Biorąc pod uwagę tempo pojawiania się kolejnych ocalałych zaczynam podejrzewać, że wszyscy przeżyli tę zarazę. Dostali amnezji i tak błąkają się po świecie aż zauważą znak "alive in tuscon".
ps. wiem, poczuciem humoru mógłbym spokojnie rywalizować z karolem