Po "korekcji" płci, aktualnie Elliot jest fatalny, jakby stracił cały swój urok. Nie wiem czy to postać czy aktor, ale ogląda się to fatalnie. Victor jest wkurzający, denerwujący i odrzucający.
Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie.
Według mnie właśnie przed pójściem na warsztat fatalnie się "to" oglądało.
Potem było trochę lepiej, niewiele ale jednak.
A to o czym piszesz że pomimo wszystko był denerwujący i odurzający, to sądzę że to bardziej kwestia jego osobistego nastawienia do otaczającego go świata, niż charakter postaci którą grał.