Wg mnie byłby dość logicznym i dobrym dla obu stron rozwiązaniem. Wiadomo, że 8 odcinek musi
się skończyć z przytupem, a przynajmniej tak powinien. Pewnie dojdzie do rozwałki, w której znowu
zobaczymy szaleństwo w oczach Ricka, ale suma sumarum niekoniecznie tym razem musi być kill
them all. Dawn początkowo wydała mi się postacią negatywną, ale okazało się, że stała się
więźniem sytuacji, w której się znalazła i też widzi, że coś nie gra, więc kto wie, czy właśnie do
wspomnianego sojuszu nie dojdzie.
A Wy co sądzicie na ten temat?
Właśnie. Niewiele o niej wiemy. Pytanie po co uciekł z kościoła. W końcu mógł normalnie odejść jeszcze przed wyruszeniem Ricka i jego grupy na pomoc Beth i Carol.
Nie sądzę. Wszystko wskazuje na to, że uciekł przerażony okrucieństwem, którego dopuściła się grupa Ricka, brutalnie mordując kanibali. Oczywiście mieli swoje powody, ale Gabriel jako duchowny - w dodatku nieprzesiąknięty apokalipsą jak reszta - odbiera to wszystko inaczej. W komiksie również do tego "sprzeciwu" doszło, ale w zgoła inny sposób.
Jaka zagadka .. jest po prostu słaba i nie radzi sobie z sytuacją, zgrywa twardą, ale taka nie jest. Ci ze szpitala nie są źli a przynajmniej tacy się nie wydają, więc dla mnie będzie głupotą jeśli Rick ich wszystkich wybije co do nogi. Niestety jednak patrząc na Ricka, przeczuwam, że będzie zabijał wszystkich byle tylko chronić swoich, jak matka swoje dzieci.
I prawilnie , wreszcie Rick zaczyna być prawdziwym leaderem post apo grupki a nie ciepłą kluchą wierzącą w dobro ludzi. Przecież w każdym tego typu serialu widać wyraźnie że bardziej niż zombie trzeba się obawiać ludzi ;D
Niczym się nie będzie różnić Rick np. od Gubernatora ( swoją drogą gra aktorska córeczki Gubcia jest prawie identyczna jak gra Carla więc i tutaj jest podobieństwo). Ścieżka po trupach do celu nie jest rozwiązaniem bo każdy w końcu trafi na większego sq..syna od siebie.
więc czemu nie kibicowałeś gubernatorowi ? tylko Rickowi z więzienia ? no chyba, że się mylę ?
kibicowałem rickowi (dla zasady) bo jest głównym bohaterem. Teraz zmieniając się w lekkiego sajkopate zyskuje u mnie więcej sympatii.
To prawda. Jednak chciałbym żeby Rick zamiast walki zawarł sojusz z grupą ze szpitala. Niestety ale tak na mnie podziałały wczesniejsze sceny z akcji wewnątrz tego właśnie szpitala. Ludzie którzy go prowadzą nie jest tacy źli. Pamiętam, że gdy widziałem odcinek w którym samochód z krzyżem porywa Beth to miałem tylko jedną myśl, że jak ich znajdą to niech zniszczą w drobny mak za to. Jestem ciekawy też jak faktycznie Beth trafiła do tego szpitala bo ta historia którą starają się jej wmówić nie przemawia do mnie. A już raczej tego w serialu nie wyjaśnią.