Na film "To" trafiłem przez przypadek. Kiedy już zobaczyłem, że film jest horrorem z klaunem w roli głównej, a na dodatek jest to ekranizacja Kinga, nie mogłem sobie odpuścić. Mini-serial oglada się przyjemnie, ale wg mnie jest mało przerażający. Do klaunów nic nie mam, nie przerażają mnie one dlatego może odbiór był inny. Finał tej produkcji jest niestety mało zadowalający w stosunku do 190 min przed telewizorem. "To" posiada jednak niezwykły klimat filmów lat 90. Mnie bardzo przypominał "Powrót do przyszłości". Całośc ograna jest w elementy przyjaźni na całe życie, która może pokonać wszystko. Mamy także walkę ze złem, a także z koszmarami z dzieciństwa (kto ich nie miał).
Solidna produkcja lat 90, która posiada nietuzinkowy klimat, ale jako adaptacja prozy Kinga nie przeraża.
8/10