Witam
Obejrzałem cały 1 sezon chociaż kilka ostatnich odcinków z trudem bo zaczęła mnie strasznie drażnić jedna rzecz mianowicie słabość WIELKIEGO KLAUSA! Czy w 2 sezonie jest jakaś poprawa? W każdym odcinku każdy mówił że trzeba się go bać itd. a jak przychodziło co do czego to nagle nasz zajebisty vampir przemieniał się w worek do bicia. To jak jest lepiej czy nadal tak samo?
Klaus bardzo się zmienił od czasów jego pobytu w Mystic Falls, czy początków w Nowym Orleanie. W 2 sezonie nie jest "workiem do bicia", ale wielkiego postrachu też nie wzbudza, bo stał się jakby to powiedzieć... dobry? No dobry to może za dużo powiedziane, ale lepszy w każdym razie. Nie jest taki Stefanem starającym się zbawić świat, ale nie jest też przerażającą hybrydą, troszczy się o swoich bliskich, w tym nawet o Hayley, nie zabija wszystkiego co się rusza, jest zadziwiająco skory do wybaczania i przede wszystkim bardzo kocha swoją córkę. Pokazali takie jego ludzkie oblicze. Więc jeżeli liczyłeś/aś na wielkiego złego Klausa to raczej nie masz co oglądać dalej.