Jest w tym spuścizna Aanga ma magię i przyciąganie czasem ogląda się fajnie ,czasem dziwnie ,absolutnie nic nie jest takie jak w pierwotnym Awatarze . Udowodnili że mają pomysł i potrafią inaczej opowiedzieć historię czyli zaleta ale wróćmy do słowa dziwnie . Czuję się że wszystko spadło jakość siły przyjaźni i współpracy ,fajność i wsparcie zwierzątek ,iloraz inteligencji postaci.
Wszystko.
I tutaj wrócę do słowa ; czasem .
Czasem dziwnie , czasem fajnie ,czasem wkurzająco . Tak ta animacja wpienia Korra jest żałosna , uosobieniem bezużyteczności i głupoty .
Całkowitym przeciwstawieństwem Aanga , wszystko robi odwrotnie.
U Aanga powietrze to jego źródło więc i ulubiona magia .
Korra niemal nie używa źródła .
Aang rozumie różnice w między swoją siła a wroga , Kora odwrotnie, więc Aang skupią się na obronie i unikach a Kora odwrotnie.
Aang czerpie z przyjaźni i współpracy
Kora odwrotnie.
Czyli jest bezdennie głupia , żałosna ,niezdolna pokonać kogokolwiek...
Aang odwrotnie
Więc wszystkim rzuca wyzwania
Zupełnie niepotrzebne była ta kontynuacja. Strasznie mnie zawiodła, a to jeden z moich absolutnie ulubionych animowanych seriali. Przyciąga mnie do tego za każdym razem jak to oglądam różne podejścia ludzi do spraw takich jak honor, odwaga. Transformacja jaka następuje u postaci jest też bardzo potrzebna. Niektórzy dorastają, widzą swoje błędy i próbują je naprawić. Niektórzy uczą się nowych umiejętności. Przywiązanie do przyjaciół co jest niezbędnym czynnikiem w życiu człowieka, bo bez ludzi, kontaktu z nimi mamy małe szanse przetrwania, a i życie jest takie "niekompletne", "niedoskonałe" i puste. Pod powyższym podsumowaniem podpisuję się rękoma i nogami. Smutne, że nasze "dobre" i miłe wspomnienia są przez kogoś niszczone bezlitośnie. Rozumiem, że może trzeba się rozwijać, ale też trzeba mieć jakiś rozsądek i słuchać fanów, ludzi, którym oryginalny Avatar przypadł tak do gustu.