nawet jeśli ma oprawę klasycznego serialu animowanego. Jednakże Comedy Central mogłoby się już pokusić o prawa do emisji serialu, gdyż jest stacją, która nie uznaje kompromisów i nie stosuje rozległej cenzury językowej przy tłumaczeniu list dialogowych jak to robi chociażby TVN. Choć drugi sezon nie jest aż tak powalający jak pierwszy, to z pewnością całą serię warto obejrzeć ze względu na przekomiczne ujęcie problematyki czarnych ludzi w amerykańskim społeczeństwie, które sprawia, że do bohaterów serialu od samego początku pała się ogromną sympatią. Wbrew pozorom serial zmusza również do przemyśleń, ponieważ poruszane tam tematy są bardzo aktualne, niektóre z nich - ponadczasowe. I choć nie odnoszą się do wydarzeń pokroju sprawy Rodneya Kinga to na pewno większość z nich ma dość poważny wydźwięk, mimo iż skryty pod grubą warstwą komizmu.
As far as I'm concerned bez cenzury wychodzi tylko na DVD. I tak cud, że w ogóle nadają to w telewizji, a że teraz trafiło nawet do Polandii to już się w ogóle w głownie nie mieści. Dziw, że nie obraża to uczuć religijnych Palikota i ferajny :).
Wbrew pozorom zmusza do myślenia? Wg mnie już pierwsza minuta pierwszego odcinka udowadnia, że to serial nie dla dzieci, lecz dorosłych, i to naprawdę niegłupi. Pozory, pozory... Ludzie już dawno powinni się nauczyć, że serial animowany nie równa się bajka, a komiks nie równa się czytanka dla dzieci. :]