Skoro już chcieli wyjść i to zakończyć to dlaczego nadal wkurzali się na wydłużanie czasu na liczniku zamiast po prostu kupić coś drogiego w strefie "dla wszystkich"? Przecież to właśnie te zakupy im ujmowały czasu. Dla mnie to jest mega niezrozumiałe.
Podobnie jak z tym, że nie mieli jedzenia i wody bo 8 zamknęła się w pokoju. Mogli to przecież kupić za czas.
I jeszcze z głosowaniem gdzie będą składać worki. Przecież mogli kupić worki i inne rzeczy do opróżniania się za czas. I składać wszystko w dużym holu.
tak, nie wolno było wynosić nic z pokoju, groziło to utratą połowy wygranych pieniędzy. jednak gdy wiedzieli już w jaki sposób mogą “zarobić czas” czy nie mogli za niego kupić jakiejś toalety w holu? wtedy odchody byłby składowane w większym pomieszczeniu, nie spaliby zaraz obok.
Jedzenia i wody nie można było kupować. Mogli za to kupić coś do wyważenia drzwi, przejąć jej pokój a ją związać, na co wpadli o tyle później. Nie rozumiem czemu wtedy zdecydowali się na przeprosiny i podporządkowanie jej - zagrażała całej grupie, więc spacyfikowanie jej byłoby najrozsądniejszą opcją.