PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=845708}
6,9 27 tys. ocen
6,9 10 1 26588
6,4 5 krytyków
The Stranger
powrót do forum serialu The Stranger

Coben, ma to do siebie, że potrafi bardzo mocno zaintrygować swoją opowieścią. Wstęp jest zawsze bardzo tajemniczy i przynoszący nadzieję na świetną historię. Rozwinięcie z reguły trzyma ten sam poziom, ale zakończenie... zakończenie zazwyczaj zawodzi.

Tak jest i tym razem.

Sama koncepcja udawanej ciąży jest już mocna naciągana. Brzuch ciążowy mojej małżonki widywałem codziennie. I to podczas zwykłych czynności, jak choćby przebieranie. Aż dziw bierze, że główny bohater choćby raz nie chciał spojrzeć na brzuch swojej żony, kiedy ten był już widoczny. Nie wspomnę już o tym, że poronienie ciąży, kiedy jest ona widoczna, nie kończy się wyłącznie płaczem w toalecie i ckliwymi słowami "straciłam je!". Konieczna jest wizyta w szpitalu. A tam wszystko wyszłoby na jaw.

Chciałbym jednak bardziej skupić się na tym, co mi u Cobena nie leży, czyli na zakończeniu.

Jestem w stanie zrozumieć to, że Doug dał po głowie Corinne, żeby nie wydało się, że gwizdnął pieniądze. Jego reputacja ległaby w gruzach. Nie mogę jednak zrozumieć jego dalszego zachowania. Żaden normalny człowiek nie byłby w stanie funkcjonować po czymś takim. On tymczasem wiódł sobie normalne życie, aby w ostatniej scenie (też skądinąd dziwnej) przyznać Adamowi, że nie może z tym żyć.

No i sam fakt tego, że Adamowi uszło na sucho wymierzenie sprawiedliwości Dougowi.
Który śledczy kupiłby historię o tym, że to Katz zabił Douga? Miałoby za tym przemawiać to, że zabił Heidi? Miałoby za tym przemawiać to, że zabito go z jego broni? Przypominam, że policjanci odkryli na miejscu szamotaniny Katza z Adamem brak jego broni. To musiało znaleźć się w protokole. I pamiętajmy o tym, że w momencie, gdy Adam strzelił do Douga, Katz siedział już w areszcie. Miał zatem alibi, bo patolog bez większych problemów stwierdziłby godzinę zgonu Douga.

Takie to wszystko grubymi nićmi szyte.

Ashardon

Co do końcówki zgoda, ale z tym, że nie można żyć z taką zbrodnią się nie zgodzę. Policyjne statystyki dowodzą, że do przestępstw najczęściej dochodzi w kręgu najbliższej rodziny i znajomych. Bardzo często też zdarza się, że sprawca pomaga w poszukiwaniach i wyjaśnianiu sprawy. Częściej po takiej zbrodni normalnie żyją kobiety (według badań).