagających westchnięcia.

Różne zaawansowania technologiczne mogły powstawać na jednej planecie. Nie wiem dlaczego wiele osób ma z tym taki problem. Nie istnieje coś takiego jak jedna ścieżka jak w grach. To, że mają zamrażanie na jednym to nie znaczy, że każdy statek też ma. To zależy od jakiej korporacji jest dany statek i każda korporacja może mieć kompletnie inną technologię i jej zaawansowanie. Dlatego tak bacznie pokazują co jest z jakiego eligiusza a co było z Arki itp. To tak jak Nasa wystrzeliła by rakietę a Elon Musk swoją każdy ma inne osiągnięcia, drogę i to co sam stworzył. Nie ma czegoś takiego jak główna, i wiodąca technologia. Ponadto może to się tym różnić, że różne zadania miały statki/arkii W Arce mieli za zadanie żyć i przeżyć pokolenia aby powrócić na Ziemię a w Eligiuszu była to akcja wydobywcza czy szukanie nowej planety więc mieli również po to inną technologię. Bardziej bym się skupiła na tym jak oni mogą od tak podróżować raz na Ziemię raz w kosmos jak wiadomo takie masywne obciążenia odbijają się na zdrowiu a tutaj wygląda to jakby jechali rollercosterem :D

Arka powstała w skutek połączenia kilku stacji kosmicznych różnych nacji. Stacje połączyły się po zniszczeniu ziemi. Nie zostały zbudowane dla zapewnienie przetrwania. To stało się przypadkiem - stacje miały charakter badawczy i.oewnie niektóre militarny. Pozostali przy życiu ci którzy byli przypadkiem w kosmosie. Stacje nigdzie się nie wybierały, więc technologia hibernacji je była potrzebna. Tak można to wyjaśnić. Aczkolwiek oczywiscie na początku scenariusza nikt nie zakładał sezonu 5