... musze przyznac. Wlasnie zaczelam ogladac od nowa i ze zdziwieniem stwierdzam,ze nawet Cara mnie juz
tak nie drazni jak kiedys, nie wspominajac o drewnianym Stephenie. Za to Pellegrino no genialny po prostu.
Luke marzenie. A teksty Russella bawia chyba bardziej.